Witajcie,
po przeczytaniu - chyba - wszystkich watków o podobnych objawach, zakładam swój, ale jeśli ktoś stwierdzi że temat był już wyjaśniony - proszę o podpowiedź.
Generalnie PT 1,6 benzyna, polska dystrybucja, prawdziwy przebieg 93000, 2004 rok i co ważne BEZ GAZU, bo kilka osób opisywało tu takie problemy ale zawsze przyczyna leżała w instalacji gaz.
O początku:
nigdy wczesniej tak nie robiłem, więc nie wiem czy problem pojawił się wcześniej, czy właśnie wtedy...
jakis czas temu w zimie odpaliłem auto żeby sie nagrzało dla dzieci przed drogą, stało na luzie zapalone pod domem i po kilku minutach zaczęło szarpać, chodzić nierówno - wyświetlił się błąd silnika. Metodą kluczykową sprawdziłem 303 missfire - kupiłem świece i kable w intercarsie do PT i je wymieniłem. Błąd missfire się nie pojawił już po wymianie, ale szarpanie nie raz nadal jest. Szarpaniu towarzyszy delikatne falowanie obrotów - wyjąłem przepustnicę i ją wyczyściłem - była super brudna, ale po czyszczeniu objawy nie ustały.
Generalnie jeśli auto odpalę i nim pojadę - wszystko jest ok. Chodzi ładnie, przyspiesza ładnie, obroty nie falują np. na światłach. Postoje na światłach są za krótkie żeby auto zaczynało szarpać na luzie. Ale jeśli odpalę pod domem i zostawię na kilka (np. 10 minut) auto raz zachowuje się ok, raz szarpie ale nie wyświetla żadnego błedu, a nie raz i szarpie i wyświetla kontrolkę silnika - ale od czasu gdy wymieniłem świece i kable, błąd 303 już się wiecej jednak nie pojawił.
Oczywiście jeśli zgaszę auto i odpale ponownie - jest ok i mogę jechać.
Naczytałem się już tu róznych rzeczy - od uszkodzonych rolek alternatora po przestawianie rozrządu - ale zawsze jest coś co nie pokrywa się z moimi objawami.
Macie może pomysły w jakim kierunku diagnozować, albo do jakiego znawcy USA w Krakowie/okolicach można się zgłosić żeby podpowiedział?
Pozdrawiam,
PS - póki co moim kolejnym strzałem jest cewka;)
Użytkownik Kemot_0 edytował ten post 08 maja 2017 - 17:59