42 odpowiedzi w tym temacie

[knott]

i niech tak trzymają, a Bellka może chodzić za klamkę....... ;P

[sluna]

Moi dziadkowie juz 60 lat prawie sa małżenstwem i zakochani, chodzą za ręke. Wzór do naśladowania!

Pozdrów dziadków! ale tak wiesz od serca

[medyk]

Spoko!!!

[resiurc]

Bell-cia
Zderzak tył -gdzie to było
Stanie w szczerym polu ,ciemną nocą -gdzie to było
Zadowolenia z posiadania przez cały czas posiadania -życzę

[Bell]

resiurc, jak widzisz - najwięcej przygód miałam w Zduńskiej Woli (lub w drodze do...) (ta rura z drugiego zdjęcia to część którą wysyłałam do naszego pana mechanika)

a Bellka może chodzić za klamkę.......

ale na pewno nie z PiTkiem do 60-tego roku życia

[sluna]

ale na pewno nie z PiTkiem do 60-tego roku życia

większość reumatologów zaleca w tym wieku ,,balkonik'' a dla lubiących adrenaline wyrzutnie satelitów Amen

[andmis]

Bell, bardzo ładna historyjka, nadaje się na scenariusz do filmu. masz jaja kobieto, nie cackasz się ze sprzętem, i do twarzy Ci w towarzystwie pitiego. aha, ładny kolorek, pozdrawiam.

[AnitaLG]

A mi chwilkę przed trzecią rocznicą Bell (21 lipca) minął roczek na forum. Ale autko mam o dwa miesiące dłużej bo 30 maja kupowałam...

Bell - za rocznicę???

[Bell]

andmis, dzięki

AnitaLG, pewnie

[knott]

a ja tu niecierpliwie czekam na najnowszy materiał.....................

bo niewątpliwie to jest już serial....

[Bell]

knott, jaki serial?

Ważne, że żyję...

Wielkie dzięki za pomoc dla Sławka i dla Miecia należy Wam się duża (i dobra flaszka)

Od wczoraj uslyszalam już wiele plotek na temat mojej "przygody" na krajowej 7-mce... Więc moze sprostuje...

Żyję... Co jest dosc duzym sukcesem w tej sytuacji...

Jak uslyszalam stukanie w okolicach podwozia bylam pewna, ze siada mi przegub... Albo co gorsza - skrzynia biegow. Kilka kilometrow dalej bujnelo mi samochodem a ja we wstecznym lusterku zobaczylam swoja opone, ktora leci za moim PiTkiem... Spod samochodu wydobywal się snop iskier a ja w pelni rozumu rozpoczelam proces hamowania i probowalam zjechac na pobocze, aby nie ugrzeznac na srodku drogi...

Moja felge znalazlam cudem w polu kukurydzy kilkanascie metrow od miejsca zdarzenia...

Cudem nie wpadlam czolowo na samochody jadace z Krakowa, ani żaden nie wpakowal mi się w zadek... Wyjelam trojkat, zalozylam kamizelke odblaskowa, za pomoca lewarka podnioslam samochod i... W szczerym polu czekalam na pomoc podazajaca z Krakowa...

[sluna]

Bell, qrcze jak to się stało? koło niedokrecone toć to śmierć w oczach

[AnitaLG]

Bell... wow...
ja jak bym zobaczyła w jakimkolwiek lusterku moje koło sunące sobie własną ścieżką to pewnie bym wpadła w panikę...
ale póki człowiek nie przezyje nie jest w stanie własnych reakcji przewidzieć...

[miecio]

potwierdzam,....ze smutkiem potwierdzam, bell miala wielkie szczescie wielkie

[adames]

Iza,
Dobrze, że nic Ci się nie stało, bo mogło być bardzo groźnie.
Gratuluję zachowania "zimnej krwi" i prawidłowego zachowania się na drodze
Czy możesz podać więcej szczegółów? Które to koło i dlaczego się urwało czy odkręciło?

[Bell]

Wczoraj usłyszałam, że felgi aluminiowe są na tyle sztywne, że nie pracują tak jak stalowe i śruby mają tendencje do odkręcania się... dlatego też raz na jakiś czas należy sprawdzać czy wszystko mamy odpowiednio dokręcone - zapewniam Was, że będę teraz sprawdzać do miesiąc!!

toć to śmierć w oczach

prawie...

ale póki człowiek nie przezyje nie jest w stanie własnych reakcji przewidzieć...

Anita, dzisiaj rozmawiałam na ten temat ze Sławkiem. Ustaliliśmy, że pewnych reakcji nie przewidzisz. Dziś zachowasz się tak, a jutro inaczej....

Czy możesz podać więcej szczegółów? Które to koło i dlaczego się urwało czy odkręciło?

Adaś, przód po stronie kierowcy. Czemu się odkręciło? jak wspominałam - albo "samo się" albo ktoś próbował mi ukraść felgi i ktoś go przepłoszył po rozkręceniu kilku śrub albo komuś podpadłam i próbował mnie wyeliminować z tego świata...

Nie wiem... ile pytań, tyle odpowiedzi.

Zakończyło się wszystko ok... na szczęście...

widziałem kiedyś takie koło napiepszało na mnie i jakiś cud
odbiło w lewą i w rów wpadło

Artur, moje koło postanowiło uderzyć w mój zderzak. Zrobię zdjęcia i Wam pokażę. Musiało mocno walnąć, bo są bardzo widoczne ślady uderzenia (chyba, że myjnia mi je zmyła... sprawdzę jutro...)

[resiurc]

Bell, Uffff czekałem z niecierpliwością na opis zdarzeń.
Najważniejsze że nic się Tobie nie stało!!!!
I co teraz ??
za Twoje zdrowie!!!
Pozdrowionka ze Zduńskiej!

[leopaw]

Raczej ktoś się do tego przyczynił. Nie miałem takiej sytuacji nigdy i pewnie nikt nie miał jeśli byłu dobrze dociągnięte.
za Twoje zdrowie!!!
Pozdrowionka z Lipna !

[miecio]

przybylem , widzialem, na miejscu tragedii.... kazda nakretke po przejechaniu kikunastu kilometrow najpierw lekko odkrecilem po tym dokrecilem "momentem na czuja"
powiedzialem bell ze to dziwne , takie rzeczy sie nie robia same /przygoda na drodze/... ja stawiam na jakas kombinacje,... u mnie jakis czas temu w trabancie przez to ze nie dokrecilem kola podobna sytuacja tyle ze kolo nie spadlo , no i w pt po zmianie na letnie al tez nie dokrecilem tuzprzed wyjazdrm na autostrade na myjni widze ze nakretki nie ma okazalo sie ze nie dokrecilem, ... strach mysle przy predkosci 130...