Siemano - aktualizacja. Masę czasu minęło jednak nie siedziałem bezczynnie, maszyna powoli staje na nogi.
Tak wyglądał po przetransportowaniu do kraju, jeszcze zanim dotarł do mnie.
pic1.jpeg 49,38 KB
1 Ilość pobrań
pic2.jpeg 39,46 KB
1 Ilość pobrań
pic3.jpeg 43,38 KB
1 Ilość pobrań
pic5.jpeg 37,46 KB
1 Ilość pobrań
pic56.jpeg 64,3 KB
1 Ilość pobrań
Blacharka fatalna, masa zaprawek, ogniska korozji, przedni zderzak nieseryjny, grill z połamanymi zaczepami.
O dziwo w najlepszym stanie jest dach.
Na pierwszy ogień zostały usunięte większe ogniska korozji oraz naprawiona została tapicerka fotela kierowcy.
pic6.jpeg 25,83 KB
1 Ilość pobrań
pic7.jpeg 47,98 KB
1 Ilość pobrań
pic8.jpeg 58,03 KB
1 Ilość pobrań
Wymieniliśmy jeszcze olej, filtry, klocki przód i w takim stanie przyjechał do mnie, a wtedy już się zaczęło. Im dalej w las tym większe druciarstwo odsłaniałem.
W lewym nadkolu dziura, lampa wraz z przewodami upaprana syfem i błotem. W obudowie filtra powietrza zaciągnięty z dziurawego nadkola gnój, silnik od strony skrzyni w oleju i łoju, węże od turbosprężarki (to chyba zawór surge) dyndają luzem. Z błędów OBD, czujnik ciśnienia oleju niskie napięcie i nieszczelny EVAP.
Zdjąłem zderzak a tam jeszcze lepiej. Elektryka lamp to przednie druciarstwo, brak wtyczek hermetycznych, wszędzie złączki i wsówki, nalot, rdza i proszenie się o zwarcie.
drut1.jpeg 47,45 KB
1 Ilość pobrań
drut2.jpeg 49,74 KB
1 Ilość pobrań
Widać że miał jakąś przygodę od frontu, chłodnica oleju skrzyni wygięta lekko w łuk - ale nie cieknie reszta OK.
drut3.jpeg 46,67 KB
1 Ilość pobrań
drut4.jpeg 45,43 KB
1 Ilość pobrań
Wypieprzyłem zderzak, bo raz nieseryjny dwa widać że malowany na kolanie, z zaciekami, ułamanymi zaczepami, porysowany i niespasowany.
Kupiłem jakiś zderzak od wersji turbo na alledrogo, co prawda nadal nieseryjny, model 2004 bez wyjmowanego dolnego grilla, ale innego nie znalazłem. Był w całkiem porządnym stanie, jeszcze nie malowany, kilka minimalnych zadrapań, kompletne zaczepy i prosty. Oddałem do lakierowania i dokleiłem mu chromowane listwy.
Wymieniłem czujnik ciśnienia oleju, zawór EVAP, ogarnąłem elektrykę świateł, wymieniłem lampy na wersje EU, wsadziłem nowe halogeny, wymieniłem nadkola. Wyczyściłem filtr powietrza, zainstalowałem poprawnie węże turbosprężarki, wymieniłem przełącznik wielofunkcyjny przy kierownicy (powód brak halogenów), wymieniłem żarówkę podświetlenia zegarów (przepalona)
Złożyłem wszystko do kupy i zaczęło już to jako tako wyglądać.
done1.jpeg 38,7 KB
1 Ilość pobrań
done2.jpeg 45,25 KB
1 Ilość pobrań
Z takich ciekawostek, za skrzynką bezpieczników znalazłem takiego ładnego pająka. Obstawiam że to pozostałość od jakiegoś autoalarmu. Przekaźnik był zapięty na przewodzie zapłonu, pozostałe przewody wpięte w wiązki rygli i świateł.
pająk1.jpeg 42,9 KB
1 Ilość pobrań
Turbosprężarka albo była regenerowana albo została w całości wymieniona, jest na niej naklejka holnderskiej firmy która je sprzedaje i regeneruje. Samo turbo wygląda ok, nie wyczułem żadnych luzów turbiny, a łopatki też są jak trzeba.
turbo.jpeg 35,15 KB
1 Ilość pobrań
Na dalsze prace wstawiłem go do serwisu, wymienione zostały, przednie wahacze wraz z końcówkami drążków, zregenerowana została przekładnia kierownicy (wycieki), została wymieniona uszczelka pod pokrywą zaworów (wycieki), oraz został wymieniony olej skrzyni, wymieniona dolna poducha silnika. Rozrząd będę robił na wiosnę, zimę i tak spędzi w garażu.
A tak maszyna prezentuje się dzisiaj.
no1.jpeg 60,18 KB
1 Ilość pobrań
no2.jpeg 57,09 KB
1 Ilość pobrań
no3.jpeg 62,47 KB
1 Ilość pobrań
Co zostało do zrobienia.
W tym tygodniu idzie na wymianę przednich łożysk. Prawe wyje jak cholera od prędkości > 60 km/h.
Muszę dobrać się do tylnych siłowników szyb. Zacinąją się przy opuszczaniu podnoszeniu. Wystarczy przyłożyć ręką lekko trochę siły i wtedy nie ma problemu. Coś tam musi się przycierać i blokować, ale jako że to już pierdoła to sobie na spokojnie w garażu przez zimę ogarnę.
Korozji w nim wiele nie ma, co się dało przy rozbieraniu przodu to zabezpieczyłem, spód ogólnie zdrowy, małe powierzchowne ogniska z tyłu w wolnej chwili ogarnę druciakiem i prysnę Brunoxem i to chyba na tyle.
Poza tym zapierdziela fantastycznie. Skrzynia zmienia biegi płynnie, nie szarpie, nie zamula, silnik pracuje równo. Przyspiesza i brzmi na fabrycznym wydechu bombowo. Ładnie wkręca się na wysokie obroty - nic tylko zapierdzielać - a mówiłem że to wóz do bujania - dupa tam, ciężko mi się powstrzymać, super sprawa, piękna zabawka - a do tego ten niepowtarzalny wygląd.
Jeździłem juz bez dachu przy 10 stopniach na zew. Ustawiłem grzanie na maksa, nawiewy skierowałem na ręce, czapka na głowie i dało się tym komfortowo jechać z prędkościami miejskimi .
W najgorszym stanie jest jednak blacha, masa odprysków, zaprawka na zaprawce - na zdjęciach tego nie widać, ale blacha to shit. Jeśli technicznie przeżyje lato to docelowo będę chciał się zająć kompleksowo nadwoziem, wymienię błotniki które są w najgorszym stanie a do tego nierówno spasowane i oddam cały wóz do lakierowania. Felgi są do regeneracji, ktoś je chyba malował na czas sprzedaży, ale farba odpada - co ciekawe nie są poobijane ani specjalnie skorodowane, więc pewnie piaskowanie i ponownie lakierowanie załatwi sprawę.
I to na razie na tyle. Gdy pierwszy raz do niego wsiadłem miałem mieszane odczucia, potem w miarę odkrywania kolejnych fantastycznych druciarskich rozwiązań było jeszcze gorzej. Na szczęście silnik i skrzynia od początku nie wskazywały że może tam się coś dziać niedobrego, a to w sumie najważniejsze.
Pierwszy przełom to gdy wcisnąłem pedał w podłogę i banan na mojej gębie, drugi to gdy złożyłem dach.
Dzisiaj zakupu nie żałuję choć wiem że przepłaciłem już porządnie. Całkowity poniesiony koszt w tym momencie to jakieś 24-25 tyś. Chciałem skarbonkę no to mam.
Użytkownik urynian edytował ten post 15 grudnia 2020 - 13:23