Nazwa, Przemus tak masz racje ze w ogloszeniu powinno sie napisac ze jest to i tamto i tutaj sie zgadzam z Psyborgiem ze jesli napisal ze jest ABS to on powinien byc - tylko zawsze oglądając cokolwiek nawet tą kuchnie dokonujemy mimowolnie weryfikacji tzw stanu faktycznego i okazuje sie ze czegos faktycznie nie ma - logiczne ze jest to argument na cene mniej.
A z ABS to jest tak ze dzisiaj pan rzeczoznawca robił nam ogledziny bo w nocy jakis skurwiel pociał mi dach w cabrio i sam wpisał ze jest ABS bo to prawidlowo wynika z rocznika auta i logiczne ze powinno byc a ze w USA nie dokupuj a tego to inna para kaloszkow.
Co do mechanikow to takze moge tutaj powiedziec cos o uczciwosci bo paliłem sie w aucie ktore wlasnie odebrałem z Autoryzowanego wtedy jeszcze serwisu PONTIAC - remont silnika na tamte czasy kosztował 85 milionow zlotych dla przykladu nowy maluch w polmozbycie kosztował 94 a cinquecento 130milionow.
Panowie przy remoncie auta upuscili silnik i ulamał sie begnet os silnika dziure w bloku zatkali kawalkiem kijka ze szmatka - w skutek czego po 30km silnik sie zatarł na jednym tloku tak ze urało korbowod a tlok wybił pedem glownice - na jednym cylindrze glowica byla wygieta jakies 30stopni a tlok wbity miedzy glowice a blok. Wszystko spowodowało wysadzenie tylnej klapy od silnika w "kosmos" bo znalazła sie na plandece tira przejerzdzającego obok. Wywaliło olej i auto sie zapaliło - Pontiac Fiero - silnik zaraz za siedzeniem kierowcy wiec macie wyobrazenie co sie dzialo ze mno w kabinie.
Auto z placzem remontowalem przez dwa lata osobiscie w swoim garazu i mozna powiedziec ze budowalem je od nowosci - i tylko dzieki pomocy wielu ludzi w USA to auto jeszcze przez 8 lat jezdzilo i mnie cieszyło - nie mowiąc o tym ile remont kosztował.
Od tamtej pory nie pozwalam sie dotykac nikomu do swoich aut zalbo patrze na rece i stoje przy aucie. Teraz kiedy cos robie w warsztacie to takze pozniej klientowi pokazuje co bylo wymienione i dlaczego i gdzie sie to znajduje i pokazuje ze jest wymienione a wszystko jeszcze sam sprawdzam dwa razy. Stare czesci zostawiam w bagazniku w torbie lub czekają przy autku - moze to dziwne ale dla mnie to zwykla uczciwosc.
zresztą kazdy mechanik powienien miec ubezpieczenie OC w zyciu zawodowym warsztat tymbardziej a kazdy z nas powinien posiadac ubezpieczenie OC w zyciu prywatnym wtedy finansowo nieodpowiadamy za swoje pomylki lub wypadki-przypadki.
A na dobre zakonczenie napisze ze najwazniejsze zeby autko po naprawie było szybko sprawne i zeby sie dobrze sprawowało a reszta to pikus.