Przedwczoraj zajmowałem się car detailingiem osobiście, i podczas odpalania silnika na wzniesieniu silnik był w trybie na gaz i przód auta wyżej niż tył, podczas odpalania zimnego silnika nie nacisnąłem pedału gazu i po prostu zgasł jednocześnie włączając kontrolkę "check engine", silnik za drugim razem odpalił poprawnie a kontrolka "check engine" świeciła się dalej, przejechałem się czy wszystko w porządku, wydawało mi się że dzwięk jest inny jakby coś delikatnie dzwoniło przy otwartych oknach ale jechał dobrze na gazie i benzynie, więc wróciłem do domu po kilku godzinach czyszczenia kokpitu oraz drzwi wewnątrz.
Z samego rana wsiadam do auta przekręcam kluczyk odpalam silnik w trybie benzyna i nagle jakby spod maski poszedł taki zapach jakby sprzęgłem czy olejem palonym, coś się spaliło napewno, może olej może jakiś nietypowy plastik, po czym wskoczył odrazu na nierówne 1500-1700 obrotów i zaczął falować, zaśmierdzało trochę, zgasiłem go i odpaliłem ponownie, ale znów to samo już bez zapachu spalenizny ale od razu falujące obroty ok 1600/min, ruszyłem, wrzuciłem drugi bieg a on równo jedzie bez dotykania gazu przy 2000/min i nagle czuje że hamulców nie mam tzn. bardzo słabe hamulce więc zawróciłem pod dom. Zrobiłem test kluczykowy i pokazał trzy następujące błędy: P1604, P0203, P0204 które oznaczają potocznie mówiąc uszkodzony wtryskiwacz na 4 i 3 cylindrze LUB problem z instalacją LPG robi zwarcie bądź uszkodzone kable zapłonowe lub też silniczek krokowy.
Odłączyłem akumulator aby zresetować komputer i kontrolka check engine zniknęła razem z kodami błędów, jednak problem pozostał czyli brak hamulców oraz falowanie obrotów i samoczynne dodawanie gazu jakby to była wina "lewego powietrza", wyciągnałem silniczek krokowy i przeczyściłem ale nie przyniosło to żadnych efektów, co bardziej wydaje mi się że silniczek lub jego sterownik po prostu nie działa bo po przekręceniu zapłonu silniczek nie wysuwa się ani nie chowa tylko dostaję 1-ej drgawki od podania napięcia. Podczas oględzin silnika zauważyłem otwartą pokrywę filtra powietrza (filtry i olej są nowe świeżo po wymianie przed kupnem, nawet nie zakurzone), więc może to była wina tego że silniczek krokowy lub jego sterownik lub cokolwiek innego po prostu się zepsuło od jazdy z otwartym układem dolotowym, może przepustnica zabrudzona i stąd było czuć ten zapach spalenizny ale co to ma wspólnego z utrąta wspomagania hamulców to nie mam pojęcia.
Po wszystkich tych czynnościach i przejechaniu 1 kilometra bez wspomagania hamulców z falującymi obrotami i samoczynnym przyspieszaniem zapaliła się ponownie kontrolka "check engine".
Zrobiłem ponownie test kluczykowy i poprzednich błędów dalej nie było, więc chyba ok, ale teraz dwa zupełnie inne kody błędów: P1684 (normalne po odłączeniu aku) oraz P0171 (prawdopodobnie sonda lambda), także zmeniły się kody błędów i silnik pomimo falowania "bardziej równo pracuje" z zamkniętą obudową filtra powietrza bo wcześniej ktoś nie wsunął górnej cześci na zaczepy od dolnej częsci z tyłu obudowy tylko po prostu użył dwóch zaczepów po bokach.
Jutrzejsza trasa to 30 kilometrów do serwisu bewa w którym ten samochód był na bieżąco serwisowany przez ostatnie 5 lat (do Płocka mam aż 352 kilometry)
lista zadań dla mechanika to:
1. układ hamulcowy
2. hamulec ręczny
3. nierówna praca silnika, falujące obroty na biegu jałowym ok. 1600/min oraz samoczynne przyspieszanie na biegu
4. rozrząd + czujnik położenia wałka
5. piszczący pasek klinowy przy odpalaniu silnika
6. zbieżność bo ściąga delikatnie na prawą stronę
7. wymiana wszystkich żarówek z przodu oraz z tyłu
8. sprawdzenie czemu nie działa tylna wycieraczka
9. konserwacja przed korozją
10. delikatny wyciek olej ze skrzyni biegów
Mam nadzieję, że to nic poważnego bo samochód jest naprawdę zadbany,
Użytkownik norrrmalny edytował ten post 26 September 2019 - 21:27