Czy są jacyś klubowicza z Bieszczad? Okolice Leska
Klubowicze w Bieszczadach
Started By
reyo
, 22 maj 2014 16:09
5 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 22 maj 2014 - 16:09
#2
Napisano 22 maj 2014 - 20:38
o ile pamiętam to chyba aktualnie nie ma nikogo. A może ja w czymś pomoge?
#3
Napisano 22 maj 2014 - 20:56
Jestem "często przebywająca" , konkretnie w Bystrem, 20 km na południe od Leska
#4
Napisano 22 maj 2014 - 22:48
Super
Prawdopodobnie wybieramy się na kilka dni do miejscowości Huzele niedaleko Leska . Znasz te okolice? Możesz mi polecić jakieś miejsca, dobrą knajpkę, czy nad jez. Solińskim można gdzieś kupiś swieżą rybę na grilla
Prawdopodobnie wybieramy się na kilka dni do miejscowości Huzele niedaleko Leska . Znasz te okolice? Możesz mi polecić jakieś miejsca, dobrą knajpkę, czy nad jez. Solińskim można gdzieś kupiś swieżą rybę na grilla
#5
Napisano 25 maj 2014 - 09:20
Przez Huzele się przejeżdża . Tzn. ja tamtędy tylko przejeżdżam, nigdy się tam nie zatrzymywałam, choć wieś jest pięknie położona wzdłuż Sanu. Z tego co dało się z drogi zauważyć to na pewno nie ma tam żadnej knajpki. Jedynie jadąc od strony Leska, po zjechaniu z mostu można zobaczyć prawie już ruinę dawnego klimatycznego baru „Zasanie”. My niezbyt knajpkowi jesteśmy, przynajmniej jeśli chodzi o tamte strony, ale jedyne co mi od razu przyszło do głowy do „Słodki Domek” przy wjeździe do Leska. Jeśli jesteście ciasteczkowo-lodzikowi to hulaj dusza, nie ma chyba lepszych słodkości w Bieszczadach
Wydaje mi się, że Huzele to dobry punkt zaczepienia, jednak wszędzie trzeba będzie dojechać. Nie wiem ile czasu macie i jaki obszar chcecie spenetrować, ale do wszystkich „samograjów” bieszczadzkich jest niedaleko. Samo Lesko, choć malutkie, jest całkiem przyjemne: można rzucić okiem na zamek Kmitów, synagogę, kirkut i być może jakaś przyzwoita knajpa się tam znajdzie…Na campingu nad Sanem często organizowane są fajne imprezki. Jeśli chodzi o San to płynie on sobie przez Huzele szeroko i zawsze stoją tam gęsto rozstawieni wędkarze. Nie wiem czy od nich nie można czasami kupić jakiejś ryby na grilla, bo wydaje mi się, że tylko stawy hodowlane oferują świeże pstrągi, niestety mułowate w smaku. Co jeszcze? Fajnie jest przejechać się po małej i wielkiej pętli bieszczadzkiej, drogi są przyzwoite i w jeden dzień macie zaliczone główne widoczki bieszczadzkie. Podczas jednodniowych wypadów można sobie wyleźć na parę górek np. na połoniny, Rawki czy Tarnicę. Ja z racji swojego przesiadywania w Bystrem polecam dolinę Rabskiego Potoku. To spokojna wycieczka. Można tam do pewnego momentu wjechać samochodem, ale droga jest tak podła, że odradzam. Mój Pit wprawdzie dobrze sobie tam radzi, ale to twardziel, na tamtych trasach wychowany Do obejrzenia: kamieniołom Huczwice, kamieniołom i rezerwat Gołoborze (przy zejściu źródło Anna o najbardziej ohydnej w smaku wodzie mineralnej), kapliczka Synarewo (dojście bezdusznie rozryte przez quady), na koniec Jeziorko Bobrowe (wywalili tam ostatnio drewnianą ambonę, rozgrzebując przy okazji całą polankę…) z super widokiem na Chryszczatą. Dobra, wystarczy, bo ja tak mogłabym bez końca nawijać. Uwielbiam te Bieszczady jak żadne inne góry. Fajnie, że się tam wybieracie
Wydaje mi się, że Huzele to dobry punkt zaczepienia, jednak wszędzie trzeba będzie dojechać. Nie wiem ile czasu macie i jaki obszar chcecie spenetrować, ale do wszystkich „samograjów” bieszczadzkich jest niedaleko. Samo Lesko, choć malutkie, jest całkiem przyjemne: można rzucić okiem na zamek Kmitów, synagogę, kirkut i być może jakaś przyzwoita knajpa się tam znajdzie…Na campingu nad Sanem często organizowane są fajne imprezki. Jeśli chodzi o San to płynie on sobie przez Huzele szeroko i zawsze stoją tam gęsto rozstawieni wędkarze. Nie wiem czy od nich nie można czasami kupić jakiejś ryby na grilla, bo wydaje mi się, że tylko stawy hodowlane oferują świeże pstrągi, niestety mułowate w smaku. Co jeszcze? Fajnie jest przejechać się po małej i wielkiej pętli bieszczadzkiej, drogi są przyzwoite i w jeden dzień macie zaliczone główne widoczki bieszczadzkie. Podczas jednodniowych wypadów można sobie wyleźć na parę górek np. na połoniny, Rawki czy Tarnicę. Ja z racji swojego przesiadywania w Bystrem polecam dolinę Rabskiego Potoku. To spokojna wycieczka. Można tam do pewnego momentu wjechać samochodem, ale droga jest tak podła, że odradzam. Mój Pit wprawdzie dobrze sobie tam radzi, ale to twardziel, na tamtych trasach wychowany Do obejrzenia: kamieniołom Huczwice, kamieniołom i rezerwat Gołoborze (przy zejściu źródło Anna o najbardziej ohydnej w smaku wodzie mineralnej), kapliczka Synarewo (dojście bezdusznie rozryte przez quady), na koniec Jeziorko Bobrowe (wywalili tam ostatnio drewnianą ambonę, rozgrzebując przy okazji całą polankę…) z super widokiem na Chryszczatą. Dobra, wystarczy, bo ja tak mogłabym bez końca nawijać. Uwielbiam te Bieszczady jak żadne inne góry. Fajnie, że się tam wybieracie
#6
Napisano 26 maj 2014 - 00:27
Dzięki Jak się nic nie zmieni to tydzień tam zabawimy
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych