35 odpowiedzi w tym temacie

[paradyz]

Rozmawiałem na spocie w Krakowie z kilkoma osobami w sprawie spotkanie w Rzeszowie połączonego ze zwiedzaniem Pałacu w Łańcucie. Kilka osób wyraziło wstępne zainteresowanie. Proponuje termin 25 sierpnia. To ostatni weekend wakacji i na pewno nie będzie TIR ów na drogach co ułatwi szybki dojazd do Rzeszowa. Autostrady do tego czasu nie będzie (nawet gotowego już odcinka Rzeszów Centrum- Rzeszów Wschód).
Plan wstępny byłby taki:
- spotkanie w Rzeszowie w sobotę do południa
- przejazd do Łańcuta (20 km)
- zwiedzanie kompleksu pałacowego: http://www.zamek-lancut.pl/pl/ wraz ze storczykarnią
- obiad,
- spacer późnopopołudniowy po Rynku w Rzeszowie
- wyjazd

Dla chętnych zorganizuję tani, acz wygodny nocleg. Sami możemy 2-3 osoby przenocować u siebie. Liczę na odzew lokalnych Pitomaniaków z Małgosią i moniczka_j30 a może i innych.
Tworzymy listę. termin 25 sierpnia ruchomy. Możemy zmienić.

1. Paradyż, Gosia

[go-2-web]

pomysł mega tylko dlaczego to szystko odbywa się tak daleko od nas po krakowskim tylko apetyt mi wzrósł na więcej...
zainspiruje się poradnikiem organizowania spotów i zorganizujemy coś na zachodniej ścianie polski

[paradyz]

Haha no Łańcuta nie "przeniesiem" do centruma

[AndrePT]

pomysł mega tylko dlaczego to szystko odbywa się tak daleko od nas po krakowskim tylko apetyt mi wzrósł na więcej...
zainspiruje się poradnikiem organizowania spotów i zorganizujemy coś na zachodniej ścianie polski

dobry pomysł

[knott]

1. Paradyż, Gosia
2. knott Lidzia Martynka Nikoś
(a pamiętam jak na Polmos jeździłem z butelkami.... piekne czasy )

[Bell]

1. Paradyż, Gosia
2. knott Lidzia Martynka Nikoś
3. Bell + Piter (jak zasłuży)

Tylko my z noclegiem

[knott]

biedny krakowiaczek Piotruś - nie dość, że nie wiadomo, czy zasłuży, to jeszcze musi z no clegiem

[go-2-web]

no proszę, po tak niekonkretnym pomyśle widać już 2 chętnych (kordyl & AndrePT)! dobre rokowania!!
A tak na serio to po krakowskim przez kilka dni zastanawialiśmy się z Agatą nad tym pomysłem i jest kilka fajnych miejsc gdzie pitkami można by się troszkę polansować i zwiedzić okolice - atak na niemcy też nie był wykluczany

Wybacz paradyz że wątek Ci zaśmiecam ale z niewinnego pomysłu może wykluje się fajny spocik na ziemi lubuskiej

[Bell]

biedny krakowiaczek Piotruś - nie dość, że nie wiadomo, czy zasłuży, to jeszcze musi z no clegiem

zawsze może wracać

[AndrePT]

no proszę, po tak niekonkretnym pomyśle widać już 2 chętnych (kordyl & AndrePT)! dobre rokowania!!
A tak na serio to po krakowskim przez kilka dni zastanawialiśmy się z Agatą nad tym pomysłem i jest kilka fajnych miejsc gdzie pitkami można by się troszkę polansować i zwiedzić okolice - atak na niemcy też nie był wykluczany

Wybacz paradyz że wątek Ci zaśmiecam ale z niewinnego pomysłu może wykluje się fajny spocik na ziemi lubuskiej

Warto spróbować – „może” dojedziemy  (jak nic nas nie zaskoczy), Artur– dajcie jakieś szczegóły, atrakcje wycieczki itd.

[paradyz]

Ja też myślę o Lwowie. Z Rzeszowa jest raptem 170 km....... . Pitek juz sprawdzał główne ukraińskie drogi i nie są złe .....

[knott]

do lwowa to jak zarobim 200 złotych........

[paradyz]

dwieści dwieści zLotych

[Kajka]

Ja tak wstępnie i nieśmiało (jeszcze bez zaklepywania kolejnych numerów na liście) się piszę...

[paradyz]

Kajeczko śmiało śmiało

[Pablo]

Wolna, spontaniczna myśl ... a może w przyszłości np. 2013 roku połączyć spotkanie w Rzeszowie ze Lwowem ... na przewodniku po Lwowie zaoszczędzimy gdyż z przyjemnością Was oprowadzę i pokażę miejsca magiczne. Jeżdżę tam co roku ... właściwie to nie jeżdżę tylko tam wracam Jeśli potraficie się na tyle wyłączyć, żeby nie widzieć nacjonalizmu ukraińskiego (neobanderowców) to wrócicie zakochani ... nie ma sposobu żeby nie zakochać się w tym mieście Gdyby zapadła decyzja o spocie rzeszowsko - lwowskim dam z siebie wszystko żeby po tamtej stronie granicy wszystko przebiegło w jak największym porządku Oczywiście wyjazd na tamtą stronę granicy niesie za soba pewne utrudnienia ale o tym w przyszłości