Dorcia to nie chodzi o to że przetrzepał auto bardzo dokładnie... taka jego robota, obowiązek i powinność.
Chodzi o jego niekompetencję, niewiedzę i arogancję...
Skoro gość na dzień dobry mi mówi (przed wjazdem na badanie), że auto nie przejdzie badania bo jest amerykańskie to już miałam dość..
Nie mógł zrozumieć że to pojazd przeznaczony na rynek europejski .... w/g niego nie ma takich..
Ech szkoda zdrowia...Zresztą opowiem wszystko przy najbliższym spotkaniu...