Mojemu PiTkowi coś odwala. Czasem gaśnie ni z tego ni z owego tak z gruchy. Objawy są następujące wjeżdżam na parking wrzucam wsteczny cofam i jak tylko odpuszczam gaz auto schodzi z obrotów i się dusi. W normalnej jeździe również coś nie trybi. Jadę dojeżdżam do świateł i na obrotomierzu widzę że obroty spadają czasem zatrzymują się na 600 a innym razem zdechnie. Aby uniknąć zdechnięcia ratuję się włączeniem klimatyzacji i wówczas silnik normalnie pracuje 850-900. Zbliża się zima i klima raczej nie wskazana. Wymieniłem już silniczek krokowy choć jak dla mnie nie poprzedni był OK tak prawdę mówiąc nie wiem czy ten trzpień w tym silniczku powinien się poruszać palcami czy w jakiś mechaniczny sposób.
Może ktoś spotkał się z takim problemem?