38 odpowiedzi w tym temacie

[_Jerry_]

Hej,

chyba trudno nazwać to spotem Traktujcie to jako wrzutkę pomysłu bez podawania terminu, itp., na zasadzie - kogo by interesowała taka "przejażdżka"
Norwegia, a dokładniej odcinek drogi zwany Atlantic Ocean Road (zakwalifikowana jako jedna z najniebezpieczniejszych dróg w Europie  ale też i najciekawszych  ) i ewentualnie (ale chyba warto) autostrada Coastal Highway z najdłuższym na świecie tunelem drogowym. 
By droga nie była celem samym w sobie, możemy pojechać ok. 200 km dalej (licząc od Atlantic Ocean Road) do Trondheim. Drogi, trasy, tunele, wszystko fajnie ale zobaczyć krajobrazy, fiordy, a może i zorzę polarną - bezcenne



Tutaj kilka informacji:
Atlantic Ocean Road:

Coś o autostradzie z odcinkiem pod wodą (nie wiem, ile z tego projektu na dzień dzisiejszy jest wykonane):

Ale ten tunel jest z pewnością: 

Trasy są przykładowe, koniecznie do dopracowania. Mają bardziej za zadanie pokazania szacunkowych odległości, niż faktycznej drogi. 

Przykładowa trasa 1:

Przykładowa trasa 2:

Przewodnik - inspiracja
https://kolemsietocz...iekawe-miejsca/

Oczywiście wymaga to (jak zwykle) przygotowań, zebranie informacji, noclegi, przejazdy, promy, no i odpowiedniego stanu technicznego Pitosławów...
Znajdą się chętni na taką przygodę? Co sądzicie?

Użytkownik _Jerry_ edytował ten post 03 marzec 2019 - 16:59

[Edysia]

Ile ta trasa miałaby pochłonąć kilometrów.... tak orientacyjnie??

[_Jerry_]

W zależności od wybranych miejsc do odwiedzenia ok. 4 - 5,5 tys (w te i nazad ) ale w tym są odległości przepraw promowych, np.: Świnoujście-Trelleborg (Szwecja) ok. 185 km  w jedną stronę. Czyli np.: z 4 tys km robi się ok. 3,6 tys. Płynie się ok. 5 godz 15 min i można odpocząć . Oczywiście są alternatywne trasy, ale prom wydaje mi się ciekawszy (w sensie że ze Świnoujścia)  .
Tak wygląda najkrótsza trasa ok. 1700 km w jedną stronę (minus 185 km promem):

Użytkownik _Jerry_ edytował ten post 03 marzec 2019 - 17:55

[indianer]

Oooo Norwegia...piękna na turystykę owszem,choć mi to już odechciało się tam przybywać.  Osiem lat  ostrej tyrki (2008-2016) odcisnęło piętno  ...właśnie w połowie drogi do Trondheim mieścił się zakład jak i miejsce zamieszkania,lecz praca zdarzała się w wielu miejscach królestwa norge ja najdalej byłem w Tromsø,lecz koledzy byli w Kirkenes i zrobili sobie jeszcze wycieczkę na Nordkapp...teraz jak najdłużej przy żoneczce i dzieciakach,no i PT Cruiserze          

[_Jerry_]

Czyli przewodnik już jest (prawie miejscowy)

[indianer]

Tiaaa,po budowach,które człowiek zaliczył 

[_Jerry_]

oj tam, oj tam
Ważne że potrafisz zapytać: unnskyld, hvor er nærmeste bilmekaniker her?

Użytkownik _Jerry_ edytował ten post 03 marzec 2019 - 18:05

[maro20]

Czyli : przepraszam, gdzie znajduje się najbliższy mechanik? Byłem kiedyś parę lat w Szwecji i język trochę podobny

Ale pomysł w perspektywie ciekawy. A ile PT dojedzie do mety? 

[_Jerry_]

To właśnie dokładnie oznacza Nie znam Norweskiego ale zwrotu warto się nauczyć, tak w razie "W"
Wiesz co, myślę że rozsądnie planując, trasa do przejechania może wyjść ok. 4 tys km. Prędkość "spacerowa", bo nie wiem jak w Norwegii ale w Szwecji mają zbyt wysokie mandaty No i jedziemy rekreacyjnie, zwiedzać i oglądać, a nie na wyścigi, do tego nie na "raz" tylko z postojami i noclegami. Wygląda to może groźnie, ale można to zrobić w miarę bezpiecznie i nawet w razie ewentualnych kłopotów, naprawiać korzystając np. z opłaconego przed wyjazdem dodatkowego ubezpieczenia. Zakładam że pojedzie kilka pojazdów, więc i raźniej i możliwości większe
Dla porównania, jadąc ze Świnoujścia np. do Sanoka, zrobimy 1 tys. km i pojedziemy na raz (ewentualnie z przystankami na przysłowiowe siku ) i wydaje mi się, że nikt nie pomyśli, że to nie jest do przejechania bez awarii . Ktoś kto pracuje jako przedstawiciel handlowy robi nieraz po kilkaset km dziennie i też jest ok, że o kierowcach pracujących w transporcie drogowym nie wspomnę . Ale oczywiście, w miarę możliwości zabezpieczyć się trzeba. Gruntowny przegląd układów i materiałów eksploatacyjnych, konieczne naprawy no i to ubezpieczenie, powinno wystarczyć. Teren nie jest specjalnie ciężki, temperatury sprzyjające podróży (okres wiosenno-letni)   
Bardziej bym się bał jazdy na południe Hiszpanii,teren często górzysty i wysokie temperatury. Byłem samochodem latem w Calpe (nie Pitosławem) 2,7 tys w jedną stronę, można .

Użytkownik _Jerry_ edytował ten post 03 marzec 2019 - 20:53

[Cezar55]

Pomysł godny uwagi :piter

[_Jerry_]

Pomysł godny uwagi :piter

  :tak

[andmis]

Tak sobie to przeczytałem, i sądzę, że bez zasobnego portfela, taka wyprawa się nie uda. Ale, kierunek jest interesujący.

[_Jerry_]

Myślę, że w przyszłym tygodniu znajdę trochę czasu i postaram się oszacować koszty, tak +/-. Rozumiem, że jest to istotny aspekt przedsięwzięcia - również dla mnie. Nie śpię na kasie i zależy mi na tym, by wyprawa odbyła się w godnych warunkach (pojęcie względne ) ale bez konieczności wydawania fortuny (też pojęcie względne ). Zobaczymy co wyjdzie .

[Dorka]

Działaj, projekt bardzo ciekawy, ale koszty grają dużą rolę.

[Wrocunia]

A ja proponuję już za wczasu zamówić lawety, jedna pojedzie przed nami, a druga za nami, tak to widzę.

[Dorka]

Cicho tam!

[JeePiter]

od stycznia zakochany jestem w Norwegii.

Nie ukrywam, że w mojej głowie zaczął rodzić się pomysł samotnego wyJEEpania  na fiordy.

Tylko za moją wątrobę ledwie do Świnoujścia dojadę...więc realizacja planu za jakieś 2-3 lata

[Dorka]

A Ty masz jeszcze wątrobę???

Norwegia zamarzyła mi się parę lat temu, po obejrzeniu zdjęć z wyprawy motocyklowej znajomego, ale niestety ceny mnie zabijają

[Cezar55]

Śpimy w autach , jemy wafle, łowimy ryby i będzie taniej. A tak poważnie to chętnie bym się z grupą wybrał