Szanowni,
Wczoraj przypadkiem znalazłem wężyk który prawie leżał sobie na kolektorze wydechowym. Może ktoś może mi podpowiedzieć co to jest i czy tak ma być? Z kolektora ssącego odchodzi wężyk, który idzie do trójnika, który ma zaślepione ( taką gumką ) jedno odejście. Do drugiego odejścia tego trójnika podłączony jest kolejny wężyk, który na końcu zaślepiony jest identyczną gumką jak przy trójniku. Ki diabeł? Gdyby tak miało być, to na logikę wystarczyło by zaślepić przy kolektorze ssącym, więc podejrzewam, że coś nie tak jest połączone.