Spalił mi się przełącznik zespolony. Zanim się połapałem co się działo i zrzuciłem klemę to minęło z 10 minut i uszkodzenia były zbyt duże by był do odratowania. Dokopałem się do starych tematów na forum, które pozwoliły zdiagnozować problem. Udało mi się dorwać nową część zamawianą ze stanów. Po wymianie niby wszystko ok ale tylne światła przeciwmgielne nadal czasem się załączają podczas wrzucania kierunkowskazów.
Pytanie brzmi - skoro zdechł przełącznik to pewnie wysiadł również przerywacz kierunkowskazów i to on powoduje problem więc rozwiązaniem będzie jego wymiana - czy może jakimś cudem stary przerywacz jest dobry ale nie jest kompatybilny z nową częścią i dlatego świruje? Z uwagi na koszta wymiany przerywacza wolałbym wiedzieć przed zakupem, że muszę go wymienić niż po zakupie mieć to samo, jeśli miałoby się okazać, że to ten nowy przełącznik zespolony nie chce z przerywaczami współpracować.
Załączam zdjęcia oryginalnej części (dwie ikonki świateł na manetce i nr części vs nówka z jedną ikonką i bez numerów). Może pomoże rozsądzić który trop jest właściwy.