Witam i ratunku szukam

.W chwilu gdy podstowowe auto w naprawie a i do pitka nie znalazlem jeszcze fachowca godnego oddania auta w jego rece żonie zachcialo sie wyjazdu za miasto. Na jednej z lesnych dziur byla lekka przycierka i udezenie (nie wiem czy mialo to wplyw ale podaje szczegol) i po chwili zapalila sie kontrolka przepusrnicy i check engine. Wylaczylem silnik wlaxzylem ponownie i kontrolka przepustnicy normalnie zgasla ale check po odpaleniu auta swieci dalej. Na postoju "kluczykowaniem" ustalilem ze pojawil sie blad P 2135. Auto pracowano normalnie poza palacym sie checkiem. Wieczorkiem wracalismy z postojem pod sklepem. Po odpaleniu pod sklepem kontrolka przepustnicy mrugala i nie gasla, chech bez zmian czyli swieci. Auto jechalo maksymalnie 30km/h max obrotow 3000. Po dojechaniu do domu kolejne odpalenie i powrot do: check sie pali, ptzepustnica gasnie.
Poprzedni wlasciciel mi mowil zebym odpalal auto dopiero jak zgasnie przrpustnica. Nie wiem czy przed felerna droga tak zrobilem bo ruszalem w sytuacji stresowej. Moglo miec to wplyw?
Co dalej robic i co to moze byc?
Gdzie jest gniazdo diagnostyczne w pitku?
Ratunku

Zostalem bez auta a to komplikuje zycie rodziny calkowicie