Tomaszu,
Chyba wszyscy mamy świadomość, że kupując auto "wiekowe" coś w nim trzeba będzie robić.
Ja ostatnio kupiłem drugiego pitka i jeszcze nim nie wyjechałem z garażu.
Ciągle przy nim grzebię.
Wyszły właściwie wszystkie typowe dla modelu usterki.
Ale w związku z tym, że w poprzednim już to robiłem, to teraz mam łatwiej, ale też nie do końca, bo zaskakują mnie kolejne usterki do usunięcia.
Dużo elementów jest zdewastowanych ( zatrzaski ) przez nieumiejętny demontaż, a wykonane " naprawy " to istne druciarstwo.
Niestety niewielu mechaników potrafi zrobić ten samochód, mimo, że nie jest zbyt skomplikowany.
Prawda jest niestety taka, że niezależnie od ceny zakupu, kilka setek a nawet tysięcy trzeba włożyć.
Nie poddawaj się. Jak już go doprowadzisz odpowiedniego stanu, odwdzięczy się na pewno.