Tak się tu porobiło (zupełnie niepotrzebnie), że niektórzy się cieszą jak w
ią innych.Nie będę się czaić - piszę wprost - chodzi o panią (jednak, Koledzy, mieliście rację) obserwatorkę.
Myślałam, że jest to fajne miejsce, do którego się wchodzi z przyjemnością (i nadal chcę tak myśleć), że jest tu masa różnych (i między innymi przez to ciekawych) ludzi. I nieważne czy "stróż", czy "dyrektor" - każdy jest tu ważną osobą, tworzącą pewną społeczność! Mamy jedną cechę wspólną - uwielbiamy PT!
Nie musimy się kochać, nie musimy się lubić (choć chyba miło nam się ze sobą czas spędza), ale powinniśmy się szanować!
I dlatego mam kilka próśb do nas wszystkich (też - jak widzicie powyżej - się stosuję):
- Nie piszmy niekonkretnie (jak nas coś złości, to próbujmy napisać co i kto, a nie na dużym stopniu ogólności).
- Nie obrażajmy i nie obrażajmy się. Czasami czyjeś oburzenie wynika z faktu, że nie doczytał, nie zrozumiał...
- Stąd moja kolejna prośba - czytajmy posty starannie, od początku do końca i nie zakładajmy, że ktoś miał złe intencje.
- Pilnujmy jeszcze staranniej (prośba do Panów Moderatorów), żeby nam tu cholery nie "ryły".
- Podpisujmy się pod tym co myślimy i piszemy (takie idiotyczne hasła typu "obserwator", "życzliwy" itp. są mocno tchórzliwe).
- Nie omijajmy spraw trudnych, to że o nich wspominamy, znaczy, że są dla nas ważne, a udawanie, że ich nie ma (takie "zamiatanie pod dywan") nie pomoże ich rozwiązać.
- Szanujmy zdanie innych (nawet jeśli nie jest zbieżne z naszym lub popularne na forum - każdemu wolno...).
Na ten moment "spłynęło" troszkę ze mnie, więc pozostawiam ten temat - idę się odstresować do muzyki...
Pozdrawiam wszystkich Naszych (o i taka prośba - jeszcze jedna - nie rzucajmy podejrzeń na naszą grupę, bo wtedy "ziarno niepewności" się zasiewa, każdy się czuje osobiście dotknięty - nawet jeśli o tym nie pisze, a osoby miałkie mają radochę).
to jest to 
)...
.gif)
