Skocz do zawartości


Witaj.

W przypadku niejasności, problemów z rejestracją prosimy o kontakt przez formularz zgłoszeniowy (lewy, górny róg tej strony - KONTAKT). Odpowiemy najszybciej jak się da.
Pozdrawiamy - administrator i modertorzy ptclub.pl


Zdjęcie

anegdotka (prawie)drogowa- może się komuś przyda


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
22 odpowiedzi w tym temacie

#1 tata_jagody

tata_jagody

    Przedszkolak

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 70
  • Dołączył:  26 lip 2014
  • Rok Produkcji:2002
  • Silnik:2,2 CRD
  • Imię:Piotr
  • Skąd::Koszalin
  • Płeć: Nieustawiona

Napisano 13 sierpień 2014 - 08:56

Chciałabym się z Wami podzielić pewną historią. Nikomu o poranku nie życzę kłopotów, ale czasem lepiej wiedzieć niż nie wiedzieć, co pokazuje moja przygoda. Otóż, żeby nie pisać elaboratu, nakreślę: przed wymarzonym Piti miałam inne małe zgrabe miejskie autko. No i stanęłam tym autkiem na parkingu, po czym się oddaliłam. Wracam sobie po ok 40 minutach, paczę i oczom nie wierzę! Mam miazgę z tylnych drzwi , origami z tylnego słupka, zbitą tylną lampę. Klosz na ziemi jak mozajka z kalejdoskopu, na jezdni ślady wielkich kół, które najpierw wjechały w pobliską kałużę, a później w mojego nieboraka.... Piewsza myśl: telefon do małża. Trzeba się wypłakać. Małż na nieszczęście poza krajem ( jak coś się dzieje, to on zawsze hula po Europie ;) ) . No i małż mówi, wnioskując logicznie: rozbili ci auto, dzwoń na policyję. Dzwonię. Podaję adres. Pan z dyżurki mówi mi, że on nie przyjmie zgłoszenia , bo to jest parking prywatny (!) Hę? Oszołomiona jestem moją stratą i nie przyjmuję do głowy, tego co cedzi mi dyżurny. Rozłączam się. Kręcę do małża. Małż krzyczy: dzwoń jeszcze raz i żądaj patrolu. Tak też robię, Jestem już w histerii, więc przysyłają mi pod nos okratowaną sukę ....z prewencji. Wysypuje się dwóch pryszczatych ledwie po szkółce. Ja z wypiekami na polikach opowiadam sytuację. Jestem z moją rodzicielką ( świadkiem) , która zdążyła już z miarką drewnianą obadać i ustalić sprawcę: tira z naczepą chłodnią. Wysokość uszkodzeń idealnie pasuje do wysokości jego narożników naczepy. Ja mam w bruździe drzwi po całej długości grubą rysę z czarnej gumy, dokładnie tam gdzie on ma gumowy zdarty odbojnik. Ślady mokrych opon kończące się na moich drzwiach to ewidentnie opony tira. Cieć na stróżówce przy bramie mówi , że w czasie mojej nieobecności tylko ten tir wjechał i manewrował po placu. I co? I nic. Policjanci nawet miarki nie wyjęli, nawet aparatu. Oni nie wiedzieli , po co ich wysłano, bowiem przepis stanowi wyraźnie: na parkingu prywatnym oni nie mają prawa interweniować! W międzyczasie pojawia się kierowca tira. I ja i on zostajemy wylegitymowani. Kierowca w obecności policjantów na widok mamy z miarką przy jego kole śmieje się w głos: kombinujcie kobitki, kombinujcie, ale to nie ja zrobiłem. Ale cieć pana widział! "On 'ch... :cenzura wie i ch :cenzura widział. Koniec cytatu.
Finał imprezy? Koleżanka z towarzystwa ubezpieczeniowego radzi mi , żeby jeszcze tego samego dnia jechać na komendę i złożyć zawiadomienie. Ważne żeby ten sam dzień był. Jadę,późny wieczór. Na dyżurce zaspany pan, ten sam, który odbierał moje poranne zgłoszenie. "Jeszcze raz pani tłumaczę, że to nic nie da " (!) Na wyraźne naciski dostaję od niechcenia przez okienko podawcze kwitek do wypełnienia. Pieczołowicie rozrysowuję plan uszkodzenia mojego wehikułu. Podaję swoje dane, ale dane sprawcy są nieznane , mam numery rej. kabiny i naczepy. Mówię, że ci z prewencji mają spisane dane kierowcy.. A dyżurny z uśmiechem, że nie udostępnią bo jest ochrona danych osobowych, a poza tym oni nie sporządzili nawet notatki służbowej (!) bo nie mieli uprawnień do interwencji , której być nie mogło (!) bo wg.przepisów na terenie prywatnym oni nie mogą interweniować. TAK! Przyjechała do mnie prewencja w sprawie kolizji drogowej, która nie miała prawa zaistnieć na parkingu prywatnym! Bareja by się nie powstydził! Na moje nerwy coraz większe, wyłonił się ładny ( nie powiem) pan policjant , który looknął w mój kwit i szepnął: miała pani pecha, bo wysłali do pani leszczy. Gdyby pojechał ktoś z doświadczeniem, wiedziałby jak docisnąć tego od tira..."
Oczywiście nie dostałam żadnego potwierdzenia złożenia zawiadomienia, bo pan w dyżurce NIE MA ŻADNEJ PIECZĄTKI....Zadałam pytanie: co zrobiłby w mojej sytuacji? rozpitolone skutecznie auto, bez AC, niezawinione przeze mnie? Hmmm, naprawiłby sobie sam i podał do sądu cywilnego kierowcę- ducha, bo nie znam jego danych żeby wysłać pismo z sądu, a oni mi na policji nie podadzą , bo jest ochrona danych osobowych ! ( dodam, że kierowca tira zaproszony do suki widział moje papiery w rękach gliniarza, podczas gdy ja marzłam na zewnątrz , gdyż później pan tirowiec mówił do mnie pieszczotliwie" pani Aniu, bardzo pani współczuję" ...
W efekcie mojej przygody dowiedzieliśmy się od mecenasa ( mądry Polak po szkodze...) , że W TAKICH PRZYPADKACH NALEŻY ZGŁASZAĆ NA POLICJĘ USZKODZENIE MIENIA, a nie wzywać drogówkę.
Co nie zmienia faktu, że na parkingu prywatnym wg polskiego prawa jesteśmy bezbronni. Sam policjant zapytany przez wkur :cenzura męża mojego jedynego , czy może sobie wziąć pałę baseballową ( bejzbolową) i napier :cenzura na prywatnym parkingu po autach , odpowiedział: jeżeli będzie to pan robił NIEUMYŚLNIE, to nie mamy prawa nic zrobić !!!!!!.. Żadnego komentarza to nie wymaga.

