342 odpowiedzi w tym temacie

[johnbil]

ptwaw, to rzeczywiście małe fo pa. Będą poprawki w tekście i do druku trafi bez sołtysa, który zresztą zginął gdzieś na 3 stronie

[patii]

…. tymczasem gosposia sołtysa przeżyła szok.....jeden PT w salonie juz jest, i co ja mam począć ze swoim - pomyślała..............w urzędzie dowiedziała się ze postawienie garażu , łatwe nie jest…zezwolenia, pisma , opłaty………wtedy przyszła jej do głowy myśl…..

[ Dodano: 2009-11-30, 23:03 ]
johnbil, a wcale ze nie .... czytać uważniej proszę ;P

[ Dodano: 2009-11-30, 23:03 ]
ptwaw,

[yacho]

wóz Drzymały !!! Na niego pozwolenia nie potrzeba, a lekko stuningowany wóz z obniżonym zawszeniem doskonale sprawdzi się na garaż dla PiTka. Jednak z uwagi na fakt, że Drzymała zginął chyba jeszcze przed powstaniem pierwszych wersów tej książki, a jego wóz zaadoptowali już cyrkowcy, to cały plan wzięli. Usiadła więc przy stole i zapłakała. Wtem za drzwiami usłyszała jakiś hałas...

[Kajka]

To zbliżała się radosna grupa wielbicieli "Żubra"...
"Nie płacz, piękna niewiasto!" - zawołali chórem - "Zbudujemy wspaniały garaż dla Twojego PT!". I od razu ochoczo zabrali się do pracy
A gosposia, żeby wzmocnić chłopaków, poszła mieszać w garach (jak to gosposia)...

[johnbil]

Chłopcy podsyceni zapachem gotującej się grochówki i smakiem nieprzeciętnego "Żubra" postanowili, jak za dawnych czasów gdy cały naród budował stolicę, wykonać 150 % normy.

[Bell]

i w ten oto sposób wybudowali półtora garażu...

[Rubia]

...a półtora to nie to co cały!!! Pomieści się w nim i PiTi i przyczepka!!! A w przyczepce można ulokować worek albo nawet wór...

[Kajka]

Wór pełen pachnącego siana...
Tylko... zaraz, zaraz - do czegóż on się może przydać w tej historii...?

[kurteczka_on]

"...Wór pełen pachnącego siana...". SIANA Z INDYJSKICH KONOPI!!!. A do czego wór takiego siana może się w tej historii przydać? Któż zadaje tak niemądre pytanie?

[Kajka]

kurteczka_on, ja (jedna z "autorek") zadaję, bo siano z indyjskich konopi, to można sobie wrzucić do siennika Chyba, że są tam piękne "wypasione" kwiatostany...
Znana nam dzielna ekipa tankująco - budująca rzuciła się na wór z ciekawością, żeby zobaczyć co faktycznie kryje...

[rafe1]

i po chwili w połowie lasu unosił się dym palonej konopii i słychać było dziwne śmiechy całej brygady - łącznie z sołtysem, sołtysową i gajowym

[yacho]

śmiechy były tym bardziej dziwne, że od palonych konopii "zajął" się las........

[Leeocruiser]

...chłopakom to jednak nie przeszkadzało.Byli na takim tripie ,że płomienie układały dla nich coraz weselsze historyjki.Aż tu nagle....

[Kajka]

... z płonącego lasu wyszedł (prawdziwiej będzie napisać - wybiegł dzikim pędem) wilk. I zapytał "Dokąd idziesz Czerwony Kapturku?". Jego zapytanie skierowane było do Żony Szefa Wsi (ptwaw zauważyłeś jak dbam o "poprawność polityczną"?), która...

[kurteczka_on]

... ujarana jak helikopter, omdlałym głosem, rzuciła od niechcenia...

[ptwaw]

...you talkin to me????? ...

[Leeocruiser]

...ale to przecież moja kwestia powiedział nieco zmartwiony taksówkarz Wiesiek...

[Kajka]

... zmartwiony poprawił swojego "irokeza", wsiadł do taksówki i udał się w stronę najbliższego sklepu GS po nową dostawę "Żubra".
A tymczasem reszta towarzystwa...

[Bell]

zjarana trawą, upita żubrem, postanowiła poprawić sobie koloryt skóry i chłopaki odpalili sobie solarium....

[yacho]

a po solarium zrobili sobie błotną kąpiel, maseczki z leśnych owoców i błotnych alg i zasiedli po turecku do medytacji , takie małe spa&wellness zorganizowali sobie w leśnej głuszy. Nagle medytacje przerwał jakiś dziwny szelest ...................