Pewnie jak większość "nowych" na forum (bez auta) potrzebuję Waszej pomocy
Oglądałem wczoraj PiTka 2,2 crd z 2004. Nie było właściciela i auto pokazywał mi jego syn i niestety nie miałem zbyt wiele czasu, żeby np. podjechać go sprawdzić.
Ale, ogólnie jest zadbany i wygląda ładnie. Choć kilka rzeczy (być może to błahostki), mimo, że nie jestem znawcą, zwróciło moją uwagę ("in minus").
Proszę Was o jakieś komentarze do moich obserwacji:

Drzwi kierowcy były na pewno odkręcane (widać po śrubach zawiasów), są może z 1,5 milimetra opuszczone i bardzo minimalnie, przy zamykaniu zamek przyciera [opadły? a może bite?]

Przedni zderzak, po lewej i po prawej stronie, w miejscu stykania się z błotnikiem, na wysokości przednich kierunkowskazów, trochę jakby za ciasno "spasowany" [może ktoś przytulił się gdzieś zderzakiem i go ciutkę cofnęło?]

Pod maską, mata wygłuszająca, w dwóch miejscach ma wystrzępione dziury [? wygląda to jak ślady po wybuchu dwóch malutkich granatów... :D ]

Po odpaleniu, silnik chodzi równiutko, ale na niskich obrotach dosyć głośno jest wewnątrz, miałem wrażenie "dudnienia" w uszach. Po wbiciu go na obroty robiło się ciszej. Może ten typ tak ma?
Podaję nr VIN, z prośbą do kolegi
maxym72, o "rzucenie na niego okiem"
1C8FYN8U64T260879
Dzięki z góry