Rozpacz, złośliwość ... auto z duszą ?
Witam Wszystkich.
Moje auto chyba mnie nie lubi. Wprawdzie nigdy nie zawiodło mnie na trasie, ale strasznie się nade mną znęca przy jazdach lokalnych. Z tego powodu nie prowadzi już go moja żona, która kupiła sobie inne auto - a i moja cierpliwość powoli się kończy.
Problem może banalny - ale kosztowny, gdyż często zmusza mnie do niezamierzonych zakupów lub podróży autobusami miejskimi.
Moje autko nie ma najmniejszego problemu z odpaleniem porannym, nawet w największe mrozy.
Spokojnie dojeżdżam do pracy i po ośmiu godzinach wracam. Pod warunkiem, że od razu do domu ...
Wystarczy, że pojadę do centrum handlowego odległego o niecały kilometr, to mogę mieć pewność, że auto nie odpali. O innych "odwiedzinach" mogę tylko pomarzyć
Silnik nawet gorący od razu po zgaszeniu odpala bez problemów. Jednak gdy rozgrzany poczuje moją chwilową nieobecność to po powrocie mogę mieć problem, i zazwyczaj mam.
Co znaczy, że auto nie pali ?
Po przekręceniu kluczyka zapalają się jak trzeba kontrolki, leniwie podnosi się wskazówka poziomu paliwa, słychać pompkę paliwa a później rozrusznik, który obraca wałem silnika. Ten udaje, że odpala - ale ten stan nie trwa dłużej niż pół sekundy. Nie pięć, pół. Kolejna próba, i kolejna, i kolejna .... do rozładowania akumulatora lub do prawdziwego odpalenia. Mam wrażenie, że stan "odpalenia" przy nieustannych próbach trwa coraz dłużej. To znaczy 0,5 sekundy, później prawie sekundę ... później albo odpali albo rozładowany akumulator odmawia współpracy. Po odpaleniu w takim stanie silnik przez pierwsze sekundy pracuje kulawo, jakby był zalany. Przyspiesza, zwalnia, po czym wszystko się normuje i pracuje bardzo grzecznie. Wtedy już bez problemu dowiezie mnie 10 km do domu.
Kiedy po powrocie z zakupów samochód nie odpala muszę zostawić reklamówki i idę do kolejnego ... i kolejnego sklepu. Kiedy po około dwóch godzinkach (czasami szybciej) zapełnię już cały bagażnik to samochód odpala od "kopa" i jedzie dopóki ma paliwo. Próba zatankowania na stacji kończy się wiadomo ... dłuższym postojem.
Ostatnio samochód całkowicie odmówił posłuszeństwa ... ale z klasą - bo pod domem.
Okazało się, że upalił się jeden z bezpieczników podający napięcie na wtryskiwacze oraz cewkę zapłonową.
Ona niestety pękła na dwie części i była przyczyną przepalenia bezpiecznika.
Wymieniłem cewkę i zmuszony zostałem do wymiany komputera silnika.
Komputer już zaprogramowany moim numerem VIN dostałem przesyłką wprost z Kanady.
Silnik odpalił od razu. Pochodził bez problemów ze dwa tygodnie, albo może eksploatowałem go delikatnie i sporadycznie.
Wszystkie dolegliwości z odpalaniem powróciły. Mam wrażenie jednak, że jest dla mnie łaskawszy, tzn z większym prawdopodobieństwem odpali na ciepło niż nie. Jednak wtedy gdy nie odpala to jest tragedia. Ostatnio po zatankowaniu nie dojechałem na pogrzeb bliskiej osoby. Spędziłem ten czas na stacji paliw.
Reasumując, auto raz pali raz nie - gdy jest rozgrzane.
Wykasowywanie błędów spowodowanych eksploatacją instalacji gazowej z niezupełnie zestrojoną mapą nie ma wpływu na objawy.
Jazda na samej benzynie - bez gazu w zbiorniku to samo.
Odpalanie na samym gazie w sytuacji awaryjnej - też się nie udaje.
Myślę sobie, że sterownik odcina wtryski i zapłon, tylko nie wiem czemu.
Ostatnio miałem pomysł, że to wina immobilaizera, ale z tego co wyczytałem, to wtedy nie chodzi pompa i pojawia się błąd w sterowniku - a takiego od immo nie ma.
Dla potwierdzenia teorii braku zapłonu mogę podłączyć do cewki zapłonowej kabelki z diodami LED i pociągnąć je do kabiny by zaobserwować, czy diodki będą migały w czasie kiedy silnik nie chce odpalić.
W czasie, gdy silnik odmawia posłuszeństwa nie mogę kontrolować jego stanu, gdyż odczyt błędów i parametrów moim interfejsem jest możliwy tylko wtedy, kiedy silnik pracuje.
Jeszcze wcześniej wymieniałem czujnik wałka rozrządu. Wówczas sterownik miał związany z nim błąd i trzeba było bardzo długo kręcić by silnik zapalił, ale zapalał.
Jeszcze, jeszcze wcześniej wymieniałem osobiście pasek rozrządu wraz z osprzętem.
Co byś sprawdził, jak przeprowadził diagnostykę gdyby moje auto trafiło w Twoje ręce ?
Każda sugestia będzie mile widziana. Jestem wystarczająco sprawny manualnie by odkręcić każdą śrubkę, przedzwonić instalację i odczytać wartości napięć z miernika. Mam oscyloskop, jednak ten jest do użytku tylko przy domu, a niesprawność występuje zawsze poza nim.
Proszę o pomoc.