Rozbilem Pitka :( prosze o kilka porad
#1
Napisano 15 luty 2010 - 14:32
dzis rano w drodze do pracy, na dosc kiepskiej drodze walnalem w goscia jadacego przede mna, ktory zahaczyl o zaspe, troche go wykrzywilo, i niestety nie poejchal dalej, ale sie zatrzymal, ja nie podolalem z hamowaniem pomimo 30-40km/h i okolo 20m za nim walnalem mu w tyl, odbilem sie i pech chcial wpadlem na jakis murek
Zdjecia w podanym linku.
Czesc uszkodzen widac, dodatkowo mam skrzywiony lewy drazek kierowniczy i felge trwale uszkodzona od wewnatrz (lewa przednia stalowka 15").
Teraz mam kilka pytran, bo bede naprawial z wlasnego AC, policja stwierdzila ze to moja wina (dodatkoweo mandat i 6 pkt).
- czy brac rzeczoznawce i robic we wlasnym zakresie (mam gdzie) czy zlecic naprawe auta warsztatowi autoryzowanemu przez ubezpieczyciela (InterCars) - daja 2 lata gwary, czesci nowe ale nieoryginaly, auto zasteopcze.
I czy w ogole to byla ewidentnie moja wina?
I czy mozna o wine za zly stan drogi (samochody zawisaly jadac na podwoziach) obarczac zarzadce drogi? Dodam, ze gosciu przede mna jechal blisko zaspy na poboczu, a nie w wyjezdzonym kolami miejscu, ja jechgalem srtodkiem, gdzie bylo wzglednie rozjezdzone, a jak zaczalem hamowac wciagnelo mnie w slady tamtego Ale policja nic nie napomknela w raporcie o przebiegu kolizji, tylko wpisali, ze nie dostosowalem predkosci i odleglosci.
Jakies ogolnie rady sugestie mile widziane.
Pozdrawiam
#2
Napisano 15 luty 2010 - 15:26
No nieszczęście!
Nie wiem czy dasz radę szarpać się z "zarządcami dróg", lepiej sobie odpuśc i "wygłaskaj" PT.
Ja bym robiła w autoryzowanym serwisie i na oryginalnych częściach (a czemu Ty chcesz robić na "zastępnikach" - w moim AC są w razie nieszczęścia części fabryczne). Tak mam - wolę zapłacic ciut więcej, ale nie oddawać do byle warsztatu. Może głupio doradzam (bo niektórzy się z tego śmieją), ale jak zrobisz u nich masz gwarancję.
Właściwie z zewnątrz nie wyglada tak okropecznie!
Czy Twoja wina?
Nie wiem... Pewnie najbardziej ZIMY
#3
Napisano 15 luty 2010 - 15:32
A wina zostala przyznana mnie.
#4
Napisano 15 luty 2010 - 20:54
Droga widać że masakra chociaz nie wiem jaka autentycznie była odległość Twojego auta od tamtego, sa to kwestie cieżkie ale mandatu bym nie przyjął na 100% wolał bym sprawe w sadzie, nawet jak by cos było nie tak dowiedział bys się żę nie masz szans na wygranie sprawy można zawsze przed sprawą napisać wniosek o samo ukaranie w kwocie 200 zł i nie ponosisz kosztów sądowych ani punktów nie ma.
Ale juz po sprawie jak też bym naprawiał w autoryzowanym serwisie.
Moj kolega wygrał sprawe z zarządcą dróg miejskich w tbg, uszkodził auto na wyrwie że amorek wyskoczył mu przez klape
#5
Napisano 15 luty 2010 - 21:14
zapodaj prosze!
trudna sprawa ja tez walczylem i spalilo na panewce wiesz ten co z tylu albo z boku w cos walnie to jego wina nie ma zlituj.....
z zarzadca drogi raz wygralem ale to byla czysta sprawa /wyrwa w drodze/ ale tez rzeczoznawca z pzmotu ogledziny raport itd itp i wygralem ale mimo tego mi zwrot kosztow nie pokryl naprawy auta ale to bylo 15 lat wstecz..............oj!
#6
Napisano 15 luty 2010 - 21:16
A z tym "puknięciem" z tyłu to chyba masz rację... Będą marudzić, że niewystarczająca odległość, niedostosowanie prędkości itp...
Nie wiem czy jest sens szarpać sobie nerwy...
#7
Napisano 15 luty 2010 - 21:43
Ale teraz juz "po" bo mandat przyjales. Mozesz go jedynie rozlozyc na raty.
Co do naprawy to staw sie u rzeczoznawcy wyznaczonego przez ubezpieczyciela. Niech sporzadzi wycene i wtedy decyzja co dalej.
