Witam wszystkich serdecznie.
Dzisiaj podczas jazdy na autostradzie pituś zaczął nagle lekko szarpać silnikiem.
Od tej pory silnik nierówno pracuje na wolnych i niskich obrotach. Na wyższych jedzie normalnie.
Wykręciłem świece i na 3 cylindrze jest straszny nagar. Silnik spala olej ale tylko na tym jednym cylindrze, pozostałe świece są białe. Po przegazowaniu z rury leci niebieski dym (smuteczek).
Co może być przyczyną? Uszczelniacze zaworowe czy raczej uszczelka pod głowicą? Świece są mopara, przewody NGK, całość wymieniana około 8 miesięcy temu. Rozrząd robiony 5 miesięcy temu.
Auto ma przejechane nieco ponad 300000km a przy około 220000km była robiona głowica bo wypalił się zawór
wydechowy.
Proszę o pomoc bo wiem, że koszty mogą być znaczne i nie wiem co robić. (2.0 bez gazu)
Pozdrawiam wszystkich.