Ale nie ma tego złego, w końcu sprasowane autko było pretekstem do zakupu dream car: PiTi :dance

Wyciągnijcie wnioski i szerokości na parkingach, szczególnie prywatnych! Zapamiętajcie hasło-klucz: uszkodzenie mienia.

mama_jagody

#2 pablicito

pablicito

    Kozak

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 1681
  • Dołączył:  24 kwi 2013
  • Rok Produkcji:2001
  • Silnik:2.0 M Gaz
  • Imię:Paweł
  • Skąd::Płock
  • Płeć: Nieustawiona

Napisano 13 sierpień 2014 - 09:22

Fakt - Bareja by tego nie wymyślił...
To zdarzenie potwierdza moje nieśmiałe przypuszczenia, że jak się chce w tym kraju żyć bezproblemowo - należy bezczelnie łamać wszelakie przepisy, a wtedy można na sto procent być pewnym, że system prawny zaopiekuje się Tobą, jak najbardziej praworządnym obywatelem...

#3 sluna

sluna

    VIP

  • Przyjaciel forum
  •   
  • Posty: 8214
  • Dołączył:  20 gru 2009
  • Rok Produkcji:2005
  • Silnik:2.2 touring
  • Imię:Darek
  • Skąd::Malbork
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 13 sierpień 2014 - 09:28

tata_jagody, ...no ładna historia :torba i określenie ''małż'' mi się podoba :piwo

