Witam wszystkich,
Pomagam koleżance ogarnąć jej PT 2,0 2003r., strasznie go zaniedbała, stał bidoczek u mechanika 12 miesiecy. Odebrałem go z diagnozą wypalonej głowicy ., ale po ogledzinach okazało sie że padnięty jest czujnik położenia wałka. Po wymianie PT odżył, czeka go jeszcze ostra kosmetyka, uszczelnienie silnika, i drobne usterki w zawieszeniu i bedzie GIT. Wczoraj podczas gaszenia auta zapomniałem wyłaczyć świateł i ku mojemu zdziweniu nie mogłem go zgasić. Zgasł dopiero po wyłaczeniu swiatel. Czy spotkał sie ktos z takim przypadkiem ??? Jeden znajomy mi powiedzial że to takie zabezpieczenie żeby nie zapomnieć o światłach.