94 odpowiedzi w tym temacie

[Rubia]

Heh... a ja zepsułam klimatyzację chyba tak mi się wydaje. Przestałam jej używać po prostu i kiedy odpaliłam ja po w tym roku (po 3 latach przerwy) to żaby się na mnie z niej rzuciły Nie jestem fanem klimy ale denerwuje mnie sam fakt, że coś nie działa tak jak powinno...

[maxym72]

La Rubia, Szerzej proszę - co te żaby zrobiły? Tylko śmierdzą? To niemożliwe, że nie użyłaś ani razu nawiewu na przednią szybę - jesli użyłaś, to klimatyzacji też użyłaś nieświadomie - czyli jej używałaś - czyli nie mogłaś zepsuć przez nieużywanie. Pozdrawiam. Napisz, co się dzieje.

[Rubia]

Ok, umówmy się, że "zepsułam" Po prostu nie używałam klimy przez dobre trzy lata tzn. nie włączałam AC, tylko zwykły nawiew a kiedy to zrobiłam śmierdziało stawem i żabami... Aha i "chłodzi" powietrzem z zewnątrz albo wcale. "Spec" w serwisie klimatyzacyjnym po usłyszeniu o nieużywaniu klimy powiedział, że może uzupełnić płyny i przeczyścić przewody (that's what she said) ale skoro to nie było w użytku przez tak długi czas to raczej fajerwerków nie będzie i że te wszystkie przewody są raczej zniszczone. Ot i cała historia

[Nazwa]

W chwili kiedy dajesz pokrętło na nawiew na szyby lub na szyby i nogi klima włącza sie sama- nie musisz dawac na AC - chyba że ktos to juz zmodował

[maxym72]

La Rubia, Zgłoś się do jakliegoś normalnego klimatyzatora, nie wierzę, że w 4- letnim samochodzie klimatyzacja zepsuła się od nieużywania- uważaj, to prawdopodobnie naciągacz. Zapraszam do Szczecina, poczytaj wcześniej moje i jasminy posty na temat klimatyzacji. Pozdrawiam i życzę powodzenia. Dla zlikwidowania zapachu żab spróbuj wymienić filterek przeciwpyłkowy. Pozdrawiam.

[Rubia]

Ten serwis klimatyzacji istnieje dośc długo, pamięta jeszcze czasy kiedy klima nie była w standardzie. I facet mógł machnąć ręką wziąć kasę powiedzieć, że gra a tak nie zrobił... Tak czy inaczej słyszałam, że jak się nie używa klimy to w przewodach zaczyna się życie, jakies grzyby i wirusy i że tego się nie pozbędzie a wolałabym uniknąć wdychania takiego paskudztwa.

[maxym72]

La Rubia, W przewodach wentylacyjnych i na wierzchu parownika tak, ale nie wewnątrz rurek, którymi płynie czynnik. Techicznie musi być sprawna - za młoda na niesprawności związane z usterkami czysto mechanicznymi. Jeśli jest zagrzybiona, to pozostaje chemia i ozon, często pomaga. Czystość filtra przeciwpyłkowego!!!!!. Pozdrawiam

[jasmina]

La Rubia, - jesli odpalilas klimatyzacje i ona "jakos" tam chodzi tylko nie ma prawidlowej efektywnosci to jest wszystko ok!!!. Nieuzywanie klimatyzacji przez tak dlugi okres czasu powoduje rozbicie sie cząsteczek oleju zmieszanym z gazem "freon" rozloczenie sie tych dwoch skladnikow moze jedynie spowodowac wytworzenie sie tzw. parafiny z oleju gdy ten jako "sam" dostanie temperatury od pracującej sprezarki co zas moze spowodowac zatarcie sie sprezarki. To wlasnie dlatego zalecane jest wlączanie klimatyzacji srednio co dwa tygodnie na min 5minut. chodzi tu o dbanie o sprezarke i jej smarowanie oraz nie doprowadzenie do rozbicia sie oleju z gazem.
Proponuje podjechac do innego serwisu tak jak proponuje maxym72, - oni powinni odciągnąc gaz i olej - osuszyc azotem uklad - sprawdzic szczelnosc ukladu(choc widze ze uklad jest szczelny bo po tylu latach chodzi) - napelnic uklad olejem - napelnic uklad gazem w ilosci 3/4 pojemnosci - odpalic uklad celem rozprowadzenia oleju i zmieszania go z gazem - w twoim przypadku pozniej dodal bym jeszcze 10 % wiecej oleju od tego co jest wymagane przez producenta i dopelnil uklad gazem do ilosci prawidlowej.

Jesli oczywiscie wszystko co napisalem wczesniej bedzie konieczne!!!!! bo tak naprawde wszystko moze byc dobrze i wystarczy dopuscic oleju i sprawdzic lub uzupelnic gaz - takie interwencje czesto lepiej wplywają na prace klimatyzacji i jej zywotnosc.
Wieksza ilosc oleju w twoim przypadku i tak bedzie pochlonieta przez sprezarke a taka ilosc nie zmieni sprawnosci calego ukladu.

Co do odgrzybiania to jak bedziesz miala sprawną klimatyzacje to tak jak ci napisal nasz doktor - chemia - chemia i bedzie ok.

[Rubia]

Dziękuję Wam za cierpliwość i wytłumaczenie o co chodzi

Muszę się wziąć za to i pojechać do serwisu. Mam tylko nadzieję, że będę używać klimy i nie obudzę się za jakiś czas z ręką w nocniku, że coś jest znów nie tak

[Rubia]

Oczywiście, że włączałam - na szybę i obieg otwarty. Jednak kiedy przełączyłam na AC to buchnęło stęchlizną.

[jasmina]

jak wlączasz nawiew na szybe bez wlączonej klimy to i tak sprezarka sie zalącza - mozesz podjechac do mnie do zakladu to zobaczymy co sie dzieje choc wydaje mi sie ze bedzie wszystko ok tylko masz do wyczyszczenia parownik i do wymiany filtr.

[Nazwa]

No właśnie jak się dostac do tej chłodnicy która chłodzi powietrze, u mnie ktos wyjąl filtr wczesniej i chciał bym sprawdzic jak to wygląda

[TOMHAL7]

Witam wszystkich
W moim aucie klima już chodzi, wymieniłem wentylator chłodnicy (wielkie dzięki maxym72) i włącza się na pierwszy bieg...

[Rubia]

Dziękuję Ci jasmina Podaj mi tylko jakieś współrzędne do siebie

[jasmina]

La Rubia, napisz mi na priv to ci puszcze swoje dane.

[maxym72]

Nazwa, Zeby dostać się do parownika, trzeba rozkręcić całą przednią część wnętrza samochodu do rosołu. Dopiero po wyjęciu modułu nawiewu można go rozkręcić i wyjąć parownik na wierzch. Dwa dni roboty dla amatora i koniecznosc odciągnięcia czynnika. Radzę wybrać ciepły i suchy dzień - układ klimatyzacji otwarty nie lubi wilgoci - patrz opisy polarnika jasminy. Pozdrawiam i nie uważam, żeby gra warta była świeczki. Chemia i ozon.

[Nazwa]

dzieki maxym, jakos mi odeszla ochota na obejzenia parownika

[jasmina]

Nazwa, - odpusc sobie - nie dosc ze musisz poswiecic dwa dni na rozbiorke to jeszcze zostaje jeden dzien na czyszczenie tego pierd..... parownika najlepiej szczoteczko do zebow i ostro chemią a drugi dzien powinien sie suszyc i najlepiej jeszcze go wlozyc na jeden dzien do zamrazalnika (taki stary sposob chlodniarzy).
kup w pierwszym markecie takie cudo za 20zł zrob sobie tym napewno na minimum lato wystarczy.

Dodam ze parownik zaplesnieje tylko i wylocznie przez zle uzytkowanie klimatyzacji.
1 - nie wloczamy klimatyzacji na krotkich odcinkach drogi.
2 - kiedy dojezdzamy juz do celu na wloczonej klimie to jakies 10min przed koncem drogi przeloczcie pokretlo z klimatyzacji na wentylator - nadal bedzie lecialo zimne powietrze a w ten sposob osuszacie parownik ktory nie ma czym plesniec.
Plesn a raczej ten grzyb bierze sie z tąd parownik jest w pewnym stopniu oblodzony kiedy dojedziecie do celu i wyloczycie auto zaczyna sie rozmrazac i jest wilgotny a przy wysokiej temperaturze wytwarza sie plesn z tej wilgoci.

Moge wam zdracic taki prosty sposob na zlikwidowanie nieco tego zapachu - jadoc w trasie poswiećcie sie i na zmiane wloczajcie klime i po kilkunastu minutach wloczajcie nawiew na duze obroty i tak kilka razy na zmiane - troszke osuszycie parownik i czesc tego syfu wyleci kratkami - pozniej takie cudo z marketu i zapach powinien byc slabo wyczuwalny.

[szumisiowie]

Cześć
a moze ktoś spotkał się z czymś takim z klimą - na jesieni pitek poszedł spać klima działała idealnie, teraz na wiosnę robimy rozruch i klima się nie włącza. Znaczy się po przekręceniu pokrętła ani nie spadają lekko obroty ani nie załącza się wogóle nic co z klimą związane. Dziwne bo jak szedł spać chodziło a teraz się nie załącza. Od nie używania? Może ktoś miał podobny przypadek że po dłużyszym czasie nie używania klimy nie włączała sie po uruchomieniu.

pozdrawiam
Rafał