38 odpowiedzi w tym temacie

[andmis]

robks, co znaczy wg Ciebie poprawnie wykonana naprawa? Nawet gdyby taka naprawa była wykonana bardzo solidnie, to i tak nikt nigdy nie da Ci gwarancji, że w miejscach spawów nie powstaną pęknięcia. Tak czy siak takie auto, to bomba z opóźnionym zapłonem, a tkwi w szczególe.

[robks]

Poprawna - bo wykonana wg pewnych zasad. Niepoprawna i naprawdę groźna byłaby wówczas, gdyby polegała na ordynarnym przerżnięciu auta na pół w przypadkowym miejscu i zespawania z inną połówką.
Czemu twierdzisz, iż spawy muszą pękać? Przecież spawanie jest szeroko stosowaną przemysłową metodą łączenia metali. Czy tak wiele było przypadków rozpadnięcia się aut po takich remontach? A jeździ ich zapewne niemało...
A to, czy chcę jeździć bezwypadkowym i serwisowanym autem za 50 tys., czy dziełem blacharza-magika za, powiedzmy, 30 tys., powinno być moim wyborem. Z tym, że ten mój wybór powinien być ustawowo chroniony - jeżeli sprzedający zapewni mnie o bezwypadkowości auta, a rzeczoznawca wykryje fakt takiej naprawy, nieuczciwy handlarz powinien być w trybie uproszczonym skazany za poświadczenie nieprawdy a transakcja zostać anulowana.

[Kostek]

To tak samo jak jedziesz 300km zobaczyć auto a na miejscu okazuje się że to auto nie ma abs alusów i tempomatu mimo że jeszcze w ten sam dzień sprzedawca cię przez telefon zapewniał ze to wszystko jest to albo powinien być zaraz zgłoszony na policję i zostać ukarany za zwykłe oszustwo albo kupujący powinien temu człowiekowi od razu z misia wypłacić wiem co pisze bo sam byłem w takiej sytuacji a tak wróciłem do domu 300 km i obserwowałem jak ten du..k dalej wystawia to autko z takim wyposażeniem jak mnie nabrał.
A żeby nie było że off to twierdzę tak jakrobks, że jak wiem co kupuję to nie powinienem mieć pretensji do nikogo gorzej jak takie cudo jest sprzedawane jako bezwypadkowe

[robks]

Cóż, nasze państwo potrafi tylko zabierać nam prawie połowę naszych dochodów w formie rozmaitych podatków. Jeżeli mamy jakieś problemy, to musimy liczyć tylko na pozostałą połowę. Oszukają cię - to wnoś sprawę z powództwa cywilnego. I płać, pomimo, iż sądy utrzymywane są z twoich podatków...

[andmis]

robks, nie chodzi mi tylko o spawy. Krótko mówiąc, takie auto jest wg mnie bardzo niepewne w przyszłej eksploatacji. A świadome kupno takiego przeszczepu to świadome kupno i tyle! Tylko zapominasz o swojej odpowiedzialności wobec innych użytkowników na drodze. Boję się, że jest dużo więcej osób myślących jak Ty,o jeżdżeniu luksusowym autem, ale tylko z wyglądu. Co do ochrony prawnej dla nieświadomych nabywców, myślę, że ją mamy.Wystarczy udowodnić, że zostaliśmy oszukani.

[robks]

Prezentując tu moje poglądy byłem świadom, iż niekoniecznie znajdą tu one powszechną aprobatę
Jednak dopóki nie zobaczę:
- wypadkowej statystyki, w której będzie stało czarno na białym, jaki procent ofiar wypadków śmiertelnych i ciężkich był bezpośrednim skutkiem tak wykonanej naprawy auta, lub:
- nie zobaczę crashtestu takiego składaka (swoją drogą - ciekawy temat dla ADAC),
to będę bronił prawa do istnienia takich pojazdów. "Potencjalne zagrożenie" jakoś do mnie nie przemawia...
andmis, piszesz o "odpowiedzialności wobec innych użytkowników na drodze" - ładnie brzmi, ale czy nie jest to hasło nieco na wyrost? Czy jesteś w stanie dać mi linka do jakiegoś artykułu, w którym rozpadający się na drodze przeszczep doprowadza do tragedii?
Ciężko będzie znaleźć wśród bardziej prozaicznych, jak łyse opony czy niesprawne hamulce...
Nawet kupując auto w salonie masz prawo do swoich priorytetów: za tą samą cenę możesz obłożyć się poduszkami i kurtynami, albo wziąć za to skórę, kimę i lepsze felgi. Przy zderzeniu z umiarkowaną prędkością na pewno będzie różnica w ciężkości obrażeń. Przy czołowym z TIRem przy 120 km/h - nie będzie już żadnej...

Co do prawnej ochrony - to może i ją mamy, ale w takim stanie, jak polskie drogi... Nie chciałbym przechodzić kilkuletniej kosztownej drogi przez mękę sprawy cywilnej. Takie rzeczy powinny być ścigane z urzędu.

[andmis]

robks, masz prawo pozostać przy swoich poglądach, ja jednak pozostanę przy swoich. Pozdrawiam i życze szerokiej drogi oraz przyjemności z jazdy, oczywiście pitkiem.

[PT-ek]

Powiem tyle: -jak najmniej takich aut na naszych drogach,
-jak najmniej świadomych wyborów kupna takiego auta!
Jestem również ciekaw jak takie auto przechodzi przegląd techniczny,jak zachowuje się przy gwałtownym hamowaniu, kolizji,poślizgu itp.
Pozdrawiam i życzę szerokości :tak

[robks]

Cóż, na takie pytania odpowiem z mojej praktyki... chronologicznie:
audi 100, bj 1983, rok zakupu - 1994.
auto po licznych wypadkach (poprzednik 30% zwyżki za wypadkowość) - ale to mój pierwszy "prawdziwy" samochód! wyraźnie opadnięta lewa część przodu na podłużnicy. naprawa u blacharza - wspawanie fragmentu dla jej wyprostowania.
przejechałem 130 tys. km, po drodze parę drobnych stłuczek - wymiana tylko błotników. prowadzenie - idealne. problemów ze zbieżnością - żadnych. zużycie opon - równomierne. na przeglądach - problemy tylko sporadyczne, przy zużytych elementach zawieszenia.
volvo 440, bj 1996, rok zakupu - 2004.
auto po solidnym dzwonie z przedniej lewej strony; zniekształcony próg w przednich drzwiach, podłoga przy tunelu, dach przy szyberdachu, zniekształcona rama pod silnikiem do tego stopnia, iż wywiercone były nowe dziury do jej mocowania.
przejechałem - 70 tys. km. prowadzenie - bezproblemowe. problemów ze zbieżnością - żadnych. zużycie opon - równomierne. na przeglądach - pod koniec eksploatacji zaczęły się problemy z zawieszeniem.
PT, bj 2004, rok zakupu 2008.
auto po jakimś naprawionym wypadku. i drugim w PL, nie wymagającym prostowania karoserii. problemy z elektroniką po pierwszej naprawie (źle poizolowane, skorodowane przewody - koszt 1200 zł). prowadzenie - bezproblemowe, żadnych problemów ze zbieżnością, opony zużywane równomiernie. na przeglądach - do wymiany tuleja wahacza, końcówki drążków. poza tym - przeguby wewnętrzne, zewnętrzny i łożysko.
to tyle...[/code]

[PT-ek]

to lekki szok Ale moje zdanie jest wciąż takie same! I z mojej strony gratuluje odwagi, ja bym nie kupił świadomie takiego auta!
Życzę szerokości :tak

[robks]

No wiesz, Adaś, ja też teraz staram się nie kupować zwłoków, ale gdybym miał znów 20 lat i studencką kieszeń...

[scoroop]

ale poza sprawnoscia na szosie wazna jest tez sprawnosc w trakcie potencjalnego wypadku, a raz naruszona konstrukcja auta nie zachowa sie ponownie w ten sam, zamierzony przez producenta, sposob...

[miecio]

robks.... ;P
ja ja jajjjjajajjjj! ;P

[ Dodano: 2010-10-28, 19:45 ]
w koncu powiem tak, kupcie se autko w salonie NOWE i skoncza sie dywagacje.........no i tyle...
tyle ze pitka nowego w salonie nima...............

[vojpiotr]

miecio, tylko czy zaplacilbys za PT taka cene (jaka byla nowego auta) ?

[miecio]

miecio, tylko czy zaplacilbys za PT taka cene (jaka byla nowego auta) ?

no.......nie zaplacilbym auto bylo szokujaco drogie

[maro20]

a tak z ciekawości ile kosztował 2,2 w 2002r.?

[miecio]

w tym roku benzyna 2.0 kosztowala 105.500 zl to dizel oj duzo duzo wiecej pewnie jakies 12 tys...?
ale byc moze sie myle ;P /co do zwyzki dizla/