Witam, użytkowników, z racji że nie mam dostępu do technicznego, to pytam w tym wątku - tym samym proszę o wyrozumiałość...
Pt mam w benz, 2.4 automat usa, 2007r, poprzedni właściciel wspominał że raz mu chodziła raz nie, w warsztacie popukali mu w czujnik osuszacza i ruszyła, jak go już poskładałem do kupy po przemalowaniu to zabrałem się za klimę oraz techniczne sprawy, pojechałem na warsztat blisko mnie i diagnoza padła na owy czujnik, FRAJER od klimy kategorycznie zakazał wykręcania czujnika "bo uleci gaz" nakazał koniecznie z nowym czujnikiem wracać do warsztatu to sciągną czynnik i podmienią co trzeba, podczas poszukiwań w necie za czujnikiem - facet od częsci wyjaśnił mi przez telefon że spokojnie mogę wykręcić stary czujnik bo jest zaworek i on zablokuje wyciek.
Odkręciłem czujnik - faktycznie nic nie uciekło...
Okazało się że czujnik nie był dokręcony mogłem go palcami wykręcić, po oczyszczeniu profilaktycznym wkręciłem go na swoje miejsce i klima ruszyła, po 15sec mroziła, ale cykle są jakieś toporne, dziś miałem wyjazd w trasę, 20c na zewnątrz i na 60km trasy tylko 3 razy się odpaliła.
Czy ktoś miał/ma taki przypadek, bo na tym etapie nie mam pojęcia co jest tego przyczyną, w moim dawnym PT w crd miałem klimę ale olałem jej reanimację, w tym jednak chciałbym z niej korzystać,
Pozdrawiam i proszę o radę w tym temacie
Marcin
www.aerografia.pl