16 odpowiedzi w tym temacie

[74nitro]

...ekhmmm... dziś zrobiłem pierwszą jazdę ( siakieś tam kilkanaście kilometrów ) - bo dopiero od wczoraj mam prawko .

W czym rzecz?

Strrraaasznie mułowaty ten mój Qń - jak wysoko trzeba go kręcić przy dynamicznej jeździe/ miasto ? Bo przy 2,5K na budziku to on się ledwo toczy... to normalka ?

W sumie ostatnie 3-4 miesięce praktycznie stał, nie licząc jednorazowej trasy Radom-Białystok,- trzeba go może rozruszać, pająki i nietoperze powyganiać...?

Użytkownik 74nitro edytował ten post 04 listopad 2017 - 12:09

[Jędrek1947]

Mój po wymianie akumulatora / padł całkowicie / też był mułowaty . Podjechałem do dobrego elektryka , podłączył pod komputer i po kilku minutach PT ożył .Koszt  50 zł

[kade]

Śliwek mu daj.
Ten silnik lubi wysokie obroty.Odpowiednio dobierając przełożenia i operując pedałem gazy na pewno nie będziesz zawalidrogą.

[bratex]

...ekhmmm... dziś zrobiłem pierwszą jazdę ( siakieś tam kilkanaście kilometrów ) - bo dopiero od wczoraj mam prawko .
W czym rzecz?
Strrraaasznie mułowaty ten mój Qń - jak wysoko trzeba go kręcić przy dynamicznej jeździe/ miasto ? Bo przy 2,5K na budziku to on się ledwo toczy... to normalka ?
W sumie ostatnie 3-4 miesięce praktycznie stał, nie licząc jednorazowej trasy Radom-Białystok,- trzeba go może rozruszać, pająki i nietoperze powyganiać...?

Zmień na 2.2 CRD

[andreeas7]

to silnik wysokoobrotowy od 3 tyś w górę zaczyna pracować poprawnie 

[rafal-gorzow]

To 1.6, tak ma być

[74nitro]

No to spoko
Znaczy tak - jak w moim pierdziku, który dopiero jedzie, gdy ma 6k obrotów...

[Piotr63]

Maksymalny moment obrotowy masz dopiero przy 4550 obr/min

[Stefan2011]

U mnie po wymianie kabli zapłonowych i świec zapie....la jak trzeba. ...w sumie to nigdy wcześniej nie miał takiego kopyta.

[.JoKer.]

Przy okazji zapytam, czy wy też tak macie. Właśnie silnik 1.6, do którego "słabości" już się powoli przyzwyczajam. Wiem już, że żeby to jechało to trzeba zdrowo podkręcać obroty, jednak ostatnio miałem trasę i... trochę mi się śpieszyło. Widząc za sobą tylko TIR-y usiłowałem szybko ruszyć ze świateł na lewym pasie i tam pozostać. Do 3 biegu nie ma problemu i Pitek równomiernie przyśpiesza ale potem jakieś nieporozumienie. Kręcę do ponad 5000 i jak już nie ciągnie redukuje na 4 bieg i... nagle 3800 i dupa... TIR-y siedzą na zderzaku. Trzeba zjechać na prawy pas, poczekać wieczność aż muł przekroczy 4000 obr. i zacznie znowu przyspieszać. Miedzy 4 i 5 biegiem takiej porażki nie ma. Czy wasze Pitki 1,6 też tak maja? Czy to ciulowato zestrojona skrzynia czy z moją jest coś nie tak? Przy okazji jeszcze 2 pytanie podczas przyśpieszania po redukcji biegu (chyba każdego, choć przy większych prędkościach trudno stwierdzić bo Pitek generuje hałas na poziomie startującego F-16) pojawia mi się przez chwile dziwny szum, jakby coś tarło, lub jakby na chwilę wentylator wchodził na wysokie obroty po czym zwalniał. Dzieje się tak po wciśnięciu pedału gazu po redukcji biegu tak miedzy 1800-2000 obrotów, potem cisza. Aaa i jakby dochodzi ten dźwięk z lewej strony. To skrzynia czy coś innego?

[Jędrek1947]

Nie mam tych przypadłości , wszystko  jest ok .

[.JoKer.]

Nie mam tych przypadłości , wszystko  jest ok .

 Czyli, że przyśpiesza Ci płynnie na każdym biegu?

[Jędrek1947]

Tak.. Ale miałem problemy po wymianie akumulatora , też był mułowaty . Wizyta u dobrego elektryka  ,podłączenie do kompa  ,2 minuty konfiguracji , 80 zł , i PT odżył .

[.JoKer.]

Hmmm, akumulator też wymieniałem, a nawet odłączałem kilka razy próbując bezskutecznie skasować check engine. Ale wiesz może co w tej konfiguracji było nie tak?

[Jędrek1947]

Nie mam pojęcia

[74nitro]

a ja tam się przyzwyczaiłem. F16 ze świateł zawsze pierwszy startuje :-D

Z tym szumem przy szybkim przyśpieszaniu też mam , jadąc z mniej - więcej stałą prędkością szum nie występuje 

i tak dobrze , że do ~120 na budziku w sumie przyśpiesza i idzie równo  , potem to wycie tej 1.6 "turbiny odrzutowej " tylko wkur... znaczy przeszkadza za bardzo ;-)  Ale ja i tak patatajam po "mieście" , rzadko wylatując gdzieś dalej - od zakupu we wrześniu przejechałem zaledwie jakieś 3,5tyś  km....

[.JoKer.]

a ja tam się przyzwyczaiłem. F16 ze świateł zawsze pierwszy startuje :-D

Z tym szumem przy szybkim przyśpieszaniu też mam , jadąc z mniej - więcej stałą prędkością szum nie występuje 

i tak dobrze , że do ~120 na budziku w sumie przyśpiesza i idzie równo  , potem to wycie tej 1.6 "turbiny odrzutowej " tylko wkur... znaczy przeszkadza za bardzo ;-)  Ale ja i tak patatajam po "mieście" , rzadko wylatując gdzieś dalej - od zakupu we wrześniu przejechałem zaledwie jakieś 3,5tyś  km....

A to mnie trochę uspokoiłeś. Z tym szumem to właśnie mam identycznie. Ale to chyba nie jest całkiem normalne. Nie masz pomysłu co ten szum może powodować. Moje F-16 jest w moich rękach od niespełna miesiąca i jeszcze nie miałem okazji mu się dokładnie przyjrzeć. O ile do przyśpieszania się mogę przyzwyczaić to świadomość tego, że szum jest efektem jakiejś dysfunkcji Pitka cholernie mnie drażni.