no no no moi drodzy... silnik jak silnik, trochę zależy jaką ma się nogę, myślę, że co niektóre osoby przekonały się w drodze na Mazury że dogonić czy wyprzedzić pitka Agi to nie lada sztuka, (co niektórzy byli za nami 6 minut wg. informacji Pana z tira heheh). Ja mu dość mocno ;P cisnę i mam ciężką nogę, jeżdżę szybko i w większości przypadków to ja wyprzedzam a nie jestem wyprzedzana ;P . Na autostradach radzi sobie dobrze (no chyba że strome górki na autostradzie w Austri - wtedy ciągnie 120 ale to większość samochodów). Jedyny minus to moment zmiany z 3 na 4 - trzeba dłużej przydeptać i aż chciało by się popchać go trochę
![:lol](https://ptclub.pl/public/style_emoticons/default/biglol.gif)
wtedy czuć że silnik nie jest wielki - w tym momencie czuć że przyspieszenie mogło by być większe. Mimo wszystko mało pali.
Opisy są moimi odczuciami bo fachowe terminy czy książkowe normy są mi obce. No i to wszystko przy mojej ciężkiej nodze. Zaznaczę też, że wcześniej miałam auta z większymi silnikami oraz drugi samochód w domu ma o wiele większy silnik a mimo tego nie narzekam na 1.6
Nie próbowałam jazdy innym pitkiem o takim silniku, wiec nie wiem czy mój tylko taki wyjątkowy (bo to, że tylko wlewam benzynę i jeżdżę zastanawiając się tylko czemu ludzie twierdzą, że pitki takie awaryjne są - to chyba każdy już słyszał).
Czy bym kupiła po raz drugi pitka z takim silnikiem - hmmmmm jeśli byłby ładny zewnętrznie to raczej tak.
Ale jeśli chcesz powariować i poczuć, że przyciska Ci głowę do zagłówka to zdecydowanie wybierz większy silnik