Ludzie, skąd Wy bierzecie te zdjęcia, te widzenia i te pitole? Tak cholernie zazdroszczę ... "u mnie" to pitków jeździ z pięć. A i dostrzec takiego raz w miesiącu to jest sztuka. Porzucam wszelką nadzieję, że ktoś kiedyś napisze "niesłychane! tak cudownego, wspaniałego i fantastycznego polifta widziałem dziś w Olsztynie"
Idę się utopić ...