O sensie ekonomicznym tego projektu nie posiadam jeszcze wiedzy. Musiałbym wszystko odstawić i tym się zająć, bo jest to ważne dla dla inwestora. Policzę wnet. Nie interesowało mnie to, bo sam tego projektu nie będę mógł udźwignąć ale dla siebie zrobię dla czego pisałem wyżej.
Na jakich zasadach będzie to funkcjonować raczej na to pytanie odpowie audyt ekonomiczny tego projektu (jakoś tak to się nazywa). Ja osobiście uznaję zasadę 50/50. Czyli gdybym ja był właścicielem takiej firmy to: restauracja nic nie będzie płacić tylko ponosić 100% kosztów utrzymania tego ustrojstwa ale nie wyżej niż 50% dotychczasowych kosztów utylizacji odpadów biologicznych.
Biogazownia w swojej podstawowej wersji będzie urządzeniem uniwersalnym natomiast reszta podzespołów będzie dobierana indywidualnie. Na przykład restauracje z którymi "podpisałem umowę" się różnią od siebie. Jedna ma szambo i dużo miejsca. Więc wersja biogazowni będzie taka: młynek w zlewie, zlew będzie podłączony do zbiornika biogazowni. Więc sprawa zasilania rozwiązana. Zostanie również wyposażona w kolektor słoneczny oraz panele fotowoltaiczne. Gaz będzie pompowany do butli i odsprzedawany tejże restauracji, bo korzystają z butli gazowych. Zostanie również zainstalowany piec gazowy do grzania hotelu.
Ustawa OZE również o biogazowniach jest u prezydenta prawdopodobnie zostanie zawetowana. Więc jak to będzie funkcjonować prawnie nikt ci nie powie.
Na pewno nie dostanie pozwolenie na przetwarzanie odpadów, bo nie spełnisz warunków (są zbędne) i nie dostaniesz tym bardziej pozwolenie na handel gazem.
Ale
Nie doskonałe prawo da się interpretować w ten sposób. Że skoro nie możesz sprzedać gazu to oficjalne będziesz wystawiał faktury za serwis biogazowni. Więc jak by ustawa nie zabrzmiała i tak da się coś wykombinować by działać zgodnie z prawem.
Z tego co wiem, biogazownie przydomowe 2-4m3 w obrocie prawnym nie istnieją więc nie podlegają prawu o przetwarzaniu odpadów biologicznych. Nie doczytałem tej ustawy do końca bo zabrakło czasu ale w każdym paragrafie ustawodawca kładzie nacisk na to by producent odpadów dążył do tego je przetwarzać na miejscu. I na przykład gminy mają obowiązek stwarzać warunki do takiego przetwórstwa. I w ogóle termin "pozwolenie na przetwarzanie" dotyczy tylko i wyłącznie miejsc do tego przeznaczonych czyli wysypiska śmieci (na przykład). Biogazownia w takim wymiarze jest zwyczajnym koszem na śmieci.
Niestety nie dotarłem do informacji co do dystrybucji, przechowywania gazu. Uważam osobiście, że wszędzie tam gdzie będzie zachodziła konieczność odbioru gazu, trzeba będzie tę funkcję zlecić firmam tym zajmującym się tym zawodowo czyli rozlewniom gazu. Oni będą na moje lecenie mój gaz magazynować i rozlewać. Jeszcze nie wiem jak te nadwyżki gazu zagospodaruję. Będzie ustawa będzie i odpowiedź.
Biogazownie raz napełnione nie będą opróżniane w całości nigdy. Wszędzie tam gdzie nie uda się je podłączyć do kanalizacji klienta. Będą opróżniane przez "szambowóz" ale to w bardzo skrajnych wypadkach wszędzie tam, gdzie uda się zorganizować przetwarzanie tego urobku, bo biogazownia produkuję wyśmienite nawozy. Nawóz z biogazowni w postaci płynnej wpuszcza się do rur w których rosną warzywa i owoce albo jest taki przykład, kiedy odpad płynny był filtrowany przez jakieś afrykańskie roślinki, na końcu pozyskiwano masę zieloną na karmę do bydła i zwykła woda spuszczana do rzeki.
Raczej biogazownie będą jednak podłączane do kanalizacji lub woda będzie odparowywana a osad "nawóz" trzeba będzie zabierać i zagospodarować.
Są jeszcze kilka szczegółów ale nie istotne więc je pominę.
Jeżeli podasz konkretne warunki to dopasuję wersję biogazowni do nich.
W każdym bądź razie biogazownie przydomowe jak najbardziej są legalne w całej unii europiejskiej (według mojej wiedzy). Nie produkują ani grama śmieci. Biogazownai to to samo co i kompostownik tylko trochę skomplikowana i jest hermetyczna. Gdy biogaszownie będą tak samo popularne jak panele fotowoltaiczne, to gaz z biogazowni będzie tak samo jak prąd pompowany do najbliższej rury gazowej PGNIG.
Pozdrawiam i zapraszam do współpracy