
Regeneracja zacisku hamulcowego - ktos robil?
#1
Napisano 14 października 2010 - 08:59
jako ze wciaz walcze z hamulcami, doszedlem do wniosku, ze zaciski hamulcowe chyba zle pracuja, bo czasem odczuwam ze samochod nie toczy sie swobodnie tylko w pewnym momencie (bardzo delikatnie, ale to czuc) staje tak, jakby minimalnie trzymal go hamulec. I to przeklada sie na piski z hamulcow oraz na notoryczne drgania podczas hamowania (powracajace po pewnym czasie od wymiany tarcz/klockow - chyba spowodowane przegrzewaniem tarczy ciagle dotykajacym jej klockiem)
Stad moje pytanie, czy ktos regenerowal zaciski (dobieral sie do tloczkow).
0 jak zdiagnozowac ze tloczek nie do konca wraca (czy robic to w ogole na wlaczonym silniku?)
1 Jak sie do tego zabrac,
2 jakie narzedzia,
3 czy dam rade sam,
4 czy trzeba uzupelnic plyn hamulcowy potem,
5 ogolne porady
Z gory dzieki.
#2
Napisano 14 października 2010 - 09:53

[ Dodano: 2010-10-14, 10:55 ]
radę dasz sam a jak będziesz chciał to jak się za to weźmiesz to mogę być na telefonie i Ci wszystko po kolei tłumaczyć a wcześniej podam co będzie potrzebne

#3
Bezimienny Gość.Jarema_*
Napisano 14 października 2010 - 11:35
Jak sprawdzić: powinien się dać obracać "dość lekko" w całym zakresie długości.
Jak potrzeba to dam namiar na majstra w Paprotni, ręcze za niego.
#4
Napisano 14 października 2010 - 13:30
A mechanik wymienial mi tylko raz, jak spieprzyl i wzial 200zl, to sam zabralem sie za wymiane klockow i tarcz, bo to zadna filozofia, a samemu ma sie pewnosc co i jak, gdy nie mozna ufac mechanikowi, albo trzeba mu co rusz cos mowic, bo mu sie "zapomina" albo myli.
Lechu, wiem ze jestes pomocny i zawsze mozna na Ciebie liczyc, ale tu chodzi o dodatkowa pare rak, co przez telefon moze sie nie udac


Jarema, to ja poprosze i tak namiar do tego mecha z paprotni, bo pewnie z odpowietrzeniem po wyjeciu tloczka sam sobie nie poradze.
Mechanicy z tego co widzialem kompletnie nic nie czyszcza, ani nie sprawdzaja. Ot zakladaja co maja zalozyc, $$ i do widzenia. Nawet piast nie czyszcza przed zalozeniem tarcz, ani nie usuwaja tluszczu z tarczy gdy jest nowa, tylko klada na to klocki i aloha, a czlowiek sie dowiaduje ze to bylo zle dopiero na wlasnej skorze i przejsciach, i nabiera doswiadczenia. A i mi piasty tak zniszczyli (ponad 1000zl w plecy) jak mlotkiem wybijali szpilki "na samochodzie"

#5
Napisano 14 października 2010 - 16:54





#6
Bezimienny Gość.Anonymous_*
Napisano 14 października 2010 - 17:33
#7
Napisano 14 października 2010 - 20:03
Nie wiem czy w zacisku naszych pitków można wyciągnąć zewnętrzną gumową osłonkę tłoczka hamulcowego, ale jeśli uda Ci się ją ściągnąć bez wyciągania całkowicie tłoczka, to możesz "rozruszać " tłoczek.
Wyciągnij zacisk przed tarczę i zdejmij tą osłonkę.
Wypchnij tłoczek z zacisku pompując pedałem hamulca. Tylko rób to w taki sposób, aby tłoczek nie wysunął się całkiem.

Za pomocą szmatki namoczonej np. w płynie hamulcowym , umyj dokładnie powierzchnie tłoczka. Można to umyć np. za pomocą WD-40, ale mnie uczono, żeby nie wprowadzać tam innych środków, które mogłyby się dostać do środka , czyli do płynu hamulcowego.
Wciśnij tłoczek do środka, możesz to robić np. za pomocą dwóch łyżek monterskich, ścisku stolarskiego.
Podczas wciskania tłoczka spróbuj go obkręcać wokół osi.
Ponownie wypchnij tłoczek i ponownie go umyj.
Często zdarza się, że przy zużytych klockach, kiedy tłoczek jest bardziej wysunięty, zostaje na nim osadzony bród. Po ponownym wsunięciu tłoczka podczas wymiany klocków , ten osad blokuje swobodne przemieszczanie się tłoczka, kiedy puszczamy pedał hamulca. To jest minimalny ruch, ale jeśli coś trzyma tłoczek, to hamulce szorują.
Tą metodą możesz wyczyścić i uruchomić zapieczony tłoczek, nie "bawić się w odpowietrzanie układu hamulcowego.
#8
Napisano 14 października 2010 - 21:23

#9
Napisano 16 października 2010 - 12:46

#10
Napisano 17 października 2010 - 19:06

[ Dodano: 2010-10-17, 20:09 ]
A jeszcze mi takie cos do glowy przyszlo, jak to jest, ze tloczek "wie" ile ma sie cofnac, jesli np. klocki sa zuzyte, to dlaczego tloczek nie cofa sie do swojego pierwotnego polozenia, tylko pozostaje wysuniety?


#11
Napisano 17 października 2010 - 19:18
Ściśnij mocno ręką np, kubek z herbatą co stoi koło ciebie. No bez przesady bo się poparzysz

Puść uścisk zostawiając rękę na kubku, czy ręka pozostała ? i czy lekko się nie cofnęła od kubka ?
Podobnie jest z tłoczkiem, jak hamujesz to wywierana jest siła, jak puszczasz, to płyn hamulcowy się cofa , a przy okazji i tłoczek przecież nie może tam się wytworzyć podciśnienie, a siły której użyłeś do przepompowania płynu już nie ma.
Tłoczek nie przesuwa się dużo, ale ta minimalna odległość jest wystarczająca aby klocki nie tarły o tarczę.
#12
Bezimienny Gość.Anonymous_*
Napisano 17 października 2010 - 19:44
Marcin , może wyjaśnię Ci to na przykładzie.
Ściśnij mocno ręką np, kubek z herbatą co stoi koło ciebie. No bez przesady bo się poparzysz :lol
Puść uścisk zostawiając rękę na kubku, czy ręka pozostała ? i czy lekko się nie cofnęła od kubka ?
Podobnie jest z tłoczkiem, jak hamujesz to wywierana jest siła, jak puszczasz, to płyn hamulcowy się cofa , a przy okazji i tłoczek przecież nie może tam się wytworzyć podciśnienie, a siły której użyłeś do przepompowania płynu już nie ma.
Tłoczek nie przesuwa się dużo, ale ta minimalna odległość jest wystarczająca aby klocki nie tarły o tarczę.
kiedys robiło sie taki prosty układ: dwie strzykawki połączone węzykiem, całosc zalana płynem bez powietrza. Jedna strzykawka wcisnieta, druga wyciągnieta. Co sie bedzie działo?
przy wciskaniu jednej ta druga zacznie wychodzic. przy ciągnieciu spowrotem zacznie sie chowac.. Tak działają naczynia połączone szczelne.
Jeszcze wyjasnienie skąd sie bierze wyrównanie zuzycia klocków. Otóz w miare przesuwania sie klocków do srodka (scieranie klockow i samej tarczy) tłoczek wychodzi coraz bardziej aby zawsze luz miedzy klockiem a tarczą był taki sam. Tloczek w pompie hamulcowej cofając sie kiedy hamulec puszczamy zanim dotrze do konca otwiera kanały do zbiorniczka wyrównawczego i stamtąd zasysa ewentualny niedobór płynu.
#13
Napisano 17 października 2010 - 19:55




#14
Napisano 17 października 2010 - 22:16
Dzieki
[ Dodano: 2010-10-29, 10:24 ]
OK, niestety nie obylo sie bez pomocy poleconego mechanika.
Okazalo sie, ze tylne tloczki byly powaznie zapieczone, ledwo dalo sie je wydostac. Niemniej i przedenie i tylne zaciski mam zregenerowane, zalany nowy plyn i jak narazie hamowanie odbywa sie bez problemow. Co prawda z tylu tarcze przez nierownomierne uzycie jeszcze troche nierowno biora, ale z dnia na dzien to mija, musi sie ulozyc i dotrzec, bo nie bede kolejnego kompletu kupowal.
Takze moja rada: co te 2 lata przy wymianie plynu hamulcowego rozebrac i oczyscic zaciski hamulcowe z przodu i z tylu, aby uniknac pozniej problemow, jakie ja mialem, a bylo to frustrujace. Cena jaka ja zaplacilem za calosc to 250zl.
A ogolne koszty jakie ponioslem w tej walce, zanim wykrylem ze to tloczki, to chyba ponad 2 tys



Pozdrawiam
Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
Wydał ktos stąd pitomaniaków jakąś książkę? |
Offtopic | pitkowechucherko |
|
![]()
|
|
Regeneracja przekładni kierownizej |
Techniczny podstawowy | Henryk |
|
![]()
|
|
Regeneracja maglownicy |
Usługi napraw | Henryk |
|
![]()
|
|
[Opis] Naprawa/regeneracja przełącznika |
Techniczny podstawowy | resiurc |
|
![]()
|
|
regeneracja wkładki zamka tylnej klapy![]() |
Techniczny podstawowy | WD40MAX |
|
![]()
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych