85 odpowiedzi w tym temacie

[MANDEY]

Zimą robię mniejsze przebiegi, więc przedłużam trochę jazdę na zimówkach. Zimówki mam na 15 a wiosną bywają dziury w asfalcie, więc szkoda mi letnich alusów 17.Pozdrawiam.

[andreeas7]

A ja nie mam problemu, czy zmieniać czy nie
Mam opony wielosezonowe marki Falken, najnowszy ich model.
Zawsze miałem w swoich samochodach po dwa komplety zima/lato i zawsze na felgach, by samemu bez problemu zmienić gdy przyjdzie pora.
Nie jestem amatorem nart, więc w góry zimą nie jeżdżę, a na Mazowszu zimy ostatnio wielce łagodne, więc zaryzykowałem.
Co do Falkenów - muszę przyznać, jestem z nich baaaaaardzo zadowolony i wyboru nie żałuje.
W poprzednim autku miałem akurat letnie oponki tej firmy. Też było ok.

Michu ja podobnie jak Ty ucieklem z zima/lato i założyłem też najnowszy model Vredsteina wielosezonowe i był to trafny wybór

[janiu1994]

Plonowałem zmianę opon na letnie w tym tygodniu, ale się nie wyrobiłem i wyszło mi to na plus bo padał śnieg i było trochę lodu Na zmianę jestem już umówiony na poniedziałek. A co do wilosezonu miałem Goodyeary i wilka klapa. W pierwszą zimę można powiedzieć ze się dawały w miarę radę. Latem w ciepłe dni, auto strasznie podsterowne, a bieżnik ginął w oczach. Druga zima porażka całkowita. Opony były ok w tem. od 0 do 15 C Ja wychodzę z założenia że jak coś jest na wszystko to na nic. I jeśli chodzi o mnie to nie polecę nikomu takich opon. Najwyżej że ktoś raz w tygodniu jedzie na zakupy.

Za to mogę polecić wszystkim  opony WINTER SNOWCONTROL™ SERIE II. Ponad miesiąc śmigałem na nich w górach i ani razu mnie nie zawiodły. Dawały radę w każdych warunkach. Miałem łańcuchy ale nie musiałem z nich korzystać. W trasie ciche i nie widać  zużycia jak przy niektórych a zrobiłem już na nich 10000km. Na prawdę opona godna polecenia.

[andreeas7]

Janiu mlody jesteś i tyle .... kiedyś nie było lato/zima i nie było problemu z jazdą , wszystko zależy od stylu i umiejetności jazdy .Pewnie że jak coś jest tylko przygotowane do określonych warunków to jest lepiej ale ostanio zimy u nas są łagodne , a w lato nie musze jeżdzić 180 .Jak to Miecio kiedyś mądrze napisał PT sie powozi - nie ściga , ale do tego trzeba dorosnąć

[janiu1994]

Młody jestem to fakt. Co do umiejętności to uważam że coś potrafię, ale wiadomo że człowiek uczy się całe życie. Tak jak mówisz kiedyś były jedne opony na wszystko, ale jest takie przysłowie "jak się nie ma czego się lubi to się lubi co się ma". Jeździłem na rożnych oponach i czuje różnicę między nimi. Ja dużo śmigam zimą po górach i wilosezonowe tam się nie sprawdzają i powe to każdy góral. Może i warunkach miejskich przy takiej łagodnej zimie co mamy to się sprawdzą. Ale takie opony są drogie i jak na razie nie są w stanie zapewnić takich właściwości jak opony na konkretny sezon. Zobaczymy co przyniesie nowa generacja opon Michelina http://moto.wp.pl/ka...l?ticaid=11476c

[rysmech]

Co do opon wielosezonowych to nic innego jak chwyt marketingowy niezależnie od producenta. Sami przecież dobrze wiecie że uniwersalne rzeczy są do wszystkiego i do niczego, i to dotyczy nie tylko opon. A ludzie łykają wszystko co im się podkładają. Praw fizyki nie oszukamy.

[janiu1994]

O widzę że nie myślę tak sam. A mówi to osoba z większym doświadczeniem

[rysmech]

Zajmuję się wymianą opon już od dłuższego czasu i doświadczenie w tej dziedzinie mnie nie myli.

[andreeas7]

Janiu myśleć zawsze możesz od tego prywatne poglądy .Rysmech co do chwytu markietingowego czy aby do konca ? - testy tak samo są robine na zimowki , letnie i wielosezonowki i wszystko to jest ustawiane pod sprzedaż kto chce być na piedestale ? - nigdy tak naprawdę nie bedziesz pewny jakie są rożnice – że są to wiadomo ale na ile będą one widoczne w taniej klasie opon ? , dopiero w drogich oponach jest znaczna przewaga doboru .

Janiu duzo jeżdzisz ? - weż m ie nie rozsmieszaj , robilem po 100tyś,km rocznie i nie było to duzo w stosunku do innych znajomych , doświadczenie ? - nic bardziej zludnego jak przecenianie własnych możliwości , człowiek uczy się cały czas .

[TymonR]

A ja nie mam problemu, czy zmieniać czy nie

Mam opony wielosezonowe marki Falken, najnowszy ich model.

Zawsze miałem w swoich samochodach po dwa komplety zima/lato i zawsze na felgach, by samemu bez problemu zmienić gdy przyjdzie pora.

Nie jestem amatorem nart, więc w góry zimą nie jeżdżę, a na Mazowszu zimy ostatnio wielce łagodne, więc zaryzykowałem.

Co do Falkenów - muszę przyznać, jestem z nich baaaaaardzo zadowolony i wyboru nie żałuje.

W poprzednim autku miałem akurat letnie oponki tej firmy. Też było ok.

 

Mam podobne odczucia (wielosezonowe Kleber Quadraxer od 3 lat) - zero problemów, ani na śniegu, ani w lecie. Przy naszej pogodzie jeżdżenie na zimowych/letnich bywało ryzykowne (np. jazda na letnich gdy w kwietniu spadł śnieg była nie lada wyzwaniem ;-)

[Michu]

Chyba co do wielosezonówek nie można mówić o chwycie marketingowym.

Nie są przecież na rękę ani producentom opon (nie zakupujemy dwóch kompletów opon zima/lato) ani serwisom oponiarskim.

Co do wszystkiego i do niczego... Zależy od miejsca zamieszkania (gdybym mieszkał w górach, też bym nie kupił wielosezonówek), stylu jazdy, umiejętności, rocznych przebiegów i wreszcie funduszy, które się posiada.

Nie bronie wielosezonówek. Po prostu po iluś tam latach jazdy na letnich w lato i zimowych w zimę, na obecnych wielosezonówkach jeździ mi się b.dobrze. Może dlatego, że jeżdżę ostrożniej niż na typowych zimówkach.

Poza tym jedni producenci robią je lepsze, inni gorsze.

[janiu1994]

Ja wcale nie przeceniam swojego doświadczenia, nie mowię ze mam duże. Po prostu jakieś mam i tez napisałem ze człowiek sie uczy całe życie. Mnie wielosezonowki nie przekonały tym bardziej ze sporo czasu zima spędzam w górach a będę go spędzał jeszcze więcej. A tam porostu takie opony sie nie sprawdzają. Nie wiem może te opony co miałem nie były dobre, ale to w końcu marka premium. I nie rozumiem czemu Andrzeju tak na mnie naskoczyłes, ja po prostu przekazuje swoje doznania. A co do finansów to wielosezonowki dobre kosztują sporo. Osobiście wolał bym kupić tańsze opony np fuldy ale na dany sezon. Cena wyjdzie podobna. Ja za jedna wielosezonowa płaciłem 460zl

[andreeas7]

Michał nie naskoczyłem , ja przez wiele lat broniłem tego o co teraz Ty piszesz , ale jakość opon wielosezonowych znacznie sie poprawiła i zmieniam osąd co do ich stosowania - może jestem w błędzie ? okaże sie za jakiś czas .

[janiu1994]

Aa to bobrze bo już się bałem Dokładnie tak jak mówisz pojeździsz i zobaczysz. Wiele zależy od opony, ja na swoich się zraziłem i raczej już nie skorzystam z takiego rozwiązania.

[Michu]

Co do ceny to bym wielce polemizował.

Jeśli naprawdę chce się taniej kupić, to niestety trzeba ileś czasu poświęcić na szukanie w necie i nie tylko.

Gdy ktoś nie musi czegoś kupować na biegu i dobrze poszuka, to znajdzie prawdziwe okazje.

Wielosezonowa nigdy nie dorówna dobrej letniej i dobrej zimowej, to kompromis.

[Daro]

Z oponami wielosezonowymi bywa tak jak w dobrym warsztacie nie ma tanio i dodrze ,albo tanio albo dobrze

[andreeas7]

Z oponami wielosezonowymi bywa tak jak w dobrym warsztacie nie ma tanio i dodrze ,albo tanio albo dobrze

Bzdura panie cena nie jest wykladnią jakości tylko prezencji warsztatu , można zrobić tanio i dobrze

[Michu]

Popieram Andrzeja w całej okazałości.

[rysmech]

Też jestem tego zdania, że można zrobić tanio i dobrze, to tylko zależy od fachowości i uczciwości ludzkiej.

[Daro]

Tanio i dobrze powiadasz...