Nie pamiętam czy pisałem czy nie więc pisze. Po drodze między Gliwicami a Tarnowskimi Górami biegał sobie zaniedbany pies marki York.
Zabrałem go do czołgu. Miał być u nas kilka dni, do czasu aż się ktoś odezwie. Nie braliśmy uwagi na oddanie do schroniska.
Więc od tego czasu minęło już 3 miesiące i jest z nami. No i od tego czas mamy: 4 psy, 3 koty, królika
Waga: ze mną waży jakieś 120 kg
Imie: DIZEL