Skocz do zawartości


Witaj.

W przypadku niejasności, problemów z rejestracją prosimy o kontakt przez formularz zgłoszeniowy (lewy, górny róg tej strony - KONTAKT). Odpowiemy najszybciej jak się da.
Pozdrawiamy - administrator i modertorzy ptclub.pl


Czy PiTek może być stary, ale jary?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
127 odpowiedzi w tym temacie

#21 Marcel

Marcel

    Uzależniony

  • Pomagamy sobie
  • Posty: 450
  • Dołączył:  28 paź 2010
  • Rok Produkcji:2014
  • Silnik:TSI DSG
  • Imię:Wodnik Szuwarek

Napisano 18 listopad 2011 - 15:48

Dlatego napisalem - kupic Astre II za 8 tys i reszte przeznaczyc na ubezpieczenie i serwis.

#22 Bezimienny Gość.Anonymous_*

Bezimienny Gość.Anonymous_*
  • Guests
  • Dołączył:  --

Napisano 18 listopad 2011 - 16:16

olaf folaron Marcel nie wiem co wciągaliście ale nie bierzcie tego więcej
bo czytać się nie chce-to co jak ktoś ma 10 tys to niech sobie kupi np passata 92 rok i 5 przeznaczy na jego servis - hmm chyba jesteście z kosmosu albo w swoim życiu mieliscie aż tyle samochodów w dobrym stanie że wam się w głowach poprzewracało

#23 tornado

tornado

    Przedszkolak

  • Pomagamy sobie
  • Posty: 140
  • Dołączył:  27 lis 2010
  • Rok Produkcji:2004
  • Silnik:2.4T
  • Imię:Arek

Napisano 18 listopad 2011 - 18:40

Panowie co wy? Ja za to już nigdy nie kupie nowego samochodu, bo na tym aucie i innych też to straciłem fortune, sama utrata wartości powala ,ubezpieczenia, serwis, dziękuje. Lepiej kupić używke z dobrych rąk. Tak piti może być stary i jary widze to po swoim :)

#24 knott

knott

    Znawca Tematu

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 1195
  • Dołączył:  29 paź 2011
  • Rok Produkcji:2000
  • Silnik:2.0 16V LPG
  • Imię:Sławek

Napisano 18 listopad 2011 - 19:27

szanowni koledzy i koleżanki (bo co do płci Marcel to nikt nie wie .. ale jak się ktoś wstydzi skąd i kim jest jego sprawa - ja nie muszę)

jestem tu nówka sztuka jeszcze, ale ja tu jestem, bo jak sama nazwa wskazuje jestem miłośnikiem tegoż auta znaczy pt! chcę sie z forum dowiedzieć jak coś naprawić coś do niego zdobyć powiedzieć co mi się udało i jak - cieszyć się tym że go mam i spotkać pasjonatów bo ludzie z pasją to cos extra tak uważam
tymczasem widze że otwiera sie temat pod tytułem pt jest bez sensu..
coś sie komuś po :cenzura ło chyba
nowych już nie robią wiec dyskusja czy nowy piti ma sens bez sensu z definicji, a jeśli idzie o pałowanie ludzi, którzy się z posiadania cruisera cieszą w tym miejscu to jakaś V-ta kolumna na litość
i jeszcze jeśli mogę odniosę się do napraw auta używanego - pewnie że nie ma samochodu do którego się nie dokłada ale żeby zakłądać drugie tyle na naprawy to faktycznie trzeba być pesymistą życiowym do n potęgi. dawno takiego malkontenctwa nie widziałem - ale całe życie złowiek się uczy
jak sie zepsuje lub zużyje to się naprawi ludzie! a jak macie rzygać na wstępie to zainwestujcie w adidasy - taniej i może zdrowiej nawet.. pozdrawiam WSZYSTKICH posiadaczy i tych co chcą kupić bo im się to auto podoba !!!! cześć :2.0

#25 Marcel

Marcel

    Uzależniony

  • Pomagamy sobie
  • Posty: 450
  • Dołączył:  28 paź 2010
  • Rok Produkcji:2014
  • Silnik:TSI DSG
  • Imię:Wodnik Szuwarek

Napisano 18 listopad 2011 - 19:38

Ja bym prosil o czytanie ze zrozumieniem.

