20 odpowiedzi w tym temacie

[Aga]

Pitiego

[Przemo]

No pewnie że PT

[daniel]

powiem tak: jeśli ktoś się wogóle waha to grzeszy

[Leeocruiser]

http://www.motortrend.com/roadtests/wagon/112_0509_2006_chevrolet_hhr_chrysler_pt/index.html

Co byscie wybrali przy zalozeniu tych samych cen?

Surem ale pojechałeś po bandzie

[Przemo]

Ten HHR to jakaś nieudana podróbka...

[resiurc]

HHR-to wanna z lodowatą wodą w porównaniu z naszym --pitkiem!
MC Hammer kiedyś spiewał -- kańćastis--tworzący HHR-a =zasłuchał się ,lecz zapatrzył na PTiego--i tak mu nie wyszło!!!!!

[rafe1]

znajomy to coś (HHR) kupił i powiem szczerze że porażka - jeszcze nie widziałem takiego plastikowego auta w środku !!!

[vojpiotr]

Faktycznie HHR odpada przy PT. PT jest jedynym projektem tego typu - tak wyrazistym. Wersja po liftingu i concepty zaczynają tracić swój oldskull'owy charakter...

A co powiecie na coś takiego:

http://aukcja.onet.p...?item=459906938

[scoroop]

vojpiotr - biore to cos w ciemno w ogole mam faze zeby pojezdzic keidys pickupem - a gdyby to byl taki to juz w ogole

a co do pt to mnei zastanawia dlaczego zaprzestaja produkcji... czyzby ostatnio sprzedawal sie az tak zle?

[vojpiotr]

mi tez sie podoba, szczegolnie te KM
pickupy i autka z epoki Al Capone....idealem byloby przeniesc sie na Kubę - tam jest raj (przynajmniej pod tym względem)

co do decyzji Chrystlera - koncern ma ostatnio poważne problemy finansowe. Rozstał z Mercedesem. Do tego ogólny kryzys finansowy, a motoryzacji w USA szczególnie. W takiej sytuacji firma musi podjąć decyzję o cięciu kosztów, w tym o wycofaniu produktów dających najmniejszą marżę=zysk. Być może PT był obliczony w kalkulacji na małą marżę ale dużą sprzedaż sztukową. Jeżeli ten drugi człon zawiódł, to musieli podjąć taką decyzję.

A, że to autko jest specyficzne, niekoniecznie idealne (patrz ilość awarii i usterek )
to stweirdzili, że - pomimo ewentualnej poprawki i liftingu, nie uda im się przebić ze sprzedażą na rynkach (zwłaszcza EU).

Nad czym niezmiernie boleję.....

[scoroop]

co sie dzieje w chryslerze to wiem ... inna rzecz, ze kryzys motoryzacyjny w usa dotyczy zwlaszcza wielkich suvow a pitek jak na amerykanskie warunki jest autem malym... ale generalnie masz racje... tyle ze jak widze jakie auto jest nastepca cruisera to mnie telepie...

http://www.theautoch...073934.1-lg.jpg

coz - moze jeszczek eidys jakis producent odwazy sie na wypuszczenie auta, ktore bedzie pitkowi klimatem dorastac chociaz do piet? . nie zdziwilbym sie, gdybyu za 5 lat kiedy chrysler wyjdzie z problemow wznowiono produkcje cruiserow - w koncu nie raz sie w stanach tak zdarzalo jak chocby z chargerem czy challengerem (ten drugi tez moglby byc moim samochodem )

[scoroop]

surem - kazda generacja golfa jak koncza ja produkowac tez jest antykiem, ale z chwila znikniecia jednej pojawia sie kolejna wiec to nie jest argument. co innego z badaniami rynku - tyle ze nie odnosze wrazenia zeby to auto jakos strasznie zle sie sprzedawalo. swoja droga ostatnio ogladalem po odcinku seriali dexter i prison break (ostatnie biezace odcinki) i w kazdym z nich po razie w tle pokazal sie cruiserek wiec troche ich tam musi jezdzic.
a co do amerykanskiego rynku? no to ze sie przesiada do silniczkow jak w europie to raczej niestety

[scoroop]

dlaczego nie bedzie nowej serii jest proste - twardy rachunek ekonomiczny i tyle. w czasach kryzysu chryslera nie ma miejsca na samochody podnoszace prestiz marki o niepewnych perspektywach sprzedazowych i kosztowne eksperymenty. taka odpowiedz jest oczywista, ale jako romantyk motoryzacyjny ludze sie ze to nie tak i ze moze jednak bedize nowy cruiser

a to ze za oceanem przesiadaja sie na mniejsze auta to dla mnie jest smutne bo zawsze uwielbialem amerykanskie muscle cary (i inne nowsze typy aut wymyslone w usa jak suv) i mialem okazje troche z nimi poobcowac tam i nie zamienilbym ich za nic w swiecie. mustang z lat siediemdziesiatych z silnikiem v8 5.0 palacy wiecej oleju niz paliwa ale za to jezdzi na 1500 obrotow a dzwiek silnika powala na glebe. dodge ram 1500 w skorze chromie z silnikiem 4,7 hemi za 15000 dolarow w promocji (w momencie gdy wchodzil nowy model przecenili stare). z japoncow - nissan titan w ponad 6-cio litrowym dieslu jako ewenement na amerykanskich drogach - miodas. chevy astro v6 4,3 i tylko 190 koni - piekny i klimatyczny vanik... buick regal palacy 3l itrowym silnikiem prawie 30 na setke nawet glupia toyota camry z 3 litrowym benzyniakiem cieszyla bardzo... moge tak wymieniac bez konca
a teraz co? chevrolet cobalt i dodge caliber... 1.8, 2.0... v4... co tu duzo mowic era pieknych amerykancow (i w ogole aut na amerykanski rynek) mija i tego zaluje, bo nie podniecaja mnie europejskie jezdzidelka jak schmelzwagen, opel itp... nie maja duszy, nie maja wyposazenia, sa drogie i brzydkie. co moglem sobie kupic zamiast pitka 2000? pande 2005 - dziekuje bardzo wole chodzic pieszo albo kupic za ta cene wypasiony rower. taki to ze mnei samochodowy romantyk i sentymentalista