W środę wyjechałem z domu z Lęborka na kilka spotkań biznesowych. Poznań, Wrocław, Legnica reszta w następne dni. Odwiedziłem też z Agnieszką Skarbkiem Adamesa. Niestety wracając do Wrocławia, pewnie na skutek zmęczenia z dużą prędkością wjechałem w bok jadącego TIRa. Nie zatrzymałem się na stopie. W służbowym Berlingo urwało, dosłownie ucięło przód auta. W Tirze urwało koło, uszkodziło zbiornik paliwa, zawieszenie, układ hamulcowy. Szczątki aut zablokowały wszystkie pasy w dwie strony.
Jechałem sam, z auta wyszedłem o własnych siłach. Jestem pobijany dość mocno ale generalnie nic mi się nie stało. Szpital nie był konieczny. Najbliżej mnie była Agnieszka. Przyjechała w kilka minut. Pomogła zebrać moje rzeczy, czekała na rozwój sytuacji w karetce, rozmawiała z lekarzem. Była w stałym kontakcie z kilkoma osobami z forum. Między innymi z Adamem, który wraz z Żoną zaproponował, że zaopiekują się mną przez kolejna noc. Zupełnie bezinteresowna reakcja, propozycja po raptem dwóch spotkaniach i kilku ciekawych rozmowach na forum. Nie chciałem się narzucać i pojechałem do hotelu.
Agnieszka czekała aż skończą się całe procedury, następnie ze mną na assistance, zawiozła mnie do hotelu. Następnego dnia odebrała, przechowała, nakarmiła i zawiozła do Lubina gdzie u dilera stał wrak pojazdu. Nie pozwoliła nawet swojego auta zatankować, nie przyjęła żadnych pieniędzy na koszty które na mnie poniosła. Wręcz się obruszyła na taka propozycję.
Mimo tej trudnej sytuacji jak spotkała mnie na drugim końcu kraju mogłem liczyć na najlepszą możliwą pomoc ze strony Obcych Przyjaciół. Naprawdę pomogliście mi również psychicznie poradzić sobie ze stresem jaki temu towarzyszył.
Serdecznie Wam dziękuję po raz kolejny. Jesteście Przyjaciółmi prawdziwymi jakich życzę każdemu.
Auto:
![Dołączona grafika](http://img43.imageshack.us/img43/6016/7zlj.jpg)
![Dołączona grafika](http://img21.imageshack.us/img21/2701/1rgs.jpg)