#4 adames

adames

    VIP

  • Przyjaciel forum
  •   
  • Posty: 9306
  • Dołączył:  05 lip 2009
  • Rok Produkcji:2003
  • Silnik:2,2 CRD
  • Imię:Adam
  • Skąd::Legnica
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 13 sierpień 2014 - 09:50

mama_jagody
Przyznam szczerze, że dopiero jak doczytałem do końca, to zrozumiałem, że to nie pitka Wam sprasowali.
Faktem jest, że problem z uszkodzeniem pojazdu na prywatnym parkingu jest.
Przy okazji to w tamtym tygodniu byłem w Koszalinie (to moje rodzinne miasto) u mamy i widziałem Wasze auto na drodze, zdążyłem zobaczyć tylną klapę z tą "deską kloz....ą" ale nie było szansy na dogonienie.
Nie mniej dwóm pitkom włożyłem za boczna szybę zaproszenia na forum. :kawka

#5 tata_jagody

tata_jagody

    Przedszkolak

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 70
  • Dołączył:  26 lip 2014
  • Rok Produkcji:2002
  • Silnik:2,2 CRD
  • Imię:Piotr
  • Skąd::Koszalin
  • Płeć: Nieustawiona

Napisano 13 sierpień 2014 - 10:37

mama_jagody
Przyznam szczerze, że dopiero jak doczytałem do końca, to zrozumiałem, że to nie pitka Wam sprasowali.
Faktem jest, że problem z uszkodzeniem pojazdu na prywatnym parkingu jest.
Przy okazji to w tamtym tygodniu byłem w Koszalinie (to moje rodzinne miasto) u mamy i widziałem Wasze auto na drodze, zdążyłem zobaczyć tylną klapę z tą "deską kloz....ą" ale nie było szansy na dogonienie.
Nie mniej dwóm pitkom włożyłem za boczna szybę zaproszenia na forum. :kawka



Oj, nie! Gdyby mi Pitusia sprasowali, to bym z Wami nie pisała tutaj, chyba że do celi dali by mi laptopa z internetem :lol Poszłabym siedzieć jak nic. Raz za "spektakularne zniszczenie mienia" ( nie wiem czy jest taki paragraf w kk) Byłoby tak: szmata, zbiornik, zapalniczka. Boooooom. Big ball of fire. :glupek1 I tyle z tira. Następnie morderstwo gołymi rękami. I tyle z kierowcy tira.

Hi hi, pozdrawiamy więc Ziomka z Koszałkowa ! :jupi Pewnie się spotkamy na drodze kiedyś jeszcze. Czyli z tym machankiem i światełkami to nie ściema?! Trza machać, bo piti club jest wszędzie ! A ja ostatnio takiego miłego pana widziałam w czarnym Pitku , ja stałam na wahadełku, on mijał mnie.... Trema mnie zżarła. Wstyd. hmm

.......Proszę, proszę, a ja myślałam , że z naszego Koszalina to tylko Wojewódzki, Kozyra, Sztaba i Jusis ;)

#6 pablicito

pablicito

    Kozak

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 1681
  • Dołączył:  24 kwi 2013
  • Rok Produkcji:2001
  • Silnik:2.0 M Gaz
  • Imię:Paweł
  • Skąd::Płock
  • Płeć: Nieustawiona

Napisano 13 sierpień 2014 - 10:47

.......Proszę, proszę, a ja myślałam , że z naszego Koszalina to tylko Wojewódzki, Kozyra, Sztaba i Jusis ;)

... i Koń Polski.... :kawka

#7 tata_jagody

tata_jagody

    Przedszkolak

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 70
  • Dołączył:  26 lip 2014
  • Rok Produkcji:2002
  • Silnik:2,2 CRD
  • Imię:Piotr
  • Skąd::Koszalin
  • Płeć: Nieustawiona

Napisano 13 sierpień 2014 - 10:52

.......Proszę, proszę, a ja myślałam , że z naszego Koszalina to tylko Wojewódzki, Kozyra, Sztaba i Jusis ;)

... i Koń Polski.... :kawka


Tak, Koń Polski! koniu polski bierz przykład z konia radzieckiego, zwykł mawiać mój father.

