Witam wszystkich, pozwole sobie opisac problem od początku mianowicie pitek 2.0 i rok 2002 albo 03 nie pamietam uszkodzony wężyk układu chlodzenia znajdujacy sie pod kolektorem dolotowym o dlugosci okolo 10 cm sprawil ze pitek zgasl na trasie bo temperatura mu wybila.
Po okolo 3 godzinach zalalem auto woda i wrocilem nim pod blok, zabralem sie za lokalizowanie [ bo na trasie nie bylem w stanie tego zrobic ] i wymiane wspomnianego wezyka.
Wszystko zrobione i tu pojawil sie problem poniewaz do wymiany wspomnianego wezyka rozebralem pol auta wraz z chlodnica z ktorej spuscilem 'wode', i za nic nie wiem jak wspomniany plyn uzupelnic tj. zbiorbnik wyrownawczy pelny, korek chlodnicy pelny tj zalany a chlodnica pusta.
odkrecilem zawor odpowietrzajacy wyglada jak taki w jarzmach hamulcowych odkrecilem korek chlodnicy, korek wyrownawczego zbiornika, nawet wąż od chlodnicy gorny i plyn do niej nie trafia moje pytanie brzmi nastepujaco
czy na chlodnicy jest korek odpowietrzajacy by plyn mogl 'ruszyc' ?
dodam ze probowalem odpalic silnik w nadziei ze otwierajacy termostat zalatwi sprawe uruchamia sie wentylator i przeciaga odrobine plynu, ale majac swiadomosc ile jego ma tam wejsc to nic.
dodam jeszcze ze dzwoni mi kontrolka oleju choc ten jest w ukladzie, wiem, ze mogl sie zepsuc zwyczajnie czujnik, aczkolwiek z ciekawosci zapytam czy moze miec to zwiazek z wyzej wymienionym problemem.