46 odpowiedzi w tym temacie

[artex38]

pitusia da sie zrobic ale najwazniejsze ze nikomu nic sie nie stalo

[bartek_sz3]

jacek2, kasacji raczej nie zrobią za małe uszkodzenia knott, chce walczyć o zastępcze auto na czas naprawy bo bez auta niestety jak bez reki jedyny mój środek transportu abym mógł dojechać do pracy.a jak to wygląda w praniu ubezpieczalnia da zastępcze auto czy szukać warsztatu który ma auto na stanie?

[maro20]

szukaj wypożyczalni która wynajmuje z OC sprawcy.Oni wszystko za ciebie załatwią

[iwonamysz]

bartek_sz3 współczuję-i Ciebie dopadło, niby nie duże uszkodzenie-ale tył-trzeba wspawywać, nie to co z przodu tylko wymienić.
dobrze że Wam nic się nie stało.
Dużo wytrwałości z TU

[bartek_sz3]

dostałem dzisiaj kosztorys i wycenę naprawy a na samym końcu taki oto dopisek
szkoda całkowita-brak zgody na naprawę

[iwonamysz]

szkoda całkowita? to na ile wycenili Ci auto i jaki niby wg nich jest koszt naprawy?
jaka firma ubezpieczeniowa?

[MayheM]

dostałem dzisiaj kosztorys i wycenę naprawy a na samym końcu taki oto dopisek
szkoda całkowita-brak zgody na naprawę

Tak tak. Same drzwi do pitka kosztuja cos w okolicach 4 tys netto.

[bartek_sz3]

iwonamysz, nie podali wartości auta przed i po szkodzie będę to jutro wyjaśniał telefonicznie a ubezpieczania to Compensa
MayheM, tyle ze drzwi policzyli do naprawy delikatnie wgnieciony narożnik
automatycznie poszło 70%amortyzacji na wszystko

[jacek2]

bartek_sz3, chyba wykrakalem,ale wycenia ci go na jakies 8 tys,czli mozesz dostac okolo 5 tys ,mojego wycenili na 11 tys i zrobili kasacje,troche szkoda pitola ale dasz rade go zrobic

[JA_cek]

O co chodzi? W moim też w zasadzie szkoda niewielka: zderzak i maska, a orzekli szkodę całkowitą... w sumie to jeszcze nie orzekli, tylko na oględzinach rzeczoznawca mówił, że tak najprawdopodobniej będzie - koszt naprawy przekracza wartość auta.

O auto zastępcze trzeba się dopominać, ubezpieczalnia sama tego nie zaproponuje, moje wielokrotne pytania wręcz zbywali, ale się uparłem i dostałem na tydzień jakąś skodzinę. Dobre i to, bo żona moja dużo jeździ w związku z wykonywaną pracą, a po kolizji PTka w garażu został już tylko mercedes bez przeglądu - nie będziemy ryzykować.

[maxym72]

JA_cek, A o to chodzi, że jak ubezpieczasz samochód w Autocasco to podają Ci cenę składki rocznej, natomiast nie mówią na ile wycenili Twoje auto. Cena składki jest atrakcyjna - znaczy auto wycenione na śmieszne pieniądze - wtedy głupi błotnik staje sie szkoda całkowitą. Jak sie upomnisz to podadzą wartość - możesz ubezpiedczyć od większej wartości - robią to niechętnie. Rzeczoznawca jest wtedy niezbędny. Pozdrawiam

[iwonamysz]

bartek_sz3 no tak trzeba samemu się upomnieć o wycenę auta przed i po szkodzie, a co do pojazdu zastępczego to trzeba mieć stalowe nerwy-dla mnie kilka dni odciągali z autem, ale nie dałam im żyć to w końcu je znaleźli i podstawili pod dom.

A powiedzieli Ci już jaką otrzymasz kwotę odszkodowania (pomniejszając ich zdaniem WRAK)?

czy liczyłeś lub się dowiadywałeś czy za tą kwotę naprawi się autko?

[bartek_sz3]

dzwoniłem do TU rozmawiałem na temat szkody zapytałem co oznacza szkoda całkowita-brak zgody na naprawę.Pani mnie bardzo przeprosiła ale zaszła pomyłka nie ma szkody całkowitej będzie częściowa w innym przypadku bym już dostał pismo o kasacji.przyznali na naprawę 3.480zł...jest tylko problem bo sprawca kolizji nie potwierdził dokładnie przebiegu zdarzenia podaje inną datę pedał jeden no...Pani kazała mi zadzwonić bezpośrednio do niego i go postraszyć policją też tak zrobiłem lecz nie odbiera telefonu.
generalnie firma z której był samochód przyznała się do winy tylko muszą mieć jeszcze potwierdzenie od sprawcy (kierowcy)
A co do auta zastępczego nie będzie problemu muszę załatwić tylko pismo z zakładu pracy od której do której godziny pracuje i w jakie dni.
podać jaki mam dystans do pracy w km i wyjaśnić ze samochód jest tylko moim jedynym pojazdem którym mogę dojechać do pracy a niestety tak jest żadna komunikacja miejska nie odpowiada.no chyba ze na czas naprawy mojego auta wynajmą mi pokój w hotelu co jest nie opodal miejsca pracy to nie będę walczył o auto zastępcze

[iwonamysz]

no to masz... teraz przez jakiegoś dup... odciągnie się naprawa czy ew. wypłata odszkodowania. Póki nie będzie potwierdzenia przez sprawcę sprawa stoi w miejscu.
Najlepiej to wezwać policję na zdarzeniu i już nikt się nie wymiga

Z tym autem zastępczym może Compensa ma inaczej niż PZU-ale też mówili u mnie że nie będzie problemu tylko załatwić z pracy oświadczenie i im przesłać-tak zrobiłam a oni potem wymyślali że nie otrzymali oświadczenia, potem że w mieście akurat nie mają żadnego auta i się odciągało z dnia na dzień. Dzwoniłam z 5 razy dziennie to w końcu auto się znalazło (tylko jakoś tydzień minął od zdarzenia)

ale dobrze że nie szkoda całkowita, naprawią i będzie wszystko oki- abyś do spotu zdążył

[bartek_sz3]

no to dziś mija miesiąc jak miałem kolizje z klientem Compensy,niestety do dnia dzisiejszego nie otrzymałem odszkodowania.
po co dziennych telefonach z mojej strony do ubezpieczalni słyszę że sprawca nie odpowiada na pisma bo chcą zobaczyć jego auto w celu weryfikacji uszkodzeń.
dzisiaj już trochę przez tel mnie poniosło i pani powiedziała ze muszą zobaczyć tamto auto ponieważ maja przypuszczenia ze mój Pt był wcześniej uszkodzony a w tym zdarzeniu tylko się otarliśmy ciekawe na jakiej podstawie to stwierdzają a co za tym idzie mogę dostać odmowę wypłaty odszkodowania no chyba są niepoważni teraz mogą podobno prowadzić dochodzenie nawet do 90 dni a ja jak miałem uszkodzone auto tak mam.
na własna rękę poszukałem nr tel do osoby zarządzającej flota w firmie Hoven bo tam sprawca pracuje/pracował pan mi powiedział ze podał ubezpieczalni kto jest kierowca tego samochodu i gdzie auto można zastać a ubezpieczalnia twierdzi ze nie maja takich danych i komu tu wierzyć.
zadzwoniłem na policje dziś zapytać czy jest możliwość wyciągnięcia nagrania z monitoringu bo może akurat jest w tym miejscu gdzie doszło do kolizji policjant powiedział ze nie możne mi powiedzieć czy jest tam kamera mam zgłosić oficjalnie sprawę na policji wtedy będą robić dochodzenie.jak ubezpieczalnia nie wypłaci mi odszkodowania to będę zmuszony tak zrobić.
miał ktoś możne podobna sytuacje bądź ma kogoś znajomego w Compensie w celu wyjaśnienia sprawy?

[sluna]

bartek_sz3, nie zazdraszczam patowa sytuacja i życze wytrwałości Banda i ...
Ale z Twojej strony też był błąd, trzeba było na :psyborg

[bartek_sz3]

sluna, wiadomo jak oni reagują na przyjazd do kolizji bez rannych chciałem polubownie załatwić na oświadczenie ale teraz wiem że to był błąd i to duży

[sluna]

Widzisz Bartek! Już się nauczyłeś, że ludziom ufać to jak boga opuścić ...bolesne

[bartek_sz3]

wczoraj odebrałem auto od blacharza wstawiał poszycie błotnika i połowę nadkola wewnętrznego (bez żadnego klepanie prostowania) i wyprostował narożnik drzwi a tak to wyszło ładnie

teraz pozostaje oddać auto do lakiernika i tu muszę trochę poczekać bo jeszcze nie dostałem odszkodowania a funduszy brakuje.
Dzisiaj byłem na Policji zgłosić cała sprawę opisując krok po kroku jak było i teraz policja będzie wzywać sprawce do siebie w celu potwierdzenia zdarzenia i wręczyć mu nagrodę 6pkt i ileś tan PLN za ten manewr do tego wycofywanie na jedno kierunkowej i jeszcze będzie odpowiadał ze to że podał nie prawdziwą datę kolizji.
teraz nic innego nie pozostaje jak czekać na rozwiązanie sprawy,jutro zadzwonię do ubezpieczalni poinformować ze oddałem sprawę na policje,