#8 miecio

miecio

    VIP

  • Pomagamy sobie
  •      
  • Posty: 13784
  • Dołączył:  21 cze 2009
  • Rok Produkcji:2006
  • Silnik:2.2 /ropa/
  • Imię:miecio
  • Skąd::krk
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 13 sierpień 2014 - 14:20

dlaczego czytam 3 raz i nie mogę dojść do puenty???
:miecio

[ Dodano: 2014-08-13, 15:20 ]

W międzyczasie

wiem wiem ale czegos takiego hepana

#9 Nazwa

Nazwa

    VIP

  • Przyjaciel forum
  •   
  • Posty: 5817
  • Dołączył:  18 lut 2009
  • Rok Produkcji:2000
  • Silnik:2.0M Gasss ;)
  • Imię:Przemek
  • Skąd::Andrychów
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 13 sierpień 2014 - 15:01

tata_jagody, czy mogę tekst z pierwszego posta zamieścić na klubowym facebooku ? Informacja przydatna a i dobrze napisana :tak :lol

#10 tata_jagody

tata_jagody

    Przedszkolak

  • Pomagamy sobie
  •   
  • Posty: 70
  • Dołączył:  26 lip 2014
  • Rok Produkcji:2002
  • Silnik:2,2 CRD
  • Imię:Piotr
  • Skąd::Koszalin
  • Płeć: Nieustawiona

Napisano 13 sierpień 2014 - 18:58

[quote name="Nazwa"]tata_jagody, czy mogę tekst z pierwszego posta zamieścić na klubowym facebooku ? Informacja przydatna a i dobrze napisana :tak :lol[/quote]

Nazwa, proszę bardzo, cytuj. Kiedy zgłosi się do nas Kamil Durczok i zechce robić reportaż do Faktów , będzie grubo :torba Ale może jeden absurd mniej w tym kraju absurdem płynącym.

[ Dodano: 2014-08-13, 19:58 ]
[quote name="miecio"]dlaczego czytam 3 raz i nie mogę dojść do puenty???
:miecio

miecio, podpowiem : pointa jest zawsze na końcu... palców . pozdrawiam.

#11 miecio

miecio

    VIP

  • Pomagamy sobie
  •      
  • Posty: 13784
  • Dołączył:  21 cze 2009
  • Rok Produkcji:2006
  • Silnik:2.2 /ropa/
  • Imię:miecio
  • Skąd::krk
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 14 sierpień 2014 - 10:24

puenta vel pointa znaczy to samo,... hhheheheee :miecio

#12 barteks

barteks

    Początkujący

  • Użytkownicy
  •   
  • Posty: 54
  • Dołączył:  11 cze 2014
  • Rok Produkcji:2004
  • Silnik:2,2 CRD, M
  • Imię:Bartek
  • Skąd::Wrocław
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 14 sierpień 2014 - 11:01

Mnie mocno zirytowała postawa chama/kierowcy ciężarówki. Wygląda na to, że wiedział dokładnie, iż zawinił ale w żywe oczy postanowił kłamać. Ten koleś przypomniał mi moją historię, którą pozwolicie krótko streszczę.

Jedziemy z kolegą (ja jako pasażer) jedną z ulic Wrocławia i mamy zamiar zjechać w lewo, na parking po drugiej stronie ulicy. Jednak brakuje nam parę centymetrów by się zmieścić w ten wjazd bo na przeciwległym pasie stoi taxi na sygnalizacji świetlnej. Wygląda to tak, że przy drzwiach kierowcy jest tył tego drugiego auta. Czekamy. I nagle taksówka wrzuca wsteczny i daje prosto w nas, ŁUP i mamy wgniecione drzwi. Wszyscy zjeżdżamy na parking. Z taxi wysiadają klienci/pasażerowie i idą w swoją stronę a zza kierownicy wysiada kobieta z pytaniem: "Czy wzywamy policję czy też panowie przyznają się do winy?". Zaczęliśmy podnosić szczęki z podłogi i pytać z niedowierzaniem jaka nasza wina??? No i analogicznie do typa od ciężarówki, kobieta idzie w zaparte, że ona nie cofała i że to my przywaliliśmy w nią. Niestety, policja była konieczna.
Panowie przyjechali, wysłuchali obu historii, mnie nie uznali za żadnego świadka bo jestem kolegą kierowcy i uwaga... zaczynają wierzyć tej #$@$@$ kobiecie. My znów zdumieni na maxa bo jedyną opcją, którą policjanci proponują jest sąd. Cóż poradzić, godzimy się bo wyjścia nie ma, a gadać nie ma z kim.
Jednak kobiecie przypomina się, że wzięła numery telefonów od pasażerów których wiozła, by mieć świadków. Policjanci idą do radiowozu, dzwonią do pasażerów, wracają i okazuje się, że pasażerowie potwierdzili nasze zeznania czyli taksówka cofnęła prosto w nas. Uffff, mieliśmy farta, ale wszystko trwało z 2h. Od tego momentu sprawy toczą się już na naszą korzyść.

Ale o co mi chodzi... oczywiście o chamstwo i tupet innych! W pale się nie mieściło, że ktoś może przywalić w auto, wyjść i kłamać, że to nie jego wina. Postawa policjantów też była słaba. Bo niby dlaczego laski historia była ok a nasza nie? Bo słaba płeć czy co?

Obyśmy nie trafiali na perfidnych chamów i oszustów. Tyle ode mnie:)

#13 Bezimienny Gość.Gustaw_*

Bezimienny Gość.Gustaw_*
  • Guests
  • Dołączył:  --

Napisano 14 sierpień 2014 - 14:17

Przy okazji opowieści o taksówce.
Radzę szczególnie uważać na taksówki w średnim lub w kiepskim stanie technicznym, jadące przed Wami. Otóż zostawcie sobie 2x większy dystans niż zwykle. Zróbcie to, jeżeli nie chcecie aby taksówkarz, z pełną premedytacją, nie robił sobie remontu swojego "padalca" na Wasz koszt i z Waszej polisy O.C. Da po hamulcach nawet bez powodu i będzie Wasza wina.

#14 MiGi42

MiGi42

    PT MC

  • Przyjaciel forum
  •   
  • Posty: 976
  • Dołączył:  06 lut 2011
  • Rok Produkcji:2002
  • Silnik:2.2CRD
  • Imię:Romuald
  • Skąd::Poznan
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 14 sierpień 2014 - 17:08

Proszę wziąść pod uwagę radę Gustawa - taksiarze polują. Już dwukrotnie "uciekałem".

#15 Jeżol

Jeżol

    VIP

  • Pomagamy sobie
  • Posty: 3993
  • Dołączył:  19 sie 2013
  • Rok Produkcji:2001
  • Silnik:2.0A LM Gaz
  • Imię:Adam
  • Skąd::Poznań
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 14 sierpień 2014 - 19:49

A myślałem że mi się tylko wydaje że trupami polują na kierowców i specjalnie hamują.
Dlatego warto będzie w wideorejestrator zainwestować.

#16 miecio

miecio

    VIP

  • Pomagamy sobie
  •      
  • Posty: 13784
  • Dołączył:  21 cze 2009
  • Rok Produkcji:2006
  • Silnik:2.2 /ropa/
  • Imię:miecio
  • Skąd::krk
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 14 sierpień 2014 - 23:33

Dlatego warto będzie w wideorejestrator zainwestować.


_________________


rozjechales mnie adas,... :kawka

#17 Bezimienny Gość.Gustaw_*

Bezimienny Gość.Gustaw_*
  • Guests
  • Dołączył:  --

Napisano 15 sierpień 2014 - 11:02

Videorejestrator? Raczej rakiety klasy ziemia-ziemia i miotacz płomieni, jeżeli taksówkarz wyjdzie cało po pierwszym trafieniu.

#18 sluna

sluna

    VIP

  • Przyjaciel forum
  •   
  • Posty: 8214
  • Dołączył:  20 gru 2009
  • Rok Produkcji:2005
  • Silnik:2.2 touring
  • Imię:Darek
  • Skąd::Malbork
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 15 sierpień 2014 - 13:31

...ja tam rurę wożę w bagażniku :kawka

#19 Bezimienny Gość.Gustaw_*

Bezimienny Gość.Gustaw_*
  • Guests
  • Dołączył:  --

Napisano 15 sierpień 2014 - 13:35

Ja mam rakiety. :)

#20 sluna

sluna

    VIP

  • Przyjaciel forum
  •   
  • Posty: 8214
  • Dołączył:  20 gru 2009
  • Rok Produkcji:2005
  • Silnik:2.2 touring
  • Imię:Darek
  • Skąd::Malbork
  • Płeć: Mężczyzna

Napisano 15 sierpień 2014 - 14:04

Ja mam rakiety.

...ostatnio w ''briko'' nie mieli :lol





Podobne tematy Zwiń

  Temat Forum Autor Podsumowanie Ostatni post

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych