23 odpowiedzi w tym temacie

[raffitech]

 

Też jestem wyznawcą zasady "lepsze wrogiem dobrego" , ale tu mamy do czynienia z całkowicie nową technologią. Nową technologią nie w sensie fizyki, tylko absolutnie nowych możliwości technicznych. To nie ulepszanie urządzeń ale przeskok do nowej ery w pewnym sensie podobny do przeskoku w technologii lotniczej śmigło-napęd odrzutowy.

Techniki jądrowe SMR (mały reaktor modułowy o mocy do 300MW), farmy wiatrowe na morzach i fotowoltaiczne nowej generacji (między innymi w tym nasz rodzimy wdrożony wynalazek nadruku ogniw perowskitowych na powierzchnie szyb okiennych w budynkach mieszkalnych i wielopiętrowych wieżowcach biurowych), dachówki fotowoltaiczne itp.  dają podstawy do twierdzenia że w perspektywie najbliższych kilkunastu lat będziemy mieli "nieograniczone zasoby energii".

Problemem było tylko magazynowanie tej energii. I tu są potrzebne dwa rodzaje magazynów energii : stacjonarne i na pojazdach. Stacjonarne magazyny to będą zapewne gigantyczne podziemne zbiorniki wodoru otrzymanego metodą czystą na drodze elektrolizy wody morskiej bo dopiero niedawno opracowano specjalne materiały na te zbiorniki, a także wielkie magazyny energii akumulatorów SSB. Wodór może być użyty do wytwarzania prądu w ogniwach wodorowych ( w dużych pojazdach i instalacjach stacjonarnych) lub specjalnych generatorach MHD. Jeżeli chodzi o małe pojazdy, to właśnie wynalezienie akumulatorów SSB daje kopa technologii samochodów elektrycznych, a także małych łodzi i samolotów. Za parę naście lat sportowe samochody osobowe EV ( Electric Vehicle) z silnikami o mocach mierzonych w MW będą królowały na torach wyścigowych. A na razie dzisiaj mamy w seryjnej produkcji rowery elektryczne na oponach o szer.4" tzw. Fat Bike z silnikami 3kW rozpędzające je do prędkości 160 km/h, zaznaczam to są rowery a nie motocykle.

 

Nam zostanie chyba tylko ubieganie się o status "pojazd zabytkowy" dla PT kruzerów-krajslerów. Jak ktoś lubi klang silnika spalinowego to w elektrykach będą symulatory tego odgłosu (w tym wystrzały z rury wydechowej, rozpędzanie ze zmianą prędkości obrotowej jak przy zmianie biegów). Symulatory takie będą imitowały miłe dla ucha weteranów odgłosy silników określonych marek.

 

Cholernie się rozgadałem, jak stary nudziarz. Trzeba znaleźć nowy temat do dyskusji bo nie widzę tu zbyt wielu entuzjastów PT-EV.

 

 

PS. Przedwczoraj miliarder amerykański Warren Buffett sprzedał swój pakiet akcji GM podobno z zamiarem zainwestowania w branży EV. Jego zdaniem GM zbyt wolno działa w kierunku przestawienia produkcji na EV. Może to spowodować gigantyczny krach lub konieczność doinwestowania GM z funduszy federalnych.

Użytkownik raffitech edytował ten post 06 October 2021 - 00:51

[Dorka]

to w elektrykach będą symulatory tego odgłosu

Już są.

Strasznie to smutne, wsiadasz do auta i wybierasz sobie jaki silnik chcesz słyszeć. Miałam okazję się przekonać   

[maxym72]

Co do nieograniczonych zasobów energii - jakoś przeczą temu gwałtowne zwyżki cen energii elektrycznej - nie tylko w Polsce. Należy przypuszczeć, że zasilenie tych wszystkich elektrycznych jeździdeł doprowadzi do dalszego wzrostu cen energii elektrycznej - jeśli ktoś uwierzył w moc źródeł odnawialnych typu wiatr i słońce to polecam historię energetyki w Stanach, gdzie tysiące gospodarstw domowych odłączyło się od sieci wiatrując i słońcując i wierząc, że są ECO i samowystarczalni. Sieć energetyczna zareagowała wyłączając kolejne bloki energetyczne. Przyszła zima, lustra zasypało, skrzydła oblodziło i stanęły - pierwsza taka zima od pięciu lat. Hybrydy stały przed domami podłączone do gniazdka i ładowały dom pracując na silniku spalinowym, a ludzie zaciągali kredyty na zakup prądu z sieci - kredyty nie do spłacenia w ciągu jednego życia. Sieci energetycznej nie da się tak szybko odpalić. Zatrzymując część przemysłu - między innymi fabrykę procesorów (jedną z dwóch na świecie - pierewsza spłonęła w Chinach) ratowano fizycznych odbiorców przed zamarznięciem. Ten "zbieg okoliczności" doprowadził do krachu na rynku mikroprocesorów i zatrzymania produkcji samochodów na całym świecie. 

Historyjka ta dowodzi paru rzeczy - po pierwsze zasoby energii elektrycznej cały czas są na styk. Ładowanie wszystkich elektryków sprawia problem z miejscem i czasem. Jeśli teraz nagle wszyscy zaczną poruszać się elektrykami, to nie tylko fabryka procesorów stanie. Potrzebujemy nowego źródła energii - to jest niewątpliwy fakt - i to nie są wiatraki i lusterka. Ciągle także pozostaje problem utylizacji zużytych samochodów elektrycznych - skoro mamy problem z utylizacją bateryjek, świetlówek, tradycyjnych samochodów, butelek pet - to co dopiero z utylizacją samochodów elektrycznych. Będziemy je wysyłać do krajów mniej rozwiniętych, jak zużyte statki i akumulatory do Indii i udawać, że problem nie istnieje i jesteśmy ECO? Piszę to wszystko w trosce o przyszłość Ziemi - zupełnie inaczej ją widzę, bo większość swojego życia spędziłem na przedłużeniu życia rzeczy - aby raz wyprodukowane służyły jak najdłużej. Odkurzacz mam 20 letni - naprawiam go uparcie i czuję się dumny, że moja zmywarka pracuje dla mojej rodziny od 15 lat - też naprawiana regularnie. Myślę, że to być może jest eco. 

[KrzysiekPT]

jak coś powie to już powie. Na poparcie tego - moje córki znalazły info , że w północnej anglii stoi w jednym miejscu kilka tysięcy Priusów przygotowanych do utylizacji i czekają, czekają. Jak mówił klasyk Shrek - " to se jeszcze poczekają" rozkładając się na świeżym powietrzu dbając oczywiście o ekologię