59 odpowiedzi w tym temacie

[Nazwa]

Chyba czas założyć komitet kolejkowy

[kade]

Będzie licytacja

[Thom]

Kolego, obowiazuje kolejka.

Bylem przed Toba.

Kolejka?mhh chyba kto pierwszy wyłoży kasę na stół :-P

[Dorka]

Ania!!! Podbijaj cenę!!! 

Użytkownik DOROTA edytował ten post 06 marca 2015 - 12:17

[bigmeen]

Witam

 

Czy sprzedałaś już Pt?

 

[Rodzynka]

nadal do wzięcia niestety 

 

 

12 000 DO SENSOWNEJ NEGOCJACJI  po obejrzeniu auta 

 

taka była cena wyjściowa, dwa tygodnie temu miałam nóż na gardle w między czasie inaczej sobie poradziłam i mam jeszcze kilka dni na sprzedaż auta.

 

korozja śrubek, podkładek, metalowych osłon w silniku  jest naturalną koleją rzeczy wynikającą z procesów fizyko-chemicznych i nie stanowi okoliczności do zbijania ceny !!!! jeżeli chcesz mieć ładne śrubki w silniku to proszę idź do salonu i kup nowe auto, będzie błyszczące 

 

zastanawiałoby mnie bardziej gdyby w kilkuletnim aucie śruby, nakrętki były nowe..... bo to może stanowić o tym że był jakiś dzwon

 

nie posiadam miernika lakieru i pukanie palcami w blachę nie jest metodą na stwierdzenie i udowadnianie mi, że auto było spawane z przystankiem bo nie ma na to dowodów. Do tej pory ruda nie gryzie nadkoli, progów, drzwi, klapy

 

Auto w książce ma wbitą gwarancję na blachy do 2010 roku w serwisie Chryslera

 

Zarzucanie mi przez telefon bez oględzin auta, że na pewno amorki są do wymiany jest niesłuszne, byłam dzisiaj na stacji diagnostycznej i amorki przód 77 i 76%, amorki tył 67-66% 

 

wymiana filtrów/oleju też jest czynnością eksploatacyjną i nie stanowi aż tak o wpływie na negocjowaną cenę samochodu 

 

 

 

nadal przypominam, że auto jest 11-letnie- wymaganie aby auto wyglądało jak z salonu przy aucie niegarażowanym jest takie bardzo polskie i irytujące. Też oglądam TVN Turbo i inne kanały motoryzacyjne, ale do tego pozostaje jeszcze zdrowy rozsądek.

 

 

To że jestem kobietą nie umniejsza mi w żaden sposób jeśli chodzi o wiedzę o samochodzie. Nie nabiorę się na korozję śrubek ani pukanie palcami w blachę jako argumenty.

 

Najlepiej by było oddać za darmo. Auto ma przebieg jaki ma, ma potwierdzone książką. Kupując używany samochód kupujący chyba ma świadomość tego co kupuje, a może tylko mi się tak wydaje. 

 

rozgoryczona rodzynka 

[Mario]

Mądre słowa  :tak tak trzymaj  :tak

[Michu]

Aniu i słusznie.

Przecież wiadomo, że jak się kupuje używane iluś tam letnie auto to zawsze jest coś do zrobienia.

Nigdy nie nabywałem samochodu w ten sposób, że liczyłem na jego wspaniałą kondycję. Zostawiałem sobie fundusz na pierwsze wymiany i naprawy i po zakupie autko szło do zaprzyjaźnionego mechanika.

Zawsze wymiana płynów, rozrządu, filtrów.

Wiec trzymaj cenę.

[kade]

Anju.Pukanie w blache jest wysoko wyspecjalizowaną metodą na określenie grubości lakieru oraz ewentualnej szpachli.
I nie rozumiem,jak tak mogłaś zapuścić śrubki i nakrętki.To świadczy o tym,że Twój pitek jest wyjątkowo zaniedbany.
A poważnie to nie ma sie czym/kim denerwować.Takich"specjalistów"jest kupa.Z drugiej strony jak ktoś kupuje auto na dłużej i chce wydać ciężko uciułane pieniążki to będzie marudził.
Także głowa do góry

[maro20]

Podbijam na ... 2Pln

[Rodzynka]

a umiesz czytać ze zrozumieniem- cena do sensownej negocjacji ? 

oczekuję, że nabywca obejrzy auto, zdroworozsądkowo oceni i dogadamy się do ceny. Wczesniej przez telefon wyjaśniam wszystko co i jak 

 

jeżeli klient czepia się 1) korozji na śrubkach, 2) zastanawia po co mu w sumie drugie takie auto, 3) w tvn turbo kazali sprawdzić spawy i jeszcze jakies pierdoły, tvn turbo to świętość  4)  stwierdza że w sumie to krucho z kasą  to:

 

1- bezsens

2- jw

3- kokardy opadają

4-  sorry, po co kupujesz samochód- przecież oprócz kosztów napraw jeszcze trzeba to przerejestrować, ubezpieczyć, zapłacić podatek ?????? ja tego nie rozumiem- ale przecież można jeździć na cudzych blachach i ubezpieczeniu a co, kto zabroni 

Logiczne jest że trzeba mieć margines na naprawy...... 

 

zajebiste argumenty nie ma co 

 

 

nie życzę nikomu tylu przykrości i rozczarowań które mnie spotkały w związku ze sprzedażą auta

 

tak, lepiej oddać do handlarzy niż wkurzać się przez kilka godzin i nadaremnie turlać te pieprzone komplety  felg z garażu do auta 

 

Dorabianie dzikiej filozofii do zakupu  11-letniego samochodu jest dla mnie niepojęte.

 

 

Zakup  Pitka przeze mnie trwał pół godziny, obejrzałam, przejechałam się, spisałam umowę, po tym zdążyłam wypić sobie jeszcze kawę z byłym właścicielem i po 1,5h odjechałam do domu. Wczesniej też rozmawiałam z nim przez telefon na jego temat godzinę. 

 

 

Gustaw, mogę sobie z powrotem wrócić do ceny 16 000  jeżeli będę miała kaprys. Potencjalny odbiorca ze zdrowym rozsądkiem kupi bo będzie potrafił rozmawiać i będzie rzeczowy.  

 

smutne

Użytkownik Rodzynka edytował ten post 08 marca 2015 - 02:15

[andreeas7]

Ania nie ma co się stresować , klienci już teraz tacy są szukają każdego punku zaczepienia na zbicie ceny z auta , co do korozji śrub to bardzo zależne od trybu eksploatacji i warunków użytkowania oraz zakresu czyszczenia przez użytkownika (karczer + chemia do czyszczenia ) , jedne auta mniej inne wiecej (ople nagminie ) korodują śruby i elementy metalowe przy silniku .No cóż szkoda że sie tak dzieje i z tego powodu masz przykrości .

Ja wiele razy pisałem , mnie nie interesuje stan wizualny (odpicowania ) , dla mnie auta ma być sprawne techncznie i mieć w dobrym stanie silnik - reszta to kosmetyka i zawsze małīi kroczkami to można na spokój obrobić - ale to moje zdania .
Co do zbijania ceny nie rób tego , bo w ten sposób nie sprzedaż auta , to tylko zraża do zakupu - poprostu nie trafiłaś jeszcze na osobę ktora tak naprawdę che te auto i to wszytko .

Jak przetrzymasz ciśnienie to na spokój pójdzie w normalnych pieniążkach

Użytkownik andreeas7 edytował ten post 08 marca 2015 - 08:28

[bart1771]

Ja kupując PT wynająłem rzeczoznawcę samochodowego i wszelkie wątpliwości za i przeciw masz w raporcie - są szczegółowe i tą metodę polecam, a nie gdybanie !!!

[niechwiad]

A ja tylko mogę dodać, że Panowie Gustaw i Andreeas7 moim zdaniem mają rację - trzymaj cenę i nie panikuj... (wczoraj było 14000!)

On jest wart tej ceny! Na pewno jak trochę poczekasz to za te 11 ( 11,5 do negocjacji ) pójdzie...

Zmień jeszcze w tekście ogłoszenia na kwotę 11500 zł.

No i bardzo dobrze, że w końcu dodałaś na olx!

Powodzenia i wytrwałości...

[andmis]

Rodzynka, wystaw na auto dobrą dla siebie cenę, plus to co możesz opuścić w trakcie negocjacji, i czekaj cierpliwie na zaiteresowanego. Twoje wcześniejsze skoki cen wzbudzają podejrzenia co do kondycji auta oraz jego legalności. PT Cruiser nie cieszy się wielkim wzięciem, dlatego trudno go sprzedać, a potencjalnymi nabywcami są ludzie tacy jak my, czyli wyjątkowi

[niechwiad]

, a potencjalnymi nabywcami są ludzie tacy jak my, czyli wyjątkowi

 

Czyli jak Rodzynka sprzeda już swojego PT nie będzie już wyjątkowa... I zapomni o Nas...

[dodeks]

Witam wszystkich serdecznie! Dopiero się zarejestrowałem i mam pytanie do Rodzynki czy chryslerek jeszcze do sprzedaży? Byłbym silnie zainteresowany taką wersją na stare lata.. ps. temat się urwał w marcu?!

[miecio]

i co??? rodzyna oddala auto w inne rece???