Miałam dziś dość zabawną sytuację z moim Traktorkiem (PT 2.2CRD MY2006).
Wsiadam, odpalam, włączam światła, lewy reflektor nie świeci. Myślę sobie: no ok, żarówka padła. Dobrze że mamy zapas H7. No to nurkujemy w uwalone błotem i kurzem nadkole, wyciągamy żarówkę, wizualnie perfekt. No to co jest, motyla noga. Szybki pomiar omomierzem -> idealnie.
Składamy całość, włączamy światła, lewe nie pali.
No to do pokoju Młodego: ej, młodej dawaj czytnik. Będziem sie w mechaników bawić.