Kupiliśmy tydzień temu PT Cruisera w autokomisie w Warszawie. Wizualnie wszystko było ok, technicznie też miało być wszystko w porządku. W dniu zakupu byliśmy nim na stacji diagnostycznej gdzie był zrobiony przegląd.Facet powiedział, że stan auta jest zadowalający.Na drugi dzień zaczęły się problemy.Samochód po odpaleniu i przejechaniu jakichś 200 metrów zgasł. Po rozgrzaniu silnika jeździł normalnie.Na drugi dzień historia się powtórzyła.Zgłosiliśmy się do serwisu polecanego przez autokomis.Po podłączeniu komputera wyszły trzy błędy (1390, 1391 i jeszcze jeden zaczynający się na 03 nie pamiętamy końcówki). Z tych błędów gościu powiedział, że takie zachowanie silnika może być spowodowane awarią rozrządu. Przygotowaliśmy się na wydatek rzędu 1000 zł, a dzisiaj po szczegółowym przeglądzie wyszło 3000 zł. Zdaniem mechanika do wymiany są również drążki kierownicze, dwie poduszki silnikowe, tarcze oraz klocki hamulcowe, oraz jakieś drobniejsze usterki typu lekki wyciek oleju i wymiana uszczelek.Ciężko wysupłać nam teraz dodatkowo 3000 zł i zastanawiamy się czy musimy to od razu wszystko zrobić
Poradźcie.
