Od kilku lat jestem zafascynowaną właścicielką swojego PT cruisera.
Przebył ze mną tysiące kilometrów, był w najróżniejszych częściach Europy, towarzyszył zawsze i wszędzie, był moim pierwszym samochodem na którym uczyłam się jeździć i którego pokochałam od pierwszego wejrzenia!
Niestety rzadkie inwestycje, brak częstych kontroli, wymian i napraw sprawił, że moje auto coraz bliżej zbliża się do swojego końca . Rdza się wdarła już w wiele miejsc, ma problemy z elektryką i coraz więcej się tego zbiera... Jego stan techniczny sprawia, że nie chciałabym sprzedawać go jako sprawne auto.
W związku z tym zastanawiam się czy można mu zapewnić jakieś "godne odejście", by uniknąć oddawania go na złom?
Poradźcie proszę, bo serce mi pęka jak myślę o rozstaniu