Moj apel o ruszenie czterech liter przez Wielkopolskę został wysłuchany!
Oczywiście wcześniej styczeń/luty Jaworzynka.
Że też akurat nasze cztery ( osiem) litery tam były i dostały burę za wszystkich Wielkopolan pitomaniakow.
😄 Czerwoni ze wstydu podjęliśmy rękawice. Ja nie wstałam tak szybko jak Krzysiek, bo byłam w szoku ( wiem ile czasu wolnego ma mój mąż)
Ale żeby nie było..cieszymy sie i już myślimy jak to ugryźć 🤔😉