Uwagi moje oraz maro20 (Mareczku, przepraszam ze za rzecznika ci robie) dotycza ROZPLANOWANIA budzetu na zakup samochodu.

Kwota X na zakup musi / powinna uwzgledniac: wartosc kupowanego samochodu + oplaty rejestracyjne + podatek + ubezpieczenie.

Niezaleznie od powyzszego trzeba miec z tylu glowy, ze samochod UZYWANY ma tendencje do psucia sie (albo wiek albo zaniedbania wlasciciela albo biezace, normatywne zuzycie materialu i czesci).

PT Cruiser wbrew pozorom nie jest najtanszym samochodem do utrzymania. Ja mam tego swiadomosc dopiero po roku eksploatacji, a po dwoch mam lepszy oglad.

Porownalem zakup uzywanego PT do hipotetycznego zakupu nowego samochodu. Za nowy samochod zaplacil bym CIUT MNIEJ. I o wiele mniej nerw bym mial z powodu awarii.

Kazdy ma wolny wybor - trzeba liczyc sily na zamiary.

Moje wyliczenia kosztow REALNYCH sa zblizone do kosztow Marka (obaj mamy 2.2 CRD).

Jezeli kolega ma budzet 16K PLN i oczekuje, ze to jest koniec wydatkow to daje mu do zrozumienia na podstawie przezyc z autopsji, ze to nie wyglada tak rozowo.

TYLE. Jezeli ktos tego nie rozumie. Przepraszam, ale prosciej nie potrafie.

ps.: Nasze forum to skarbnica wiedzy. Zwlaszcza o typowych usterkach. Prosze zwrocic na moj post gdzie podaje koszty usterek typowych - prosze zobaczyc usterki podane przez Olafa przy 2.4

NIESTETY, ale te usterki sa powtarzalne w autach forumowiczow. To daje podstawe do wysnucia takich a nie innych prognoz odnosnie kosztow.

CO DO MALKONTECTWA - byl tu jeden pan, ktory chcial porade - 2.4 czy 2.0. wszyscy pisali wez 2.4, wez 2.4. I co? Wzial 2.0. Wrocil z pretensjami ze mu zle doradzilismy....

Chuchamy na zimne! CHU CHU.

#26 adames

adames

    VIP

  • Przyjaciel forum
  •   
  • Posty: 9306
  • Dołączył:  05 lip 2009
  • Rok Produkcji:2003
  • Silnik:2,2 CRD
  • Imię:Adam
  • Skąd::Legnica
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 18 listopad 2011 - 19:58

Dyskusja na temat stanu używanych autek jest jak rzeka. Ile będzie głosów w tej dyskusji, tyle będzie różnych opinii .
Ci których stać na kilkuletnie autko, na pewno będą mieli autko w zdecydowanie lepszym stanie ( chociaż niekoniecznie) niż ci których stać tylko na kupno autka z czasów początku jego produkcji.
Każdy ma prawo kupić sobie takie autko i naprawiać je w taki sposób w jaki uważa za stosowne.
Natomiast moje zdecydowane NIE, odnośnie osobistych "wycieczek" na forum.
Posty te kasuję.

#27 Psyborg

Psyborg

    PT MC

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 882
  • Dołączył:  07 sie 2011
  • Rok Produkcji:1995
  • Silnik:V6 2.5l 24V 1
  • Imię:Marcin

Napisano 18 listopad 2011 - 20:15

Każde auto ma tendencję do psucia się. Używane zazwyczaj ma większą, choć bywają wyjątki. ;)

Przy kupnie nowego auta w kosztach należy uwzględnić nie tylko wydatki na bieżący serwis, ale też spadek wartości.
Dla przykładu:
Auto X kosztujące w salonie 60tys. zł po 5 latach eksploatacji traci 50% wartości, czyli za samo jego posiadanie płacimy średnio 6tys. zł rocznie.

Oczywiście auta używane też tracą na wartości, jednak (zależnie od wieku) procentowa, jak i kwotowa utrata jest znacznie mniejsza.
Dla przykładu:
Kupiłem pitka 5 letniego za 20tys. zł, którego będę użytkował przez kolejne 5 lat, kiedy jego wartość spadnie do 10tys. zł, czyli samo posiadanie będzie mnie kosztować 2tys. zł rocznie.

Koszt eksploatacji nowego i starego auta zależy od sposobu eksploatacji, jednak w przypadku używanego zazwyczaj jest większy. Czy przekracza jednak różnicę wynikającą z utraty wartości? Nie sądzę. Przepłacić za serwis każdy może - nic trudnego: wspominana ostatnio na forum wymiana przedniej szyby 700zł lub 2700zł. Wymiana podzespołu zamiast regeneracji, itp.
No, chyba że nas los pokarał i naznaczył jako ofiarę.

Reasumując: kupno nowego auta ma sens, kiedy zamierzamy je długo użytkować. Jeśli ktoś zmienia auto co kilka lat na nowe, to znaczy, że nie wie co z pieniędzmi zrobić.


A co do adidasów, to 3 lata temu kupiłem sobie nowe z górnej półki do biegania i...chodzę w nich non stop, bo wygodniejszych i trwalszych butów dotąd nie znalazłem. ;)

#28 patii

patii

    VIP

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 5865
  • Dołączył:  13 kwi 2009
  • Rok Produkcji:2006
  • Silnik:cabrio 2.4
  • Imię:Patii
  • Skąd::silesia
  • Płeć: Kobieta

Napisano 18 listopad 2011 - 20:26

właśnie ukazało się moim oczom :kawka

http://motoryzacja.i... ... ch,1723211

#29 adames

adames

    VIP

  • Przyjaciel forum
  •   
  • Posty: 9306
  • Dołączył:  05 lip 2009
  • Rok Produkcji:2003
  • Silnik:2,2 CRD
  • Imię:Adam
  • Skąd::Legnica
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 18 listopad 2011 - 20:45

Oj tam , nie takie rzeczy się robiło. Tylko to było wieki temu jak miałem moje pierwsze auto Moskwicz407z 1963r.
Oleju nie wymieniałem, bo miał takie wycieki, że wystarczało tylko co kilkaset km dolać litr. Tłumik na drutach, bo niby skąd wziąć fabryczne zaczepy. Wał napędowy przerobiony od żuka , musiał być obcięty i pospawany bo był za długi.
No tak i wyszedł spam :torba

#30 patii

patii

    VIP

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 5865
  • Dołączył:  13 kwi 2009
  • Rok Produkcji:2006
  • Silnik:cabrio 2.4
  • Imię:Patii
  • Skąd::silesia
  • Płeć: Kobieta

Napisano 18 listopad 2011 - 20:49

Ja kupiłam auto przez telefon , bez oglądania . Udało się , nie narzekam ...
Jedno jest pewne , nowego Pt ciężko będzie zakupić :lol

#31 Bezimienny Gość.profesorr_*

Bezimienny Gość.profesorr_*
  • Guests
  • Dołączył:  --

Napisano 18 listopad 2011 - 21:31

to może ja wtrącę słówko :)
miałem dużo samochodów,różnych.od 5 lat same toyoty i mini :) ale pitusia kupiłem dla tej inności.. ,fakt mi było lżej kupić bo codziennie przy tym pracuje ale i tak kupiłem dopiero po oglądnięciu 9 egzemplarzy :( i co najlepsze kupiony został ten pierwszy,najdroższy,do opłat i bez gazu.. :dance
można kupić ładne auto ale nie można przerażać się czasem i kosztami jakie trzeba ponieść na oglądanie ideałów,75 procent ogłoszeń to kłamstwa niestety,jak się nie ma pojęcia to trzeba zabrać kogoś kto ma,zajechać na najzwyklejszą stację diagnostyczną(tylko do kanału niech wejdzie ktoś kto się zna a nie sam diagnosta bo ci czasem są znajomymi sprzedających),to nie kosztuje wiele a można zaoszczędzić wydatków później,oglądnąć auto pod kątem korozji,napraw powypadkowych itd.i nie śnijcie o cudach,za dobry samochód trzeba zapłacić 20-30 procent więcej od ceny rynkowej a stare auto naprawdę może jare i dać wiele więcej radości od 6 lat młodszego trupa składanego z trzech.

#32 Bezimienny Gość.Yodarek_*

Bezimienny Gość.Yodarek_*
  • Guests
  • Dołączył:  --

Napisano 18 listopad 2011 - 21:58

Prawdę mówiąc skutecznie wybiliście mi szanowni forumowicze PiTka z głowy... Dlaczego? Oczywista sytuacją jest fakt, że wiem, iż to co nie jest nowe psuje się częściej niż nowe..., ale nie doświadczyłem tu dobrego słowa o PiTku. Koszty, o których piszecie są dla mnie niemiłym zaskoczeniem w porównaniu z moim Focusem, rocznik 1999. Jest bardzo stary, ale miałem tylko jedną "przygodę z nim". Reszta to bajka w porównaniu z tym co piszecie o swoich PiTkach...
Pozdrawiam i dziękuję za porady.

#33 Bezimienny Gość.profesorr_*

Bezimienny Gość.profesorr_*
  • Guests
  • Dołączył:  --

Napisano 18 listopad 2011 - 22:14

Prawdę mówiąc skutecznie wybiliście mi szanowni forumowicze PiTka z głowy... Dlaczego? Oczywista sytuacją jest fakt, że wiem, iż to co nie jest nowe psuje się częściej niż nowe..., ale nie doświadczyłem tu dobrego słowa o PiTku. Koszty, o których piszecie są dla mnie niemiłym zaskoczeniem w porównaniu z moim Focusem, rocznik 1999. Jest bardzo stary, ale miałem tylko jedną "przygodę z nim". Reszta to bajka w porównaniu z tym co piszecie o swoich PiTkach...
Pozdrawiam i dziękuję za porady.


źle zrozumiałeś..pt jest fajny ale czasem fochliwy,nikt Cię nie zraża tylko jest szczery..ale pt będziesz miał tylko Ty albo prawie Ty w okolicy a focusów masz pewno naście na osiedlu..

#34 adames

adames

    VIP

  • Przyjaciel forum
  •   
  • Posty: 9306
  • Dołączył:  05 lip 2009
  • Rok Produkcji:2003
  • Silnik:2,2 CRD
  • Imię:Adam
  • Skąd::Legnica
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 18 listopad 2011 - 22:24

yodarek,
Chyba większość z nas kupowała to autko bo się ono nam podoba.
Jeśli chcesz poznać co się komu psuło, to poczytaj nasze posty w innych tematach.
Zerknij do tego tematu:
http://ptcruiserclub...
Tam są opisane faktyczne awarie i usterki naszych samochodów.
Ja jeżdżę tym autkiem ponad dwa lata i to co się w nim psuło, nie jest niczym nadzwyczajnym w porównaniu do innych marek.
Dla ułatwienia to podam co mi się popsuło
Auto z 2003r przebieg prawie 200 tys km
tuleje przedniego wahacza
łożysko piasty koła
sworzeń wahacza
łączniki i tuleje stabilizatora przód i tył
termostat
sprzęgiełko alternatora
pasek wielorowkowy
zrobiłem konserwację profili i podwozia
do wymiany mam jeszcze tarcze i klocki hamulcowe.
Czy to jak na auto kilkuletnie, jeżdżące na naszych krajowych drogach jest czymś wyjątkowo awaryjnym?
Autko to mimo wad jakie ma, pozostanie u mnie na długie lata. Dzięki niemu poznałem fantastycznych ludzi. Z kilkoma się zaprzyjaźniłem.
Chyba większość z nas z niecierpliwością czeka ,kiedy będziemy mogli się ponownie spotkać na Naszych spotach. Zapisanych osób jest ze spotu na spot coraz więcej. Łączy nas pasja do tego autka.
To co spotkało mnie/nas jeżdżąc PT Cruiserem , nie zdarzyłoby się gdybym jeździł skodą, VW czy jakimś fordem.

