
PRL
#61
Napisano 18 grudnia 2020 - 14:21
I tam też była oranżada we woreczkach.
#62
Napisano 18 grudnia 2020 - 14:22
Pamiętam jak kupowałem kiszoną kapustę w warzywniaku i jadłem na przerwach w szkole.
I tam też była oranżada we woreczkach.
Daj teraz dziecku kiszoną kapustę i oranżadę do szkoły...
#63
Napisano 18 grudnia 2020 - 14:26
- rafe1 lubi to
#64
Napisano 18 grudnia 2020 - 14:31
#65
Napisano 18 grudnia 2020 - 14:42

#66
Bezimienny Gość.Yodarek_*
Napisano 18 grudnia 2020 - 14:45
Pirosiarczynu używam osobiście do win domowych. To zabieg stosowany od setek lat. Sproszkowana skała wulkaniczna nie wpływa na smak wina, ale zabija drożdże na pewnym etapie, dzięki czemu wino nie staje się coraz kwaśniejsze (wytrawne). Ludzie za komuny o tym nie wiedzieli, i myśleli, że to zwykła siarka jak w nawozach. ;-)
Polskie wina z okolic Zielonej Góry uważam za niesłusznie niedocenione. Ludzie wolą pić sikacze z koncentratów wlane do odbajerowanych butelek zamiast naturalnych organicznych win rodzimej produkcji. Swego nie znacie...
Nie wiem ile masz lat i czy piłeś "siarczane jabole", na produkcji wina się nie znam, ale chyba wtedy jednak doceniano ten pirosiarczyn (jeżeli to było to) aż za nadto, bo chyba ilościowo przewyższał w składzie pozostałe składniki Nie było możliwości, żeby po tym nie odczuć na następny dzień raczenia się tym specyfikiem. Ja przynajmniej, mimo, że nie byłem zagorzałym zwolennikiem tego trunku, pamiętam do dzisiaj ten specyficzny posmak...
#67
Napisano 18 grudnia 2020 - 15:13
A ja marzę o kolejkach na postojach TAXI, HE HE
- rafe1 i andmis lubią to
#68
Napisano 18 grudnia 2020 - 15:33
Do dzisiaj piję oranżadę ona ma taki oryginalny smak...
Załączone pliki
Użytkownik Susel_125 edytował ten post 18 grudnia 2020 - 15:33
#69
Napisano 18 grudnia 2020 - 15:46
Wódka na kartki czy z wesela Ci została?
#70
Napisano 18 grudnia 2020 - 15:51
Oczywiście było tego o wiele więcej nawet na początku dałem jedną butelkę do laboratorium do polmosu. A tam stwierdzili że dobra.
No i na butelkach nie było jeszcze banderoli.
Wtedy...
Sam jestem ciekaw ile może mieć lat ta wódka nawet widać że w niektórych butelkach jakby odparowało trochę.
Oczywiście oryginalnie zamknięta
- vipracbi lubi to
#71
Napisano 18 grudnia 2020 - 16:05
Do dzisiaj piję oranżadę ona ma taki oryginalny smak...
szacuję ... jakoś ok. 1970 rok ta berbela , jeszcze nie piłem ale w moim domu bywała , gratulacje , to zabytek ,
#72
Napisano 18 grudnia 2020 - 18:54
Masz co na spot przywieźć 😉👍Do dzisiaj piję oranżadę ona ma taki oryginalny smak...
#73
Napisano 18 grudnia 2020 - 20:53
Nie wiem ile masz lat i czy piłeś "siarczane jabole", na produkcji wina się nie znam, ale chyba wtedy jednak doceniano ten pirosiarczyn (jeżeli to było to) aż za nadto, bo chyba ilościowo przewyższał w składzie pozostałe składniki
Nie było możliwości, żeby po tym nie odczuć na następny dzień raczenia się tym specyfikiem. Ja przynajmniej, mimo, że nie byłem zagorzałym zwolennikiem tego trunku, pamiętam do dzisiaj ten specyficzny posmak...
Tak się składa, że problemem była nie siarka, lecz duża zawartość dodatkowego alkoholu metylowego powstającego przy nieprawidłowym prowadzeniu wina. Było trzymane w cieple (pędzone), by szybciej przerabiać cukier na % alkoholu. Normalne wino dojrzewa przynajmniej kilka miesięcy w ustabilizowanej temperaturze. Bardzo cenione są także wina "lodowe" produkowane z przemarzniętych owoców i w niskiej temperaturze.
Jabole pamiętam bardzo dobrze. Z kolegami z klasy mieliśmy nawet ranking gatunków. Niezależnie od walorów smakowych większość zapamiętała tzw. "łzy teściowej". ;-)
#74
Napisano 18 grudnia 2020 - 21:27
Piękna kolekcja!
#75
Napisano 19 grudnia 2020 - 06:34
okazy bezcenne! bravo !!!-susel
ja siary nie pilem tak jak nie palilem tytoniu ale doskonale pamietam napoj w butelkach zatykanych kapslem alu a napoj nazywal sie SERWOVIT,... mial kolor i konsystencje siuskow,...
Użytkownik miecio edytował ten post 19 grudnia 2020 - 06:35
#76
Napisano 19 grudnia 2020 - 08:41
Tak się składa, że problemem była nie siarka, lecz duża zawartość dodatkowego alkoholu metylowego powstającego przy nieprawidłowym prowadzeniu wina. Było trzymane w cieple (pędzone), by szybciej przerabiać cukier na % alkoholu. Normalne wino dojrzewa przynajmniej kilka miesięcy w ustabilizowanej temperaturze. Bardzo cenione są także wina "lodowe" produkowane z przemarzniętych owoców i w niskiej temperaturze.
Jabole pamiętam bardzo dobrze. Z kolegami z klasy mieliśmy nawet ranking gatunków. Niezależnie od walorów smakowych większość zapamiętała tzw. "łzy teściowej". ;-)
Miałem się już nie odzywać ale coś sobie przypomniałem-ten badziew nazywał się Kwiat Jabłoni!albo jakoś tak....
#77
Napisano 19 grudnia 2020 - 10:12
Miałem się już nie odzywać ale coś sobie przypomniałem-ten badziew nazywał się Kwiat Jabłoni!albo jakoś tak....
A propos Kwiatu Jabłoni 😁
Jesteś kwiatem jabłoni potrzebuję ciebie kiedy mam cię w dłoni czuję się jak w niebie twój symbol so2 twój smak słodki, wielowocowy dla ciebie wszystko sprzedałem dla ciebie straciłem głowę gdy zbliża się ta godzina kiedy moje wargi dotykają cię wiem że jesteś jedyną dziewczyną z którą mi coś uda się w moich żyłach płynie płynie kwas siarkowy na mych wargach wciąż smak smak win, wieloowocowych
Tekst pochodzi z https://www.tekstowo...zabki,so_2.html
#78
Napisano 19 grudnia 2020 - 11:56
Z tego co pamiętam, to kwiat jabłoni pojawił się w drugiej połowie lat 80. To raczej post PRL.
#79
Napisano 19 grudnia 2020 - 12:01
Z tego co pamiętam, to kwiat jabłoni pojawił się w drugiej połowie lat 80. To raczej post PRL.
Druga połowa lat 80-tych to nadal PRL.
#80
Napisano 19 grudnia 2020 - 12:49
Kto nie poznał co to kwas, wsiada w PiTka - wjeżdża w las
- Dorka lubi to
Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
Pozostałosci PRL-u |
Offtopic | adames |
|
![]()
|
|
Hity PRL i tamte Okoliczności Przyrody |
Offtopic | szumisiowie |
|
![]()
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych