Przepraszam, ale lekko się zdołowałem. Kolejny raz próbuje się zgadać ze sprzedającym i naprawdę jest problem. Jednego dnia PT ma 160 tys km, za dwa dni ma już 200 tys km przebiegu i nagle w serwisie.
Auto z 2001 które jest w "świetnym stanie", ale od roku nie ma przeglądu i progów - za 7000zł
Auto z DE którego nie da się zrejestrować.
Auto tak krzywe, że podszybie nie pasuje do nadwozia.
Właściwie to dwie, może trzy osoby tak naprawdę chciały sprzedać auto, ale wszystkie to automaty z silnikiem 2,4 i bardzo ubogim wyposażeniem.
Wiem, chce szybko kupić, mój błąd, ale dawniej nie raz kupowałem auto po rozmowie z właścicielem, na podstawie kilku zdjęć. Lawetę w ciemno się puszczało po nieruchomość. Co jakiś czas zmieniam auta szukając świętego Grala, Ale pitek mnie pokonał
Ja chce kupić, ale czy ktoś chce sprzedać?
Te teksty świetny stan jak na ten rok czy za te pieniądze. Samochód jest w dobrym stanie lub nie. Ma progi lub nie, aaa i progi zrobione z rynny i mocowane na bitex do dywanika od spodu się nie liczą. Kiedyś może się zbiorę i udostępnię zdjęcia z oglądania aut.
Przepraszam za smucenie, siedzę w pracy i szukam Pitka i zajęcia.
IMG_3266.jpeg 35,1 KB 2 Ilość pobrań
jak coś to usunąć posta ;-)