#35 maro20

maro20

    VIP

  • Na zawsze z nami
  •   
  • Posty: 4321
  • Dołączył:  15 sty 2010
  • Rok Produkcji:2002
  • Silnik:2,2crd
  • Imię:marek
  • Skąd::W-wa
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 18 listopad 2011 - 22:35

zapomnieliście dodać że auta do 1999 roku/około/ były produkowane pod innym katem.Producentom zależało na opinii/niezawodność/.W miare upływu lat zmieniło sie spojrzenie na motoryzację,samochód jest przeznaczony/z wyjatkami/ na 6-8 lat i basta.Nowy samochód, nowe m-ca pracy nowy zysk.Nie ma dzisiaj marek typu mercedes,honda,vw.Wszystko jeden badziew a ich właściciele nie mówią sobie dzień dobry bo rano widzieli się już w serwisie :lol :lol :lol :lol :lol

#36 Psyborg

Psyborg

    PT MC

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 882
  • Dołączył:  07 sie 2011
  • Rok Produkcji:1995
  • Silnik:V6 2.5l 24V 1
  • Imię:Marcin

Napisano 18 listopad 2011 - 22:38

yodarek, (yo! darek? :p) pitek to specyficzne auto i jeśli ktoś chce kupić samochód ze względów praktycznych, to na pewno nie pitka. Nie jest to japończyk, w którym wymieniasz tylko filtry i olej, ale wcale się nie sypie i wcale nie jest drogi w serwisie. Oczywiście ktoś może lubić posiedzieć na skórzanej kanapie i żeby zaparzono mu kawę, ale aby z tego powodu kilkukrotnie przepłacać za serwis?
Pitka kupuje się wyłącznie dla jego uroku i przyjemności jazdy (nie mylić z komfortem :p), a po jakimś czasie właściciel jest z nim na Ty i zna wszelkie jego fochy i upodobania. ;)

Za 16tys. możesz kupić starszy egzemplarz w dobrym stanie i mówiąc szczerze moim zdaniem lepszy taki wybór niż młodszy, ale zaniedbany.
Natomiast jeśli szukasz tylko niezawodnego wozidła, które ma jedynie przemieszczać Ciebie i rodzinę, to są lepsze marki.

#37 MayheM

MayheM

    VIP

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 2899
  • Dołączył:  24 mar 2009
  • Rok Produkcji:Brak
  • Silnik:Brak
  • Imię:Marcin
  • Skąd::Łódź
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 18 listopad 2011 - 22:39

właśnie ukazało się moim oczom :kawka

http://motoryzacja.i... ... ch,1723211



:torba :torba :torba :torba
I takie cuda wyjezdzaja na drogi, bedac realnym zagrozeniem dla zycia niewinnych osob postronnych :torba :torba

maro20 madre slowa, o czym juz dawno i ja pisalem.
Nowe auta obecnie sa przewidziane na 150-200tys przebiegu (dokladnie tyle na ile daja gwarancje) a pozniej do smieci, albo do Polski, tu jak widac w linku Patii, mozna wszystko 'naprawic'. Tylko za takie naprawy powinna byc kara jak za usilowanie morderstwa.

#38 AnitaLG

AnitaLG

    Kozak

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 1797
  • Dołączył:  21 lip 2011
  • Rok Produkcji:2000
  • Silnik:2,0 M + LPG
  • Imię:Anita

Napisano 19 listopad 2011 - 00:58

Ja mojego kupilam za 11000 na belgijskich papierach. Przerejestrowanie, wymiana butli od instalacji gazowej oraz wymiana pękniętej szyby przedniej kosztowało mnie dodatkowe 3000... Wypłukałam sie finansowo tym zakupem na maksa ale - mimo ze instalacja gazowa nie działa tak jak powinna (własciwie nie działa) - NIE ZAMIENILABYM GO NA INNE AUTO... Na droższego PiTKA nie mogłabym sobie pozwolić więc mam na co mnie było stać i jestem z tego zadowolona. Teraz zbieram do skarboni na sterownik bądź na nowa instalację (zalezy co okaże sie tańsze).
Zapewne jak porównam mojego PITKA z samochodami innych forumowiczw to nie wypadnie zbyt rewelaczjnie ale ja i tak go uwielbiam (mimo iż musiałam przestawić się na nieco tańsze kosmetyki bo póki co jeżdże głownie na bezołowiowej) ;P

#39 maras

maras

    Zwolennik

  • Pomagamy sobie
  • Posty: 334
  • Dołączył:  24 wrz 2010
  • Rok Produkcji:2000
  • Silnik:2,0 gaz M
  • Imię:Marek

Napisano 19 listopad 2011 - 16:25

Ja mam najstarszy rocznik 2000 i jeżdżę nim prawie 3 lata.Zrobiłem nim ok 40 tys km,wymieniłem tylko przełącznik sterowania szybami 200zł i żarówki od podświetlania zegarów 6 zł.Mam silnik 2,0 z gazem,i zero usterek z nim,no może tylko ta,że bieże on trochę oleju,ale podobno w tych silnikach to norma.Myślę więc,że awaryjnośc Pitka nie jest duża,wszystko zależy od tego na co śię trafi. :kawka

#40 olaf folaron

olaf folaron

    PT PRO

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 690
  • Dołączył:  13 lis 2009
  • Rok Produkcji:2004
  • Silnik:2,4 turbo
  • Imię:Olaf
  • Skąd::Częstochowa
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 19 listopad 2011 - 16:57

Knott
Chyba niezrozumiales postow
Popieram wypowiedz Marcela
Porownalem zakup uzywanego PT do hipotetycznego zakupu nowego samochodu. Za nowy samochod zaplacil bym CIUT MNIEJ. I o wiele mniej nerw bym mial z powodu awarii

Yodarek
Nikt ci niechce wybic z glowy PT
PT jest fajny i jak juz pisano kupuje sie go bo sie podoba a nie dlatego ze jest bezawaryjny.
Niema co porownywac kosztow utrzymania PT z focusem,lub z Astra,bo PT jest napewno bardziej kosztowny i czasami lubi fochy stroic.
Po to jest forum zebys zaczerpnol informacji i sam tadecydowal.
Moim zdaniem jak chcesz miec tani,niezawodny samochod to daj sobiez Chryslerem spokoj.
Bo potem bedziesz pisal i opowiadal ze Pt czy Chryslery to dziadostwo,a Fordy Ople itp. to sa dobre auta.
Maro20
Tez masz racje(zapomnieliście dodać że auta do 1999 roku/około/ były produkowane pod innym katem.Producentom zależało na opinii/niezawodność/.)

Inna sprawa jest tez taka ze w Polsce kupujemy Auta po przygodach i cofnietymi licznikami,czesto naprawiane najmniejszym kosztem i potem sie dziwimy ze sie sypia i narzekamy na nie.A te auta maja juz swoje najlepsze czasy za soba.

Ja poszukuje juz od ponad roku jakiegos Vana(PT zostaje),sledze rozne opinie w necie i na forum.I to mi pozwolilo dokonac wyboru Vana jakiego kupie.
Np.Dalem sobie spokoj z Renault Espace IV,po wypowiedziach uzytkownikow na forum,chce tylko powiedziec jak sie kupuje to trzeba wiedziec co, a nie kupic i potem narzekac,kupujesz PT to wiesz co cie czeka,czasami niespodzianki ale jezdzisz autem niecodziennym i masz satysfakcje z tego,czasam iw zyciu trzeba sobie kupic to co nam sie podoba,niekoniecznie sa ta decyzje rozsadne,ale zycie jest za krotkie zeby sie zastanawiac.





Podobne tematy Zwiń

  Temat Forum Autor Podsumowanie Ostatni post

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych