19 odpowiedzi w tym temacie

[olaf folaron]

ta lancia byla jeszcze w berlinie 4 dni temu za 4500e,a teraz w polsce juz za 6600e

http://otomoto.pl/la... ... 39051.html

[resiurc]

olaf folaron, No może fakt troszkę piorą skórkę lecz tak szczerze to porównując ceny - nie jest wygórowana a dodatkowo najprawdopodobniej już przerejestrowana.
Jestem zdania ,,chcesz taniej - jedź sam i kupuj poza granicami''.

[olaf folaron]

cena niejest wygorowana,ale na dziendobry zeby 10000zl marzy troche duzo,niwydaje mi sie zeby byla przerejstrowana,ale przebieg przynajmniej taki jak w niemczech,moze koledzy za odry juz cofneli?

[ALICE]

Bardzo dużo

[Santiago]

Każdy towar kosztuje tyle ile ktoś za niego zapłaci ,a nie tyle ile jest wart....
Takie sa prawa wolnego rynku

[ALICE]

święta racja każdy towar , ma swoją cenę i jak znajdzie się na niego amator to kupi, bez względu na wszystko i na argumenty przecia, wbrew rozsądkowi, na zasadzie ja muszę to mieć i już

[nomos]

10 tys to bardzo wiele jak by przycioł 3000 tys to okej

[robks]

Popatrzcie na to inaczej:
Gościu inwestuje swoje własne środki. Aby znaleźć odpowiednie auto musi poświęcić swój czas. Aby dostarczyć auto do PL, też potrzebne są: czas i środki - na transport i opłaty. Cena w Berlinie była niska, bo auto na pewno coś "bolało", więc trzeba było naprawić. Po drodze jeszcze ZUS upomni się o swoją comiesięczną daninę.
Teraz trzeba będzie poczekać - może kilka miesięcy - na kupca. Kupiec może być marudny. Może trzeba będzie mu opuścić ze 2 tys... Potem trzeba będzie odprowadzić kolejną comiesięczną daninę - zaliczkę na podatek dochodowy.
Taki handel to nie praca na etacie. Można sporo zarobić, ale można i "wtopić".

Ok. 2002 r. wypoczywaliśmy z żonę na południu Francji. Auta w PL były wówczas bardzo drogie. Podczas długiej pieszej wyprawy do Geanta wstąpiliśmy do kilku... nie wiem, jak to nazwać: komisów? szrotów? W każdym razie miejsc sprzedaży aut powypadkowych. Takich, gdzie cenę i rocznik pisze się na przedniej szybie Nie wiem, na kogo te auta czekały. Po sprowadzeniu, naprawie i opłatach wyszłoby zapewne o połowę drożej, niż zakup auta w kraju. A jeszcze raz przypomnę, że w PL był to czas koszmarnie drogich aut...

Jeżeli sprowadzanie samochodów byłoby takim złotym interesem, to zapewne połowa Polaków by się tym zajęła...

[artex38]

wstąpiliśmy do kilku... nie wiem, jak to nazwać: komisów? szrotów?

we francji nazywa sie to case, od skasowanego,czyli auto bez prawa rejestracji we francji,a co do cen, jest tak do dnia dzisiejszego ,sam sie zastanawiam skad handlarze biora za takie pieniadze auta ,ze po dodaniu wszystkich oplat auto jest tansze niz cena rynkowa we francji.
bylem w kilku miejscach gdzie mozna kupic auta, ale bez cofania licznika i taniego picowania musial bym do tego doplacic

[adames]

Handlarze pomimo tego że raczej nie lubiani zapierdzielają 7 dni w tygodniu

Odnośnie tego zdania, to mam inny pogląd, są zawody w których praca jest zdecydowanie cięższa , np, górnicy. Natomiast jeśli wyznacznikiem "ciężkości" pracy jest wykonywanie jej w weekendy, to ja pracuję zarówno we wszystkie Święta , a i zdarza mi się często również w Nowy Rok.

[adames]

Każdy zarabia tak, jaki wybrał sposób na zarabianie. Jeśli podany w temacie handlarz , ma swoje układy, potrafi ściągnąć tanio auto i znajdzie na nie kupca, to jest to jego sprawa ile na tym zarobi.
Są ludzie, którzy całe życie ciężko pracują i niewiele z tego mają, są i tacy, którzy potrafią się nie narobić, a przy okazji dobrze zarobić.

[ALICE]

Adames swieta racja , jak sobie pościelisz tak się wyspisz

[olaf folaron]

adames
a do ktorej grupy sie zaliczasz?

[ALICE]

Adames do najlepszych ię zalicza

[adames]

olaf folaron,
Niestety, do tej pierwszej, ale nie narzekam, bo zawsze może być gorzej. Najważniejsze w życiu, to jest spędzić je zgodnie ze swoim sumieniem, nie być nikomu wrogiem , być szczęśliwym ze swoją rodziną, nie mieć kłopotów ze zdrowiem i spotkać takich ludzi jak Wy.
Reszta jest mniej ważna, pieniądz podobno szczęścia nie daje.

[olaf folaron]

adames
Madre slowa
Ja tez niestety do tej pierwszej sie zaliczam
A propos pracy, tez pracuje prawie w wszystkie weekendy,i swieta,no ale niema co narzekac
pamietajmy o tym ze zawsze moze byc gorzej

[ALICE]

Panowie , a jak św. Piotr zapyta jak przeszliscie Wasze życie, odpowidzcie , przebojem.

[miecio]

mialo byco handlarzach a znowu spelzlo na naszych zdaniach w temacie off
teraz do tematu handlarzem moze byc kazdy byle by sie do tego nadawal a zawsze mozna uslug nie skorzystac .. czyz nie???
sa rozni ja w krk mialem do czynienia z roznymi i sobie nie krzywdowalem a opinie byly takie skraje ze ..oj!

wejdzmy na temat bo znowu robi sie off albo inny shout,....!