10 odpowiedzi w tym temacie

[spoko2]

Ile może kosztować malowanie maski (klapy). Kolor stalowy chyba PS2. Maska w stanie bez zastrzeżeń tylko pojawiły się jakieś przetarcia i chciałbym ją odnowić.

[PThunter]

Zależy gdzie robisz. Porządna robota tak dużego elementu to przedział 400-500 zł

Wysłane z mojego Lenovo A806 przy użyciu Tapatalka

[hirekpl97]

dokładnie zależy u kogo zrobisz. Ja mam/ mój tata ma znajmoge co posiada warsztat ogólny, różne działy tam mają od mechaniki ogólnej po elektronike, blacharstwo oraz lakierncitwo normalnie biorą od 300-350 zł za elemetn za maskę jak to mówią liczą podwójnie bo duży element u mnie zrobienie maski inny garażowiec mówił mi 400-500 zł no ale robota pewnie by nie była za dobrze zrobiona a miałem malowane pół samochodu można to tak nazwać i poszedłem do teog warsztatu bardziej profesjonalnego do pomalowania maska, 2 zdezrzaki w kolor, 2 błotniki, drzwi PT i LP , błotnik PT , klapa tył i mnie skasował 1900

[hencio]

Jak to powiedział Siara ,,no i w pizdu"na dach nie starczyło.

[bartek_sz3]

Mi lakierowal maskę lakiernik taki bardziej garazowy 350zł. Miałem dużo odpryskow od kamieni. Myślałem ze ubytki tylko zapełni czymś i siknie pod kolor. A tu usłyszałem taką odp. Ja ci tak zrobię a za pół roku przyjedziesz z reklamacja ze w miejscach po kamieniach lakier ci siadl i widać ślady?. Chłopak cala maskę szlifowal praktycznie do gołej blachy dał podkład kolor i lakier i maska wyszła jak oryginał. A co najlepsze grubość lakieru jak w fabryki

[hencio]

I to się ceni.

[spoko2]

zapłaciłem 300, wygląda profesjonalnie. Pitek jak nowy.

[PThunter]

To dobra cena, ale i widzę, że pochodzisz z dość szczęśliwego rejonu pod względem cen. Dwa razy byłem zmuszony robić samochód w Kołobrzegu i jego okolicy. Niestety, jest według mnie przepaść pomiędzy cenami za to samo tam i w Łodzi.

[spoko2]

To prawda jednak naprawa samochodu + malowanie maski trwało prawie dwa tygodnie. To znaczy same czynności krotko ale zanim się wezmą to trochę trwa. Jak u lekarza.

[PThunter]

zanim się wezmą to trochę trwa.

 

Mechanik nie wielbłąd. Napić też się kiedyś musi