Rozbilem Pitka :( prosze o kilka porad
Started By
MayheM
, 15 lut 2010 14:32
32 odpowiedzi w tym temacie
#21
Napisano 23 luty 2010 - 10:52
Aha okej więc czekamy jak to się skończy czy sie opłaca czy nie
#22
Napisano 24 luty 2010 - 09:15
Wiesz, nomos, ja sobie myślę, że chyba jednak (nawet mimo lekkiego "zysku" finansowego) - nie...czy sie opłaca czy nie
#23
Napisano 24 luty 2010 - 09:21
KAJKA, znając nasza biurokracje i sądy i sprawy które się toczą po ileś lat to wydaje mi się ze się nie oplaca, ale jeżeli kazy będzie tak darował dalej będą bezkarni i drogi będą dalej jakie są.
#24
Napisano 24 luty 2010 - 09:25
nomos, ja bardziej myślałam o pocharatanym autku...
Ale z sądami masz rację - tylko ten czas marnowany na dochodzenie swoich praw...
A dziury? Właśnie wyłażą! Rety!!! Dziś do pracy jechałam zygzakiem (a i tak kilka razy wpadłam)!
Ale z sądami masz rację - tylko ten czas marnowany na dochodzenie swoich praw...
A dziury? Właśnie wyłażą! Rety!!! Dziś do pracy jechałam zygzakiem (a i tak kilka razy wpadłam)!
#25
Napisano 24 luty 2010 - 09:54
Ja narazie nie ide do sadu, sprawa oparla sie o rzecznika ubezpieczonych, ktory mi doradzil, abym wyslal stosowne pisma tu i tam. W przypadku, gdy zostane 'olany' mam przekazac cala sprawe wlasnie rzecznikowi i oni sie tym zajma. Nie zamierzam poblazac, wlasnie przez takie olewactwo wiekszosci ludzi (poniekad przerazonych biurokracja) mamy takie drogi jakie mamy. A kolejna sprawa - sa juz na rynku firmy, ktore przejmuja sprawy o odszkodowania i nie trzeba NIC robic ani placic, dopiero po wygranej pobieraja jakas prowizje. Przy przegranej nic sie nie placi.
Na drodze do mojej pracy sa tak glebokie dziury, ze z wysokosci kierowcy nie widac dna! Jak stoja kaluze, to mozna wyrwac kolo.
A obecnie, z tego co wiem, to zarzadcy drog sa poubezpieczani, i juz nie ma takich problemow z odszkodowaniami, bo sprawa od razu zostaje przejeta przez ubezpieczyciela. Wystarczy tylko obfotografowac miejsce zdarzenia (kazdy ma aparat w tel.), znalesc swiadka, spisac jego dane z dowodu lub nr telefonu, i ewentualnie wezwac policje na miejsce.
Na drodze do mojej pracy sa tak glebokie dziury, ze z wysokosci kierowcy nie widac dna! Jak stoja kaluze, to mozna wyrwac kolo.
A obecnie, z tego co wiem, to zarzadcy drog sa poubezpieczani, i juz nie ma takich problemow z odszkodowaniami, bo sprawa od razu zostaje przejeta przez ubezpieczyciela. Wystarczy tylko obfotografowac miejsce zdarzenia (kazdy ma aparat w tel.), znalesc swiadka, spisac jego dane z dowodu lub nr telefonu, i ewentualnie wezwac policje na miejsce.
#26
Napisano 24 luty 2010 - 10:18
O widzisz dobrze wiedzieć Dziury są straszelne to prawda u mnie na stacji przed wjazdem asfalt kładki w listopadzie 2009 a teraz juz się dziury porobiły
#27
Napisano 25 marzec 2010 - 15:54
No, samochod w koncu zrobiony.
Dodam, ze sprawe zlozylem w sadzie odwolujac sie od mandatu.
Dodam, ze sprawe zlozylem w sadzie odwolujac sie od mandatu.
#28
Napisano 25 marzec 2010 - 17:23
MayheM, no to dawaj cynka na bieżąco powodzenia
#29
Napisano 25 marzec 2010 - 18:18
Ja mysle ze troche przekombinowane jak dla mnie - wkazdym razie tamtemu kolsiowi wlasnie narobiles klopotow - bo jesli podwazasz mandat to jego roszczenia do twojego ubezpieczyciela powinny byc cofniete. Powinienes zglosic to swojemu ubezpieczycielowi ze nie zgadzasz sie z mandatem - "byles w szoku powypadkowym i nie wiedziales co podpisujesz" Dodatkowo mozna napisac ze policja moiwla ci ze masz podpisac bo jak nie to bedziesz mial problemy itd? W sumie mozna wszystko.
A jesli ten pan dostal juz pieniązki od ubezpieczyciela - to wtedy ma juz pozamiatane bo to znaczy ze wyludzil pieniądze z ubezpieczenia - oj grubo by poszlo wtedy.
A ja wiem na przyszlosc ze teraz ze jak bym mial teraz taką samo sytuacje jak ty to wiem ze bede w goscia celowal ostro - przynajmniej napewno bedzie jego wina
Ale dobrze ze PiTek naprawiony
A jesli ten pan dostal juz pieniązki od ubezpieczyciela - to wtedy ma juz pozamiatane bo to znaczy ze wyludzil pieniądze z ubezpieczenia - oj grubo by poszlo wtedy.
A ja wiem na przyszlosc ze teraz ze jak bym mial teraz taką samo sytuacje jak ty to wiem ze bede w goscia celowal ostro - przynajmniej napewno bedzie jego wina
Ale dobrze ze PiTek naprawiony
#30
Napisano 25 marzec 2010 - 21:18
jasmina, dalem ciala, ze przyjalem mandat. Niestety pan MILICJANT powiedzial mi ze na 200% przegram, i koszty sadawe ida w tysiace, wiec sie wystraszylem. Aby nie tracic czasu na dyskusje z debilem, ktory slepo klepal regulke zamiast chocby sprobowac wysluchac wersji zdarzen, oraz chocby zastanowic sie po uszkodzeniach i sladach, kto byl winien (zwlaszcza ze gosciu nie zaprzeczal, ze zablokowal 2 pasy ruchu, gdyby nie to, spokojnie bym go ominal) podpisalem mandat z nadzieja, ze sie odwolam. I sie odwoluje wlasnie.
Wiem, ze jak uznaja mnie niewinnym, moje znizki z ubezp. beda odnowione, a kwote beda sciagac z ubezp. faceta.
Niestety nie mam tu skrupulow, bo jestem przekonany, ze nie bylem winny w tym zdarzeniu. Jakbym jechal sprzeciwka tak samo bym uderzyl, bo oba pasy jezdni zostaly przez goscia zablokowane na skutek jego bezmyslnosci.
Wiem, ze jak uznaja mnie niewinnym, moje znizki z ubezp. beda odnowione, a kwote beda sciagac z ubezp. faceta.
Niestety nie mam tu skrupulow, bo jestem przekonany, ze nie bylem winny w tym zdarzeniu. Jakbym jechal sprzeciwka tak samo bym uderzyl, bo oba pasy jezdni zostaly przez goscia zablokowane na skutek jego bezmyslnosci.
#31
Napisano 25 marzec 2010 - 23:09
MayheM, no ja wlasnie ci napisalem ze powienienes teraz zglosic na policje ze byles w szoku i nie wiedziales co podpisujesz a panowie policjanci jeszcze cie straszyli sądami i mowili ze przegrasz- a przeciez sądy są niezawisle. Mozesz nawet podejrzewac ze zainstnial proceder korupcyjny w sensie ze tamten kierowca zalatwil z panami policjantami - albo ktorys z nich znal tamtego kierowce - to wtedy jeszcze gorzej bo to juz jest wykorzystanie stanowiska mianowanego do zalatwienia sprawy prywatnej pozytywnie.
Napewno w swojej ubezpieczalni miales potwierdzic fakt zdarzenia i czy sie przyznajesz - powienies powiedziec ze wlasnie zmieniles zdanie i uwazasz ze to nie byla twoja wina - ubezpieczyciel ma chyba prawo prowadzic wtedy calo sprawe w sądzie w twoim imieniu itd. a tamten dostanie fige nie kase - dodam ze dopoki nie zakonczy sie sprawa sądowa prawidlowo nie moze naprawic auta.
Napewno w swojej ubezpieczalni miales potwierdzic fakt zdarzenia i czy sie przyznajesz - powienies powiedziec ze wlasnie zmieniles zdanie i uwazasz ze to nie byla twoja wina - ubezpieczyciel ma chyba prawo prowadzic wtedy calo sprawe w sądzie w twoim imieniu itd. a tamten dostanie fige nie kase - dodam ze dopoki nie zakonczy sie sprawa sądowa prawidlowo nie moze naprawic auta.
#32
Napisano 26 marzec 2010 - 08:59
Ja 30 lat temu miałem taką sytuację ,że Milicjant /sam komendant drodówki/ wymusił na mnie pierwszeństwo i na moje tłumaczenia odpowiedzieł- żebyś pan na h..... stawał to i tak pan mandat zapłaci i zapłaciłem , ale zapamiętałem i sytuację i pana i po tych 30 latach pojawił się po prośbie więc mu grzecznie przypomiałem i odpowiedziałem jak On wtedy do mnie. Morał taki czy teraz czy wtedy nic się nie zmieniło.
#33
Napisano 26 marzec 2010 - 10:05
jasmina, ale ja nawet nie chce nikogo udupiac czy gnoic, ja chce dojsc sprawiedliwosci. Za duzo stracilem czasu, nerwow, i kasy, zeby to tak puscic plazem. Niestety w zyciu jest caly czas pod gore i trzeba sie bic o SWOJE PRAWA i o SPRAWIEDLIWOSC. Na kazdym kroku.
Nie wiem czy tyko nade mna jakies fatum wisi, ale od poczatku tego roku co miesiac musze pisac po kilka pism w rozne miejsca zeby wyjasniac rozne sprawy typu naciagania, zawyzane faktury, jakies fikcyjne kary, itp itd. Juz mam pomalu dosyc, ale jak sie poddam, to mnie oskubia do zera i pozostanie mi sie powiesic.
Nie wiem czy tyko nade mna jakies fatum wisi, ale od poczatku tego roku co miesiac musze pisac po kilka pism w rozne miejsca zeby wyjasniac rozne sprawy typu naciagania, zawyzane faktury, jakies fikcyjne kary, itp itd. Juz mam pomalu dosyc, ale jak sie poddam, to mnie oskubia do zera i pozostanie mi sie powiesic.
Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
Co dziś zrobiłeś/łaś dla swojego Pitka |
Offtopic | kuba_p |
|
|
|
Sprzedam Pitka 2.2 diesel na szerokiej stali |
Kupię / Sprzedam / Zamienię | Lidia |
|
|
|
Sprzedam PiTka |
Kupię / Sprzedam / Zamienię | marszand |
|
|
|
Różne do PiTka |
Części do PT Cruisera | Dorka |
|
|
|
SZUKAMY PITKA NA MAPACH GOOGLE |
Ogólnie | jacaplaca0007 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych