Hej.
Jak w temacie.
Wracając z pracy w pewnym momencie zapaliła się kontrolka check. W trakcie jazdy nic się nie działo, wszystko pracuje tak samo jak i przed pojawieniem się kontrolki. Zjechałem na pobocze, zgasiłem auto na kilkanaście minut, po odpaleniu nadal się świeci. sprawdzę jeszcze rano, czy po dłuższym postoju coś się zmieni.
Sprawdzenie błędów metodą kluczykową nie przynosi efektów. Żaden błąd nie wyskakuje.
Jakieś sugestie?
Jedyne co zauważyłem, to przebicie na jednym z przewodów. Fajka i przewód jest uszkodzony, ale jest to uszkodzenie jeszcze z zimy, kiedy jakiś futrzak podgryzał. Nie pamiętam jednak, czy przebicie już wówczas było.
Zapewne i tak się skończy podpięciem komputera diagnostycznego, ale po weekendzie, jednak, czy mogę jeździć, czy lepiej odstawić?