Pamietaj,ze ubezpieczyciel ma 30 dni na zalatwienie szkody, a sporzadzona wycena stanowi oferte w mysl przepisow Kodeksu Cywilnego i jezeli sie zdecydujesz na wyplate to musza wyplacic cala kwote.
Jezeli kwota wyceny bedzie niesatysfakcjonujaca mozesz naprawic w dowolnym warsztacie (nie tylko w tym, ktorym maja umowe) tylko wczesniej musisz uzyskac wstepna akceptacje kosztow naprawy. W tym celu udajesz sie do ASO i prosisz o wycene na pismie, ktora przesylasz do swojego ubezpieczyciela.
[ Dodano: 2010-02-15, 21:47 ]
a co do walki z zarzadca drog to z jednej strony warto - bo inaczej nic ich nie bedize dopingowalo do odsnierzania, z drugiej strony cos robia bo w tle widac nawet plug....
Czesc regionalnych zarzadcow drog wykupuje ubezpieczenia i wtedy cala sprawe przejmuja na siebie firmy ubezpieczeniowe czyli....
w ostateczności można szukać pomocy u Rzecznika Ubezpieczonych:
http://www.rzu.gov.pl/
#8
Napisano 15 luty 2010 - 22:08
Dobra papuga jest wstanie wszystko!!!! choc ja bym olał całą sprawe bo uwazam ze szkoda zdrowia i nerwów, zas tamtemu czlowiekowi zrobilbys gadzet z auta dopoki sie sprawa nieskonczy - ty prawidlowo takze nie powinienes naprawiac auta bo kazdy z was moze ządac ekspertyzy i auto musi byc do dyspozycji sądu w stanie nienaruszonym dlatego powtarzam szkoda zdrowia i nerwow olej to.
Jesli chodzi o naprawe auta to ja akurat nie wierze takim firmą - autko nie jest na tyle duzo uszkodzone zeby jakis zaklad sobie z tym nie poradzil. A i godowkowo podejrzewam ci zostanie polowa kwoty na dopieszczenie autka. Takie duze i niby dobre zaklady ciągną z ubezpieczyciela jak sie da - nam jak naprawiali auto to za gotwke pan powiedzial ze koszt max2500zł a z mojego AC wzieli prawie 8000zł - auto nienaprawione profesjonalnie itd. Bezgotowkowo mozna sie niezle przejechac. Raz klientowi kazali doplacic za roznice miedzy tym co dostali a niby ich kosztami naprawy - wtedy juz nic nie zrobisz albo placisz albo auto zostaje u nich. Niraz zdarza sie ze takie firmy kazą sobie zaplacic VAT albo niby inne koszty. Z tym autem zastepczym tez nie jest tak ladnie - jak ubezpieczyciel nie zaplaci im ty zaplacisz 'chore" pieniądze za wynajem auta. Kilka razy sie przejechalem na takich firmach - kawka - autko zastepcze - drzwi do wymiany itd. Pozniej okazuje sie ze drzwi wyklepane, za auto mam do zaplaty, plus Vat, plus roznica miedzy niby oryginalnymi drzwiami a zamiennnikiem - w sumei mialem im dolozyc do naprawy za ktorą wzieli juz 8430zł dodac prawie 6000zł z wlasnej kieszeni - kiedy poprosilem o stare drzwi okazlo sie ze ich nie ma juz zlomowane - po ekspretyzie drzwi sa te same i naprawione - pan juz nie ma autoryzacji i mial prokurature na dupie ale doswiadczenie mnie na uczylo - biore kase i sam naprawiam patrząc codziennie na rece co robią.
Nizapominajmy ze zawsze sie raptem tak zdarza ze wycena w trakcie naprawy wlasnie ulaga zmianie bo cos doszlo - ty nie masz auta bo czekasz na dodatkowe ogledziny itd. w ten sposob to glupie drzwi mi robili 2 miesiące.
#9
Napisano 15 luty 2010 - 22:18
to jego wina nie ma zlituj.....
miecio, nie zawsze. Mój znajomy wygrał sprawę w sądzie, mimo, że on wtarabanił się kolesiowi w dupa a tamten przyhamował po złości i dzwon gwarantowany...
#10
Napisano 15 luty 2010 - 22:38
Jak masz zaufany warsztat - rzeczoznawca - a jeszcze Ci w kieszenie zostanie
Życzymy szybkiego powrotu na drogi - trochę lepsze bo ta z fotek - masakra.
Pozdrawiam
Edek
#11
Napisano 15 luty 2010 - 22:56
#12
Napisano 16 luty 2010 - 05:00
Pomimo, iż na wartościowsze auta mam opłacone AC, to takich pierdołek nigdy nie zgłaszam!
W przeciwnym razie stawki polis AC wzrosłyby mi do takich rozmiarów, że nie byłoby mnie stać na ich opłacanie! Na szczęście znalazłem w końcu taniego blacharza i lakiernika (takich, co robią "po godzinach"). Żona przeorała mi prawy bok poniżej listwy (przednie i tylne drzwi oraz fragment nadkola). Dodatkowo - miałem lekko "puknięty" tylny zderzak. Cena robocizny z materiałem? 200 zł. No comments.
Jeżeli masz jedno auto, nie masz zniżek, a uszkodzenia wycenią Ci na kilka tysięcy - zainkasuj odszkodowanie, kup ORYGINALNE części na Allegro, znajdź przyzwoity, niedrogi warsztat, a zostanie Ci z tego kasy na opłacenie AC na najbliższe 2 lata...
Auto już dawno nie jest dobrem luksusowym. Jak ekskluzywne by ono nie było, nie warto w nie ładować niebotycznej kasy, byleby tylko pozostało w stanie "fabrycznym". Nasi ustawodawcy, lobbowani przez koncerny samochodowe, i tak doprowadzą do tego, że siedmioletni Jaguar będzie gratem zagrażającym środowisku i przyczynkiem do "efektu cieplarnianego" i podatkami zmuszą właściciela do oddania go na złom. A energii i wody zużytej na jego wyprodukowanie nikt nie będzie już liczył
#13
Napisano 16 luty 2010 - 07:33
Z drugą częscią Twojej wypowiedzi sie już zgodzę, że czasami lepiej wziąć kasę i samemu naprawić...znajmemu w nocy w trakcie burzy, powalone drzewo zrobiło z Citroena Xary Picasso kabriolet < scięło dach> > Ubezpieczyciel wycenił szkodę chyba na 15 000 PLN a on sam naprawił to za 5 (nowy dach, plus lakierowanie i inne)
#14
Napisano 16 luty 2010 - 09:39
Ja ze swojego doświadczenia powiem tylko, że kiedyś dostałem odszkodowanie od zarządcy drogi na której uszkodziłem dwa koła (zarządca był oczywiście ubezpieczony i to ubezpieczyciel wypłacił kasę).
Tylko nie zapomnij wspomnieć w warsztacie, że w maju jest spot na Śląsku, więc niech się uwijają
Pozdrawiam
#15
Napisano 16 luty 2010 - 10:08
Nie napiszę nic mądrzejszego co moi przedmówcy więc wyciągnij z tego co najmądrzejsze oraz najbardziej odpowiadające Twojej sytuacji i możliwościom.
#16
Napisano 16 luty 2010 - 10:19
Juz umowilem sie z rzeczoznawca i ma byc u mnie w piatek.
Nie robilbym afery, gdymy nie uszkodzenia w ukladzie jezdnym, z ktorych stwierdzilem na podnosniki skrzywiony drazek kierowniczy a i musialem zymienic fekge, bo ta sie przekosila trwale, wiec wnioskuje, ze zawiecha troche sie nadwyrezyla, jednakze jak wracalem do domu auto zachowywalo sie normalnie, tylko kierownica skrzywiona w prawo. Aktualnie auto nie jezdzi, stoi i czeka na ekspertyze.
A naprawial bede sam, mam nadzieje, ze cos zostanie, to dopieszcze Pitka, jak pisal Jasmina
Ogolnie bylem wkurzony, bo mialem dzis jechac do niemiec w interesie tym autem, a tak musialem kombinowac pociagi
W kazdym razie zamierzam i tak skierowac sprawe jak wroce do RZU w zwiazku z takim stanem drogi (plug pojawil sie tam jakis czas po zdarzeniu, a zdarzenie mialo miejsce o 8:30, snieg nie padal juz dosc dlugo, wiec byl czas na odsniezenie).
Pozdrawiam i dam znac co zalatwione zaraz po moim powrocie (Piatek)
A do maja mysle ze sie uda
#17
Napisano 17 luty 2010 - 23:52
#18
Napisano 22 luty 2010 - 19:47
#19
Napisano 23 luty 2010 - 08:41
#20
Napisano 23 luty 2010 - 10:51
Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
Co dziś zrobiłeś/łaś dla swojego Pitka |
Offtopic | kuba_p |
|
|
|
Sprzedam Pitka 2.2 diesel na szerokiej stali |
Kupię / Sprzedam / Zamienię | Lidia |
|
|
|
Sprzedam PiTka |
Kupię / Sprzedam / Zamienię | marszand |
|
|
|
Różne do PiTka |
Części do PT Cruisera | Dorka |
|
|
|
SZUKAMY PITKA NA MAPACH GOOGLE |
Ogólnie | jacaplaca0007 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych