Skocz do zawartości


Witaj.

W przypadku niejasności, problemów z rejestracją prosimy o kontakt przez formularz zgłoszeniowy (lewy, górny róg tej strony - KONTAKT). Odpowiemy najszybciej jak się da.
Pozdrawiamy - administrator i modertorzy ptclub.pl


Zdjęcie

Rozbilem Pitka :( prosze o kilka porad


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
32 odpowiedzi w tym temacie

#1 MayheM

MayheM

    VIP

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 2899
  • Dołączył:  24 mar 2009
  • Rok Produkcji:Brak
  • Silnik:Brak
  • Imię:Marcin
  • Skąd::Łódź
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 15 luty 2010 - 14:32

Witam,

dzis rano w drodze do pracy, na dosc kiepskiej drodze walnalem w goscia jadacego przede mna, ktory zahaczyl o zaspe, troche go wykrzywilo, i niestety nie poejchal dalej, ale sie zatrzymal, ja nie podolalem z hamowaniem pomimo 30-40km/h i okolo 20m za nim walnalem mu w tyl, odbilem sie i pech chcial wpadlem na jakis murek :(

Zdjecia w podanym linku.
Czesc uszkodzen widac, dodatkowo mam skrzywiony lewy drazek kierowniczy i felge trwale uszkodzona od wewnatrz (lewa przednia stalowka 15").

Teraz mam kilka pytran, bo bede naprawial z wlasnego AC, policja stwierdzila ze to moja wina (dodatkoweo mandat i 6 pkt).

- czy brac rzeczoznawce i robic we wlasnym zakresie (mam gdzie) czy zlecic naprawe auta warsztatowi autoryzowanemu przez ubezpieczyciela (InterCars) - daja 2 lata gwary, czesci nowe ale nieoryginaly, auto zasteopcze.

I czy w ogole to byla ewidentnie moja wina?
I czy mozna o wine za zly stan drogi (samochody zawisaly jadac na podwoziach) obarczac zarzadce drogi? Dodam, ze gosciu przede mna jechal blisko zaspy na poboczu, a nie w wyjezdzonym kolami miejscu, ja jechgalem srtodkiem, gdzie bylo wzglednie rozjezdzone, a jak zaczalem hamowac wciagnelo mnie w slady tamtego :/ Ale policja nic nie napomknela w raporcie o przebiegu kolizji, tylko wpisali, ze nie dostosowalem predkosci i odleglosci.

Jakies ogolnie rady sugestie mile widziane.

Pozdrawiam

#2 Kajka

Kajka

    VIP

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 5639
  • Dołączył:  11 lut 2009
  • Rok Produkcji:2004
  • Silnik:2,2 CRD M
  • Imię:Katarzyna
  • Skąd::Śląsk
  • Płeć: Kobieta

Napisano 15 luty 2010 - 15:26

MayheM, :pociesza biduniu...
No nieszczęście!
Nie wiem czy dasz radę szarpać się z "zarządcami dróg", lepiej sobie odpuśc i "wygłaskaj" PT.
Ja bym robiła w autoryzowanym serwisie i na oryginalnych częściach (a czemu Ty chcesz robić na "zastępnikach" - w moim AC są w razie nieszczęścia części fabryczne). Tak mam - wolę zapłacic ciut więcej, ale nie oddawać do byle warsztatu. Może głupio doradzam (bo niektórzy się z tego śmieją), ale jak zrobisz u nich masz gwarancję.
Właściwie z zewnątrz nie wyglada tak okropecznie!
Czy Twoja wina?
Nie wiem... Pewnie najbardziej ZIMY :/

#3 MayheM

MayheM

    VIP

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 2899
  • Dołączył:  24 mar 2009
  • Rok Produkcji:Brak
  • Silnik:Brak
  • Imię:Marcin
  • Skąd::Łódź
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 15 luty 2010 - 15:32

Kajka, w polisie nie mam ze na oryginalach, ale na czesciach o niegorszej jakosci. W ASO nie robia, tylko w zakladzie z ktorym ubezp. ma podpisana umowe. Wiec nie mam do konca pewnosci co oni mi tam "zrobia".

A wina zostala przyznana mnie.

#4 nomos

nomos

    Kozak

  • Pomagamy sobie
  • Posty: 1466
  • Dołączył:  29 wrz 2009
  • Rok Produkcji:2002
  • Silnik:2,0
  • Imię:Sebastian

Napisano 15 luty 2010 - 20:54

Ja w takiej sytuacji nie przyjmował bym mandatu karnego tylko chciałbym skierowania sprawy do sądu grodzkiego.
Droga widać że masakra chociaz nie wiem jaka autentycznie była odległość Twojego auta od tamtego, sa to kwestie cieżkie ale mandatu bym nie przyjął na 100% wolał bym sprawe w sadzie, nawet jak by cos było nie tak dowiedział bys się żę nie masz szans na wygranie sprawy można zawsze przed sprawą napisać wniosek o samo ukaranie w kwocie 200 zł i nie ponosisz kosztów sądowych ani punktów nie ma.
Ale juz po sprawie jak też bym naprawiał w autoryzowanym serwisie.

Moj kolega wygrał sprawe z zarządcą dróg miejskich w tbg, uszkodził auto na wyrwie że amorek wyskoczył mu przez klape

#5 miecio

miecio

    VIP

  • Przyjaciel forum
  •      
  • Posty: 13774
  • Dołączył:  21 cze 2009
  • Rok Produkcji:2006
  • Silnik:2.2 /ropa/
  • Imię:miecio
  • Skąd::krk
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 15 luty 2010 - 21:14

mayhem a gdzie link do zdjec????????????
zapodaj prosze!
trudna sprawa ja tez walczylem i spalilo na panewce wiesz ten co z tylu albo z boku w cos walnie to jego wina nie ma zlituj.....
z zarzadca drogi raz wygralem ale to byla czysta sprawa /wyrwa w drodze/ ale tez rzeczoznawca z pzmotu ogledziny raport itd itp i wygralem ale mimo tego mi zwrot kosztow nie pokryl naprawy auta ale to bylo 15 lat wstecz..............oj!

#6 Kajka

Kajka

    VIP

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 5639
  • Dołączył:  11 lut 2009
  • Rok Produkcji:2004
  • Silnik:2,2 CRD M
  • Imię:Katarzyna
  • Skąd::Śląsk
  • Płeć: Kobieta

Napisano 15 luty 2010 - 21:16

miecio, link jest pod hasłem "linku" w poście MayheMa :lol
A z tym "puknięciem" z tyłu to chyba masz rację... Będą marudzić, że niewystarczająca odległość, niedostosowanie prędkości itp... :(
Nie wiem czy jest sens szarpać sobie nerwy...

#7 vojpiotr

vojpiotr

    Znawca Tematu

  • Pomagamy sobie
  • Posty: 1134
  • Dołączył:  15 wrz 2008
  • Rok Produkcji:2003
  • Silnik:2,2 CRD
  • Imię:EX- Street Cruiser 2

Napisano 15 luty 2010 - 21:43

co do mandatu to wydaje mi sie, ze kolega nomos, ma racje - tylko trzebaby zrobic dokumentacje fotograficzna z miejsca zdarzenia, zalaczyc zeznania swiadkow i dowiesc, ze droga byla faktycznie nieodsnierzona (tylko co bedzie jak sedzia odpowie slowami z "Misia" - jak jest zima to musi byc zimno....).
Ale teraz juz "po" bo mandat przyjales. Mozesz go jedynie rozlozyc na raty.

Co do naprawy to staw sie u rzeczoznawcy wyznaczonego przez ubezpieczyciela. Niech sporzadzi wycene i wtedy decyzja co dalej.
Pamietaj,ze ubezpieczyciel ma 30 dni na zalatwienie szkody, a sporzadzona wycena stanowi oferte w mysl przepisow Kodeksu Cywilnego i jezeli sie zdecydujesz na wyplate to musza wyplacic cala kwote.
Jezeli kwota wyceny bedzie niesatysfakcjonujaca mozesz naprawic w dowolnym warsztacie (nie tylko w tym, ktorym maja umowe) tylko wczesniej musisz uzyskac wstepna akceptacje kosztow naprawy. W tym celu udajesz sie do ASO i prosisz o wycene na pismie, ktora przesylasz do swojego ubezpieczyciela.

[ Dodano: 2010-02-15, 21:47 ]
a co do walki z zarzadca drog to z jednej strony warto - bo inaczej nic ich nie bedize dopingowalo do odsnierzania, z drugiej strony cos robia bo w tle widac nawet plug....
Czesc regionalnych zarzadcow drog wykupuje ubezpieczenia i wtedy cala sprawe przejmuja na siebie firmy ubezpieczeniowe czyli.... :cenzura

w ostateczności można szukać pomocy u Rzecznika Ubezpieczonych:
http://www.rzu.gov.pl/

#8 jasmina

jasmina

    VIP

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 1847
  • Dołączył:  08 wrz 2008
  • Rok Produkcji:2002
  • Silnik:2,4L

Napisano 15 luty 2010 - 22:08

[b]MayheM[/b - autko nie jest mocno uszkodzone - najwazniejsze ze tobie sie nic nie stalo a reszta to pikus. Co do winy to moim zdaniem jest obojga kierowcow. Twoja bo jednak niewychamowales a tamtego bo niedostosowal swojej predkkosci do warunkow i spowodowal zagrozenie w ruchu lądowym tracąc panowanie nad autem. Ale punkty miną za rok - nie martw sie wazne ze masz OC - Zresztą zawsze mozesz wycofac sie z odpowiedzialnosci i to ze przyjąles mandat o niczym nie swiadczy - bo naprzyklad mandat pilicja na tobie wymusila - albo policja mowila ci ze odda sprawe do sądu a ty przegrasz i sie przestraszyles - albo poprostu byles w szoku a teraz jednak tweirdzisz ze to nie byla twoja wina. itd.
Dobra papuga jest wstanie wszystko!!!! choc ja bym olał całą sprawe bo uwazam ze szkoda zdrowia i nerwów, zas tamtemu czlowiekowi zrobilbys gadzet z auta dopoki sie sprawa nieskonczy - ty prawidlowo takze nie powinienes naprawiac auta bo kazdy z was moze ządac ekspertyzy i auto musi byc do dyspozycji sądu w stanie nienaruszonym dlatego powtarzam szkoda zdrowia i nerwow olej to.
Jesli chodzi o naprawe auta to ja akurat nie wierze takim firmą - autko nie jest na tyle duzo uszkodzone zeby jakis zaklad sobie z tym nie poradzil. A i godowkowo podejrzewam ci zostanie polowa kwoty na dopieszczenie autka. Takie duze i niby dobre zaklady ciągną z ubezpieczyciela jak sie da - nam jak naprawiali auto to za gotwke pan powiedzial ze koszt max2500zł a z mojego AC wzieli prawie 8000zł - auto nienaprawione profesjonalnie itd. Bezgotowkowo mozna sie niezle przejechac. Raz klientowi kazali doplacic za roznice miedzy tym co dostali a niby ich kosztami naprawy - wtedy juz nic nie zrobisz albo placisz albo auto zostaje u nich. Niraz zdarza sie ze takie firmy kazą sobie zaplacic VAT albo niby inne koszty. Z tym autem zastepczym tez nie jest tak ladnie - jak ubezpieczyciel nie zaplaci im ty zaplacisz 'chore" pieniądze za wynajem auta. Kilka razy sie przejechalem na takich firmach - kawka - autko zastepcze - drzwi do wymiany itd. Pozniej okazuje sie ze drzwi wyklepane, za auto mam do zaplaty, plus Vat, plus roznica miedzy niby oryginalnymi drzwiami a zamiennnikiem - w sumei mialem im dolozyc do naprawy za ktorą wzieli juz 8430zł dodac prawie 6000zł z wlasnej kieszeni - kiedy poprosilem o stare drzwi okazlo sie ze ich nie ma juz zlomowane - po ekspretyzie drzwi sa te same i naprawione - pan juz nie ma autoryzacji i mial prokurature na dupie ale doswiadczenie mnie na uczylo - biore kase i sam naprawiam patrząc codziennie na rece co robią.
Nizapominajmy ze zawsze sie raptem tak zdarza ze wycena w trakcie naprawy wlasnie ulaga zmianie bo cos doszlo - ty nie masz auta bo czekasz na dodatkowe ogledziny itd. w ten sposob to glupie drzwi mi robili 2 miesiące.

#9 Bell

Bell

    VIP

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 10256
  • Dołączył:  30 lip 2009
  • Rok Produkcji:2002
  • Silnik:2,2 CRD
  • Imię:IzaBell'a

Napisano 15 luty 2010 - 22:18

to jego wina nie ma zlituj.....


miecio, nie zawsze. Mój znajomy wygrał sprawę w sądzie, mimo, że on wtarabanił się kolesiowi w dupa ;) a tamten przyhamował po złości i dzwon gwarantowany...

#10 Edan

Edan

    Zwolennik

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 439
  • Dołączył:  20 kwi 2009
  • Rok Produkcji:2005
  • Silnik:2.2 CeErDe
  • Imię:Ania i Edek

Napisano 15 luty 2010 - 22:38

Mayhem - to co napisł Jasmina - to, że zrobisz w ASO wcale nie musi znaczyć najlepiej.
Jak masz zaufany warsztat - rzeczoznawca - a jeszcze Ci w kieszenie zostanie ;)
Życzymy szybkiego powrotu na drogi - trochę lepsze bo ta z fotek - masakra.
Pozdrawiam
Edek

#11 paradyz

paradyz

    VIP

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 3021
  • Dołączył:  21 paź 2008
  • Rok Produkcji:2005
  • Silnik:300C 3,5 A
  • Imię:Paweł
  • Skąd::Rzeszów
  • Płeć: Nieustawiona

Napisano 15 luty 2010 - 22:56

Nie jest źłe. będzie żył. Mandat przyjęty, więc te rozważania możemy odpuścić sobie. Ale droga masakra..... Współczuje. NIech Ci wycenią szkodę, wtedy zdecydujesz...

#12 robks

robks

    Przedszkolak

  • Pomagamy sobie
  • Posty: 119
  • Dołączył:  02 sty 2009
  • Rok Produkcji:2004
  • Silnik:2,2 crd
  • Imię:Robert

Napisano 16 luty 2010 - 05:00

Ponbucku Plaskaty ;)
Pomimo, iż na wartościowsze auta mam opłacone AC, to takich pierdołek nigdy nie zgłaszam!
W przeciwnym razie stawki polis AC wzrosłyby mi do takich rozmiarów, że nie byłoby mnie stać na ich opłacanie! Na szczęście znalazłem w końcu taniego blacharza i lakiernika (takich, co robią "po godzinach"). Żona przeorała mi prawy bok poniżej listwy (przednie i tylne drzwi oraz fragment nadkola). Dodatkowo - miałem lekko "puknięty" tylny zderzak. Cena robocizny z materiałem? 200 zł. No comments.
Jeżeli masz jedno auto, nie masz zniżek, a uszkodzenia wycenią Ci na kilka tysięcy - zainkasuj odszkodowanie, kup ORYGINALNE części na Allegro, znajdź przyzwoity, niedrogi warsztat, a zostanie Ci z tego kasy na opłacenie AC na najbliższe 2 lata...
Auto już dawno nie jest dobrem luksusowym. Jak ekskluzywne by ono nie było, nie warto w nie ładować niebotycznej kasy, byleby tylko pozostało w stanie "fabrycznym". Nasi ustawodawcy, lobbowani przez koncerny samochodowe, i tak doprowadzą do tego, że siedmioletni Jaguar będzie gratem zagrażającym środowisku i przyczynkiem do "efektu cieplarnianego" i podatkami zmuszą właściciela do oddania go na złom. A energii i wody zużytej na jego wyprodukowanie nikt nie będzie już liczył :(

#13 paradyz

paradyz

    VIP

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 3021
  • Dołączył:  21 paź 2008
  • Rok Produkcji:2005
  • Silnik:300C 3,5 A
  • Imię:Paweł
  • Skąd::Rzeszów
  • Płeć: Nieustawiona

Napisano 16 luty 2010 - 07:33

A tu sie z kolegą Robksem nie zgodzę. Po to się opłaca AC, by z niego korzystać. Brat rok temu miał stłuczke, dość powazną ze swojej winy. Naprawił auto z AC i ...nie płaci większych stawek, gdyż ...są firmy ubezpieczeniowe, które chetnie Cie przyjmą od konkurencji dając zniżki jakie miałeś przed stłuczką...
Z drugą częscią Twojej wypowiedzi sie już zgodzę, że czasami lepiej wziąć kasę i samemu naprawić...znajmemu w nocy w trakcie burzy, powalone drzewo zrobiło z Citroena Xary Picasso kabriolet < scięło dach> > Ubezpieczyciel wycenił szkodę chyba na 15 000 PLN a on sam naprawił to za 5 (nowy dach, plus lakierowanie i inne)

#14 yacho

yacho

    Znawca Tematu

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 1164
  • Dołączył:  13 maj 2009
  • Rok Produkcji:2004
  • Silnik:2.2 CRD
  • Imię:Jan

Napisano 16 luty 2010 - 09:39

MayheM, przykra sprawa, ale magiczne rączki blacharza sprawią że PiTi będzie jak nowy.

Ja ze swojego doświadczenia powiem tylko, że kiedyś dostałem odszkodowanie od zarządcy drogi na której uszkodziłem dwa koła (zarządca był oczywiście ubezpieczony i to ubezpieczyciel wypłacił kasę).

Tylko nie zapomnij wspomnieć w warsztacie, że w maju jest spot na Śląsku, więc niech się uwijają :)

Pozdrawiam

#15 resiurc

resiurc

    VIP

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 2589
  • Dołączył:  09 wrz 2008
  • Rok Produkcji:300 C
  • Silnik:3,0 CRD
  • Imię:Tomek
  • Skąd::Zduńska Wola
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 16 luty 2010 - 10:08

Szczere współczucia :pociesza
Nie napiszę nic mądrzejszego co moi przedmówcy więc wyciągnij z tego co najmądrzejsze oraz najbardziej odpowiadające Twojej sytuacji i możliwościom.

#16 MayheM

MayheM

    VIP

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 2899
  • Dołączył:  24 mar 2009
  • Rok Produkcji:Brak
  • Silnik:Brak
  • Imię:Marcin
  • Skąd::Łódź
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 16 luty 2010 - 10:19

Dzieki wszystkim za opinie i porady.

Juz umowilem sie z rzeczoznawca i ma byc u mnie w piatek.
Nie robilbym afery, gdymy nie uszkodzenia w ukladzie jezdnym, z ktorych stwierdzilem na podnosniki skrzywiony drazek kierowniczy a i musialem zymienic fekge, bo ta sie przekosila trwale, wiec wnioskuje, ze zawiecha troche sie nadwyrezyla, jednakze jak wracalem do domu auto zachowywalo sie normalnie, tylko kierownica skrzywiona w prawo. Aktualnie auto nie jezdzi, stoi i czeka na ekspertyze.
A naprawial bede sam, mam nadzieje, ze cos zostanie, to dopieszcze Pitka, jak pisal Jasmina :)

Ogolnie bylem wkurzony, bo mialem dzis jechac do niemiec w interesie tym autem, a tak musialem kombinowac pociagi :chory

W kazdym razie zamierzam i tak skierowac sprawe jak wroce do RZU w zwiazku z takim stanem drogi (plug pojawil sie tam jakis czas po zdarzeniu, a zdarzenie mialo miejsce o 8:30, snieg nie padal juz dosc dlugo, wiec byl czas na odsniezenie).

Pozdrawiam i dam znac co zalatwione zaraz po moim powrocie (Piatek)
A do maja mysle ze sie uda :)

#17 medyk

medyk

    VIP

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 5224
  • Dołączył:  03 lis 2008
  • Rok Produkcji:2005
  • Silnik:2.4L + LPG
  • Imię:Łukasz
  • Skąd::Lublin
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 17 luty 2010 - 23:52

ja bym brał przez ubezpieczyciela. jeszcze zarobisz jak sie postarasz.

#18 MayheM

MayheM

    VIP

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 2899
  • Dołączył:  24 mar 2009
  • Rok Produkcji:Brak
  • Silnik:Brak
  • Imię:Marcin
  • Skąd::Łódź
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 22 luty 2010 - 19:47

No - dzis byl rzeczoznawca, opisal co opisal, a w srode jade na geometrie do ASO i drugi raz rzeczoznawca celem wyceny roboty podwozia. Juz niedlugo Picio znow bedzie piekny i lsniacy :)

#19 nomos

nomos

    Kozak

  • Pomagamy sobie
  • Posty: 1466
  • Dołączył:  29 wrz 2009
  • Rok Produkcji:2002
  • Silnik:2,0
  • Imię:Sebastian

Napisano 23 luty 2010 - 08:41

A składasz sprawę do zarządcy drogi ?

#20 MayheM

MayheM

    VIP

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 2899
  • Dołączył:  24 mar 2009
  • Rok Produkcji:Brak
  • Silnik:Brak
  • Imię:Marcin
  • Skąd::Łódź
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 23 luty 2010 - 10:51

nomos, tak, jak i wysylam pismo z cala sprawa do ubezpieczyciela tego goscia, co zatrzymal sie przede mna, gdyz ciagle uwazam, ze przynajmniej w polowie przyczynil sie do zajscia. Dzwonilem do RZU i tak mi doradzono.





Podobne tematy Zwiń

  Temat Forum Autor Podsumowanie Ostatni post

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych